Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2016-03-01 15:21:30

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Zaraz tam lekkomyślność. Dral w czasie wojny nauczył się, że nawet najlepszy plan, posiadający multum opcji po prostu nie wytrzymuje w czasie konfrontacji z rzeczywistością. Często wystarczała jedna różnica lub jakiś błąd i koniec, plan do wywalenia. Dlatego więc przy planowaniu tej akcji mieli wszystko dobrze przemyślane aż do zrealizowania celów podstawowych.Później trzeba improwizować.
- Ok ok
Mruknął klon, wcale a wcale nie marudząc w myślach na ciężkiego nieprzytomnego generała.
Na razie mieli szczęście, bo w pobliżu nikogo nie było. Musieli jedynie uważać na reflektory, które poruszały się po ziemi w określonych kierunkach i odstępach czasowych.
- Możemy... już... iść?
Sapnął klon.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#17 2016-03-01 15:44:27

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Dla niej lekkomyślność. Plan nie zawsze wypalał, dlatego wymyślało kilka albo jeden rozbudowany z opcjami co by było gdyby poszło to tutaj nie tak i tak dalej. Niemniej jednak już o tym nie myślała, po prostu zajęła się swoim zadaniem... Zbliżyła się jeszcze bardziej do drzwi i sondowała przez chwilę, przez co upewniła się o braku zagrożenia.
- Tak.
I wyszła pomagając mężczyźnie, dźwigać osiłka... Ona o tyle miała szczęście, bo wspomagała siebie mocą, inaczej pewnie byłoby jej o wiele ciężej dźwignąć taką masę. I po kolejnych, bezbłędnych wyliczeniach zaczęła z nim szybko omijać reflektory i chować się za przeszkodami.

Offline

 

#18 2016-03-03 22:12:14

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Skradali się więc dalej. Szło im dużo trudniej niż za pierwszym razem, ale dzięki współpracy udawało im się uniknąć wykrycia aż w końcu dotarli do ustalonego wcześniej PZ. Tam się okazało, że byli pierwsi, co trochę zaniepokoiło Drala. Spojrzał on nerwowo na chronometr. Oni zjawili się punktualnie, zaś Brex z Tracynem się spóźniali.
Na szczęście Ven zjawił się w miarę punktualnie.
- Widzę, że wam się udało.
- Ty?
- Cel główny wykonany. Cele poboczne wyeliminowane. Tracyn i Brex?
- Nie mam informacji.
- A'den?
- Nie mam wieści. Przestawię na średni zasięg.
- Ok.
- A'den? A'den? Słyszysz mnie?

Odpowiedzi nie było, co zaniepokoiło nieco dwójkę klonów. Ukryli się w głębi niewielkiego ciemnego zaułka, w którym czekali na pozostałych, przygotowując broń.
Tymczasem Issę nawiedziło poczucie, że coś jest nie tak. Przeczucie, że za chwilę coś się wydarzy i to nie było coś miłego.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#19 2016-03-05 20:01:01

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Na razie wszystko szło jak z płatka, ale niestety cały czas tak być nie mogło. Kiedy dotarli na miejsce, okazało się że nikogo nie było i byli pierwsi. Coś poszło nie tak i sama zaczęła się niepokoić, nerwowo rozglądać się dookoła czy aby na pewno w dobrej chwili w to miejsce przybyli, czy czasami sami sie nie pomylili. Koniec końców, ktoś nadszedł i zanim dowiedziała się to trochę się spięła gotowa sięgnąć po broń. Jednak to była osoba, która im od początku towarzyszyła.
I tak gdy oni próbowali nawiązać, ona poczuła się okropnie... trudno te uczucie opisać, ale doskonale je znała. Wiedziała, że coś złego się przydarzy i dodała szeptem.
- Chwytajcie za broń i przyczaicie się... albo uciekajmy.
Nie zamierzała tłumaczyć, wystarczy że posłuchają jej a jeśli nie to będzie dupa maślana.

