Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#106 2010-09-15 22:07:22

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Stołowka

Deoksyrybonuklein beta]- *Droid o jakże wdzięcznym imieniu czuł w obwodach, że coś się święci. Zdecydowanie swymi latarkami obserwował działalność Nasha z uwagą. Nie był agresywny bo go nie "gryzł", ale i nie polubił go zbytnio bo już by się jedi przekonał jak to mieć zgwałconą przez małego droida nogę. Nie musiał mieć żadnych programów czy dyrektyw typu "samce chutliwe odganiać" by nie wiedzieć co robić. Taki charakter obronny miał już gdy jeszcze jego pamięć w psie się znajdowała. Psie rasy obronnej! Ratlerka..droid jednak obecnie wpatrywał się w wielkim skupieniu w twarz jedi, tuż przy jego lewej kostce się znajdując i szeroko rozwarte mając powieko-skrzydełka przy swych dużych fotoreceptorach,a chwytne górne kończyny zaciskały i rozluźniały swe trzy paluchy*

//to jest npc, Solusowy,a jako że doktorek to ma postać, piszę z tego konta z braku chęci na logowanie u psorka ;] Jak by się przedłużało z mej strony nie odpisywanie, Regina może opisać co chce w związku z zachowaniem Deosia,ona wie.//

Ostatnio edytowany przez Aru (2010-09-15 22:09:20)


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#107 2010-09-15 22:12:13

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Stołowka

*tylko ze ona wcale nie miała zamiaru go uwodzić. Dżedajów nie wolno. Przechodzą wtedy na ciemną stronę i dzieją się straszne rzeczy. Tak było na każdym filmie. Bez wątpienia łagodna krzywizna jej pleców przedłużona dalej ramionami opartymi o tę szybę mogła wyglądać kusząco. Ale w tej chwili tak dla odmiany w ogóle o tym nie myślała.*
Nie wiem, czy taki ciekawy *skrzywiła się nieznacznie. Kotlety takie, makie, jakiś gulasz, kilka potraw a’la kuchnia kalmarianska, obok różne rodzaje wypełniaczy typu „frytki”. Nóżki wyszły…*
No dobra, to w takim razie… skoro mam proponować to to to i to i sałatkę tą. Dwa razy *zamówiła pokazując palcem a każdym razem, a śpiąca królewna zza szyby zaczęła nakładać*

Offline

 

#108 2010-09-15 22:16:03

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Stołowka

Nash tylko się uśmiechnął i spojrzał na droida. Dziwne było jego zachowanie, jakby go pilnował nie wiedzieć czemu.
-Teraz tylko pozostaje nam wybrać miejsce... -powiedział i rozejrzał się po sali na chwilkę odwracając się od lady i Reginy. Kiedy już upatrzył jakieś miejsce odwrócił się i zapytał.
-Powiedz mi jak długo już tu jesteś? Ty i Twój ojciec?


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#109 2010-09-15 22:22:08

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Stołowka

*W mesie jak zwykle nie było tloku. Regina wiedziała kiedy tu chodzić byz  tymi robolami wszystkimi nie siedzieć. Albo nie z tym pomyleńcem Addikiem z mostka.*
Dwa miesiace. Coś koło tego, tutaj czas się dłuży… *odparła, odbierając tacki z  jedzeniem, i z gracją poszła z nimi do wybranego przez Nasha stolika* Nie tak to sobie wyobrażałam. Życie na statku – to nie jest łatwe. Całe zycie spędziłam na Couruscant, a  to… tu każdy każdego zna… opowiada sny, gada na innych, plotkuje, albo się zwierza… tak jakby się miało bardzo dużo różnych przyjaciół. Bardzo bliskich. Taka… wieś *zachichotała i rozsiadła się przy swoim zarciu* smacznego

Offline

 