Offline

 

#20 2016-03-06 23:09:13

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Issa nie musiała im mówić, by chwycili za broń. Bracia cały czas zaciskali na niej opancerzone rękawice, gotowi do walki. Obecna sytuacja im się nie podobała, byli zdenerwowani, martwili się... ale też odczuwali solidny kop adrenaliny. To było coś, do czego ich stworzono i wytrenowano. Ich żywioł.
Wtedy odezwał się A'den i Dral wraz z Venem odetchnęli z ulga.
- Mamy mały problem. Jeden z generatorów miał awarię, dowódca zmiany wysłał tam techników. Za chwilę Brex i Tracyn zostaną odkryci.
- Co robimy?
- Ven zajmij pozycję Aurek-9. Dral, SPO.
- Tak jest.
TRacyn, jeśli mnie słyszysz pora wdrożyć POW. Wszyscy pozostali, przygotować się.

Klony jak wszyscy żołnierze posługiwali się skrótami myślowymi. Aurek-9 oznaczał, że Ven miałznaleźć wyższa pozycję, idealną do ostrzeliwania wrogów z karabinu i granatnika. SPO, czyli Standardowe Procedury Operacyjne. Dral miał się do nich zastosować i ochraniać pojmanego jak i Issę. Zaś PZD oznaczał Procedurę Odwrócenia Uwagi. Efekt tego ostatniego rozkazu Issa po chwili odczuła, gdy kilka budynków i składzików na terenie bazy wyleciała nagle w powietrze. Huk był przeraźliwy a od siły eksplozji zadrżała ziemia. Wszędzie wybuchł chaos, z którego skorzystali komandosi, otwierając ogień do biegających w panice wrogów.
- Zasada nr 1 - Zabij ich nim oni zabiją Ciebie
Mruknął ponuro Dral przeładowujac broń, po czym zakradł się do wyjscia z alejki i zaczął strzelać.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#21 2016-03-11 23:10:42

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Issa była poddenerwowana ale i ona czuła adrenalinę, chociaż wolałaby aby obyło się bez rozlewu krwi a jednak czuła, iż bez krwi się nie obejdzie. Rozglądała się dookoła, nic nie mówiła ale gdy tylko komunikator się odezwał, już wiedziała, że poszło coś nie tak. Spojrzała na obydwóch mandalorian towarzyszącej jej, ale nie odezwała się tylko słuchała.
W momencie wybuchów, przymknęła oczy. Czuła wstrząsy ziemi, krzyki... strzały. Bolało to, bo jednak każda istota jest połączona jakby z mocą. Każda istota zostawia w mocy swój ślad, chociaż sama o tym nie wie... Osoby, które giną odbijają się w niej echem tak jak i odznaczają ból.
Chciała tego uniknąć. Ponuro na niego spojrzała, kiedy zaczął z alejki ostrzeliwać przeciwnika. Sama się podniosła, już miała wyciągnąć miecz... ale zapomniała, że zostawiła w obozie... a przy sobie miała odbezpieczony już blaster, który właśnie wyjęła

Offline

 

#22 2016-03-12 14:24:29

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Zwykli ludzie i klony nie byli połączeni z Mocą tak jak Jedi, więc nie czuli nic, gdy zabijali się nawzajem. Dla Drala, Vena czy A'dena sprawa wyglądała bardzo prosto. Albo My albo Oni. Tu w zasadzie nie było żadnego dylematu moralnego dla nich. To Oni mieli zginąć od Ich pocisków. Tak jak podczas Wojen Klonów. Do tego byli stworzeni, a Issa jako generał powinna to wiedzieć.
Dral ostrzeliwał bez wytchnienia nadbiegających przeciwników. Początkowo miał przewagę zaskoczenia, jednak nie mogli tutaj zbyt długo tkwić, bo w końcu zostaną okrążeni i zabici. Sytuacja z każdą upływającą sekundą robiła się co raz gorsza.
- Status?!
Ryknął Ven do mikrofonu swojego hełmu. Po chwili odpowiedział mu A'den, skryty na jednym z dachów.
- Tracyn i Brex wydostali się z budynku. Sygnalizują uszkodzenie komunikatora. Przyparci do murów.
- Delta-7?
- Raczej 5. Pospiesz się.
- Się robi.

Ven zerwał się ze swojej kryjówki i pobiegł na pomoc braciom. Rozległy się huki eksplozji granatów, krzyki poderwanych na nogi wrogich "Nowych Mandalorian". Nocne ciemności co chwilę rozświetlały blasterowe bolty czy łuny eksplozji. Zupełnie jak na wojnie.
- Issa! Pomóż mi
To Dral przywoływał ją do siebie. Musiał cofnąć się głębiej w zaułek, gdyż pięciu napastników zmusiło go swoim ostrzałem do odwrotu. Wkrótce dotrą do ich kryjówki.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#23 2016-03-15 22:43:20

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Nie byli połączeni i dlatego nie rozumieli dlaczego też Jedi wolałoby nie uśmiercać kolejnych istnień. Z resztą chodziło głównie o to, aby trzymać w galaktyce ład i porządek, a przede wszystkim aby wszędzie był pokój. Niemniej jednak Issa wiedziała, że nigdy wszędzie nie będzie pokoju i zawsze gdzieś będą konflikty. I doskonale wiedziała jak to wszystko się odbywało, ale to nie zmienia faktu to co czuła i to, że ta sprawa kłóci się z kodeksem Jedi.
Miała dylemat odnośnie tego czy przyłączyć się do walki, ale w końcu dołączyła by pomóc Dral'owi, ale bardziej celowała w ramiona, ręce czy nogi uniemożliwiając przeciwnikom dalszego pościgu i miejmy nadzieję, również spowoduje, że cofną się. Korzystała z mocy próbując znaleźć największe zagrożenia, ale zmieniła po pewnym czasie strategie... szukała drogi ucieczki, bo jednak we dwóch nie odeprą tylu przeciwników.

Offline

 

#24 2016-03-16 19:39:43

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Dral zachowa zimn krew. Nie lubi zabija, podobnie jak Issa (preferowa strzelanie do droidw), jednak w tej chwili nie miało to znaczenia. W tej chwili czuł przepływ adrenaliny, która dawała mu potrzebnego kopa. Myślał jasno, jego ręka była pewna. Każdy strzał starannie wymierzony i świadomy. Nie walił na oślep jak jego wrogowie. To odróżniało go od innych.
Jednak nawet najlepiej wyszkolony klon nie da sobie sam rady z falą wrogów.
- Vode...! Przyda mi się tu pomoc!
Krzyknął do wewnętrznego mikrofonu Dral, który kilkoma celnymi strzałami pozbawił życia kolejnego napastnika. Sam tez oberwał dwa razy w pierś, ale na razie pancerz wytrzymał (choć zostaną po tych trafieniach bolesne sińce).
- Szyyyybko!
Krzyknął klon. Pomoc Issy dała im chwilę wytchnienia, ale tylko chwilę. Młoda jedi poważnie zraniła dwójkę napastników, Dral w sumie zabił dwójkę, ale do początkowej piątki dołączyło sześciu kolejnych.
Wtedy nadeszły posiłki w postaci Tracyna i Brexa, którzy zabili wszystkich wystrzałem z granatnika. Widok porozrywanych ciał był paskudny.
- Szybko! Wynosimy się. Ven skołował transport! [/color]