#110 2010-09-15 22:28:52

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Stołowka

Regina szybko ruszyła z tackami, tak szybko że nawet nie zdążył jej wyręczyć. Widział jednak, że kotka z gracją przechodziła przez sale. Nash ruszył za nią. Kiedy już zajęli miejsca i Nash usłyszał porównanie statku do wsi lekko się uśmiechnął. Co jak co, ale wydawał się przyznać rację Reginie. Fakt, w tak małych społecznościach, bo i taką była załoga statku jak i goście na nim przebywający każdy zna każdego lub każdemu tak się zdaje, plotki, intrygi o to bardzo łatwo.
-Dziękuję, wzajemnie... -odparł i chwycił za widelec.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#111 2010-09-15 22:44:04

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Stołowka

*I zawiesili się w sytuacji bez słow, którą była konsumpcja. Kotka, jak wcześniej zauważyła – była głodna, wiec jadła. Po prostu jadła, wąsiki jej się ruszały, a  ona zaspokajała apetyt nie myśląc o niczym*

Offline

 

#112 2010-09-15 22:51:40

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Stołowka

Zapadła niezręczna cisza i oboje przez jakiś czas byli zajęci konsumowaniem posiłków. Nash w końcu miał w ustach coś innego niż roślinki i upolowane przez siebie roślinki. Po chwili się odezwał.
-Mmm... Powiedz dlaczego właściwie ojciec wziął Cię tutaj ze sobą? W końcu Widmo to niebezpieczne w sumie miejsce, zwłaszcza teraz kiedy tyle się dzieje... -powiedział. -Nie chciał byś została na Coruscant? Tam na razie jest bezpieczniej niż tutaj. -dodał kontynuując po chwili jedzenie posiłku.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#113 2010-09-15 23:04:29

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Stołowka

*Musiała przełknąć, odczekać żeby nie parsknąć w talerz* Waćpan raczy żartować *rzekła, prostując się, kiedy miała już puste usta*
Nie masz pojęcia, co się dzieje na Couruscant. To jest prawdziwy koszmar… *w jej głosie słychać było niezabliźniony, świeży jeszcze ból*
codziennie mordują niewinnych ludzi za „zdradę imperium”. Karmią lud kłamstwami, tak perfidnymi ze aż boli. Pacyfikują planety. Wybijają cywili. Społeczeństwo nie wie nic. Robiliśmy demonstracje. W jednej knajpie co czwartek oficer imperialnej floty mówił ludziom prawdę o tych okropnościach. Jego tez stracili. Po ulicach chodzą szturmowcy, tłuką każdego kto powie, ze Imperator jest brzydki. Na Couruscant nie ma już miejsca na normalne życie. Ucieczka to była jedyna szansa. To ja znalazłam ogłoszenie z Cochrelu. Zostawiliśmy klinikę pod opieką pracowników i jesteśmy tu. To sto razy lepsze miejsce niż stolica…
*Odłożyła widelec z cichym stuknięciem*
Gdybym wiedziała, ze tak będzie, od razu przyłączyłabym się do separatystów… nawet mimo Dooku

Offline

 

#114 2010-09-15 23:09:30

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Stołowka

-Nie wiedziałem, że sytuacja ma się tam aż tak źle... -powiedział. -Wydawało mi się, że najbezpieczniej jest w oku cyklonu. -powiedział. -Czasami im bliżej zagrożenia jesteśmy tym dłużej ono nas nie zauważa. -dodał. -To przykre co mówisz... -dokończył.
Nash widać nie zdawał sobie sprawy jak wygląda sytuacja na Coruscant, w gruncie rzeczy wydawało się, ze jest tak jak myślał, ale widocznie się mylił.
-Dooku... -powiedział cicho. -Jakby nie patrzeć zawsze przeplata się gdzieś upadły Jedi... -dodał z nieco posępną miną, odłożył widelec i splótł palce.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#115 2010-09-15 23:13:54

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Stołowka

właściwie to nie zauważa, po prostu wprowadza swój ustrój, i tyle. Można podsumować jednym słowem: Imperium. Albo dwoma: nowy ład. *Odsunąwszy talerz pochyliła się by wziąć na kolana ratlerkodroida. Oplotła go ramionami. Dezoksyrybonuklein zawsze jej pomagał na smutek. Za prawdziwego życia i teraz też*
Dooku… w sumie chciał dobrze. On tez został zdradzony. Wszyscy, każda jedna istota w galaktyce została, nawet Vader, ale on chyba jeszcze nie wie