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#25 2016-03-26 00:28:48

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Issa starała tak ranić, by unieszkodliwić a jednocześnie tak, aby nie zabić i mogli wyzdrowieć. Przy oddawaniu strzałów, posługiwała się mocą by strzały były jeszcze celniejsze i trafiała w odpowiednie miejsca. Każdy strzał, to z reguły był celny - ale niestety, coś za coś. Celność za szybkość... Przynajmniej ludzie przeżyją i oni też.
Zatrzymała się jak wryta gdy granatnik rozerwał te strzały... ona starała się, aby unieszkodliwić ludzi a nie zabić... po co ona się starała?
Poczuła gorycz, złość... długo to w sobie trawiła jak na te warunki. Już nie chodziło jej o widok, straszniejsze widoki widywała na wojnie... ale o to, że mogli drogę w jakiś sposób zablokować i uciec. Co z ich rodzinami? Z dziećmi? Wiedziała, że to wojna i zależało od tego ich życie, ale była przekonana że można było rozwiązać ten wątek zupełnie inaczej.
Dopiero w momencie kiedy ktoś ją zawołał, to zareagowała... cudem postrzymując się od wykorzystania mocy przeciwko nim. Ruszyła za nimi, tak jak należało. Wewnątrz niej złość kipiała, sączyła się jak jakiś jad... ale starała się opanować, bo te emocje mogą ją pociągnąć tam gdzie nie chciała.

Ostatnio edytowany przez Issa Maya (2016-03-26 00:31:04)

Offline

 

#26 2016-03-26 14:13:53

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Żaden  pozostałych Mando nie wiedział, co się dzieje w głowie Issy, każdy z nich skupiony był na tym, by przeżyć. Największe szanse mieli w ciągu kilku pierwszych minut od ogłoszenia alarmu. Strażników obozu nie było aż tak wielu by mieli zdecydowaną przewagę. Ale w miarę upływu czasu kolejni żołnierze budzili się, ubierali i uzbrajali, co automatycznie zmniejszało ich szanse na przeżycie.
Dral z Tracynem rzucili się ku nieprzytomnemu dowódcy obozu by go przenieść. Brex miał ich osłaniać razem z Issą, a nad wszystkim czuwał A'den, ulokowany na największym budynku z obozie, z karabinem snajperskim w ręku.
W końcu ruszyli. Wybiegli na otwartą przestrzeń kierując się ku lądowisku. Blasterowe bolty śmigały ze wszystkich stron. W obozie panowała ciemność, nie licząc rozbłysków towarzyszącym wystrzałom. A'den już zadbał o to by żaden reflektor nie zdradził ich położenia. Ich bieg był straceńczy, do przodu na złamanie karku, pod ostrzałem wroga. To nie było tak, że nikt ich nie trafił. Każdy z klonów oberwał przynajmniej raz czy dwa. Ich pancerze pokryte były smugami i wgnieceniami, w niektórych miejscach płytki były znacząco uszkodzone. Żaden z nich długo już nie wytrzyma.
Na szczęście przed nimi pojawiła się niewielka kanonierka szturmowa, którą pilotował Ven. Pojazd szybko zaczął przyciągać ostrzał, więc nie mieli zbyt wiele czasu. I wtedy nadciągnęły posiłki...
Granaty eksplodowały w ich pobliżu, gdy Nowi Mando strzelali w ich kierunku z granatników. Kwestią czasu było to, że w końcu ich trafią. Jeden ze snajperów wroga wymierzył i strzelił, trafiając Drala w plecy. Klon wrzasnął i zwalił się na ziemię. Tracyn przebiegł jeszcze kawałek ale chciał się zatrzymać i pomóc bratu, ale Brex go złapał i wrzucił na pokład pojazdu.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#27 2016-03-26 14:43:04

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Issa czuła ból, miała wrażenie że słyszała krzyki dwa razy głośniej niż normalnie... to co się działo, to co Brex z bratem zrobili spowodował, że czuła się bezsilna... wściekła na nich jak i na bezsensowną wojnę, która na tej planecie trwała. Władza. Czy dla władzy warto się zabijać? Dziesiątkować? Ginąć? Władza była zgubna, dawała tylko złudzenie wielkości - tak jak Ciemna Strona mocy.
Biegła jako ostatnia, za Dralem... biegła ile sił w nogach. Czasami pomogła mocą uniknąć trafienia w któregoś z klonów, popychając go trochę w bok... ale niestety nie udało jej się ochronić Drala przed trafieniem - nie zdążyła i widziała jak pada na ziemie. Mogła uciekać i zostawić, ale jednak nie była zepsuta... Podbiegła do mężczyzny i pomogła mu wstać, chociaż było ciężko. Zaraz później skierowali się do maszyny.