Offline

 

#116 2010-09-15 23:18:31

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Stołowka

-Tu akurat można powiedzieć to samo o Imperatorze, on też może być zdradzony... Tak to już jest z Sith, uczeń goni za mistrzem by go prześcignąć, a potem zademonstrować swą wyższość i przejąć pałeczkę... -powiedział. -Mimo wszystko jednak, większość złych rzeczy dzieje się przez tych, którzy niegdyś byli Jedi... -dodał. W głębi duszy sam obawiał się takiej zmiany u siebie. Nie był typowym przykładnym Jedi, ale może i lepiej, któż to wie. -powiedział i uśmiechnął się na widok tulącej droida Reginy.
-Nie opuszcza Cię niemalże na krok co? -zapytał z uśmiechem na twarzy.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#117 2010-09-15 23:32:55

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Stołowka

Jakoś mu nie współczuję *rzuciła z odrazą odnośnie zdradzania imperatora przez ucznia. A potem zmarkotniała*
Nie wiem, czy powinnam to mówić: ostatnimi czasy coraz więcej słychać stwierdzeń odnośnie tego, ze jedi w ogóle nie powinno być. Nie panują nad sobą i są przyczyną większości nieszczęść. Przebijają się w historii jak ślady jakiegoś śmiertelnego wirusa. Idea Jedi nie jest dobra. To zbyt niebezpieczne dla galaktyki *poglądy separatystów. I co z tego – są słuszne. Czas by chyba zacząć prace nad lekarstwem na mocowladność.* Psy są wierne *odparła. Nie droidy są wierne. Psy*

Offline

 

#118 2010-09-15 23:46:49

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Stołowka

-Ale nie wszyscy Jedi są źli... -powiedział nieco bardziej stanowczym tonem. -Nie wszyscy przechodzą przemianę i to w nich nadzieja, a są i tacy, którzy wracają i okazują się bohaterami. -dodał. Owszem można mówić, że to Jedi, którzy przeszli na drugą stronę Mocy niszczą ten świat, ale nie można powiedzieć, że każdy jest chorobą i zarazą do zwalczenia. Pomysł w którym Nash miałby być traktowany jak jakaś choroba nie podobał mu się. Rozsiadł się z rękami skrzyżowanymi na klatce piersiowej i z nietęgą miną wpatrywał się w Reginę.

//Dziękuję za sesję, dokończymy jutro//


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#119 2010-09-16 08:30:07

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Stołowka

z założenia mieli być dobrzy, nie tyle „nie źli”, ale historia pokazała ze wystarczy jeden by umierały miliony. Jeśli byłaby to choroba wywoływana dajmy na to przez zwierzęta i zginęłoby dwie, trzy osoby – wybito by całą populację. *stwierdziła ze smutkiem. Tak, mocowladnosc to anomalia biologiczna, mutacja taka jak nadmierne owłosienie czy autyzm. Częściowo genetyczna, w  dużej mierze przypadkowa, ale nie jest to normalne.
Kotka tez minę miała nietęgą. Szczerze mówiąc jedynie ten Hakon był dla niej prawdziwym, dobrym jedi. To było czuć. Reszcie ufała tak jak każdemu innemu nieznajomemu – nie bardzo*

Offline

 

#120 2010-09-16 10:21:45

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Stołowka

-Cóż.. -powiedział przerywając na chwilkę i ponownie rozsiadł się wygodnie. -Nie mam absolutnie, żadnych powodów by być na Cieiebie złym za to co mówisz, bo po cześci to prawda. -dodał. Owszem może i Jedi schodzą na złą stronę, może wyrządzają wiele szkód, ale i oni często ratują galaktykę również ryzykując swoje życia. Można powiedzieć, że najpierw niszczą, a potem ratują, ale nie można obwiniać wszystkich za winy jednego czy dwóch. Zwrócił się ponownie do kotki.
-Cóż uzprawiedliwiać tych upadłych nie chcę ale weź pod uwagę, że pomagamy, pomagamy naprawić zło jakie sprowadzają nasi "pobratymcy" -dodał.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.szkodniki-drewna.edu.pl/ Biurko z drewna liczniki na wodę wrocław