Offline

 

#28 2016-03-26 14:59:31

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Podniesienie Drala nie było takie proste. On sam wazył jakieś osiemdziesiąt kilogramów, jego pancerz kolejne dwadzieścia. Do tego dodatkowe wyposażenie w postaci broni, amunicji itp. Razem ponad sto kilogramów. Dlatego Issa miała problem by ponieść oszołomionego i rannego klona. Ale dzięki Mocy jakoś jej się udało i zbliżyli się do kanonierki, gdy Brex wyszedł im na przeciw, przejmując od niej swojego brata.
- Dzię...
Zaczął gdy kolejny pocisk z granatnika eksplodował niedaleko nich. Odłamki poleciały we wszystkie strony, wbijając się w ich pancerze. Kombinezon z pancernymi płytkami, który nosiła Issa zapewniał słabszą ochronę niż ciężkie pancerze Mando. Został przebity w kilku miejscach, ale to nie było najgorsze. Fala uderzeniowa rzuciła nimi niczym szmacianymi lalkami. Dral i Brex boleśnie odbili się od boków kanonierki, ale zostali w ostatniej chwili złapani przez Tracyna. Issa jednak zniknęła. Również walnęła w bok maszyny ale w przeciwieństwie do braci ona wpadła pod nią i przeturlała się po ziemi. Jej kombinezon został poważnie uszkodzony i przestał wysyłać sygnały do pozostałych. Była również mocno oszołomiona.
Tymczasem bracia kłócili się czy maja jej poszukać czy nie. Dral nalegał, Brex kazał startować. W końcu A'den podjął decyzję - misja jest ważniejsza. Kanonierka wystartowała...


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#29 2016-03-26 17:48:40

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Nie było proste, ale jednak się nie poddawała ponieważ nie potrafiła zostawić kogoś na śmierć. Dlatego też podniosła go wbrew swojemu zmęczeniu - ciągłe korzystanie z mocy w takich warunkach, też bywa męczące ale i w jej przypadku również ryzykowne. Na szczęście to nie było jakieś potężne wykorzystywanie mocy, więc i większych śladów nie pozostawi.
Dotarła z Dralem do kanonierki, już pomagała jemu wchodzić na statek aż nagle huk, szarpnięcie i ciemność. Przeturlała się gdzieś i... było po wszystkim. Była oszołomiona, ale czuła że coś w jej ciele tkwi. Adrenalina jednak skutecznie działała i w jakiś sposób owy ból nie był aż tak dotkliwy. Próbowała się zorientować co się dzieje, ale nie mogła wstać... nie wiedziała co się dzieje. Jednak wzięła się w garść i próbowała się podnieść... najpierw na cztery, później na nogi... ale tylko jęknęła czując jak odłamki w jej ciele nie pozwalały jej się dalej podnieść. Dlatego wzrokiem, niczego nie słysząc - próbowała znaleźć jakieś schronienie.

Offline

 

#30 2016-03-26 18:09:21

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Baza Leth

Do oszołomionej Issy docierały strzępki różnych informacji. Krzyki, huk wystrzałów, błyski blasterowych i laserowych pocisków, szum silnika. Mando musieli się wycofać i odebrać po drodze A'dena, który wskoczył na pokład kanonierki z dachu najwyższego budynku. Któryś z obrońców obozu przyniósł wyrzutnię rakiet i wystrzelił. Maszyna pilotująca przez Vena starała się uciec, ale po kilkuset metrach została trafiona. Nie została zniszczona całkowicie, jednak uszkodzenia były na tyle poważne, że kanonierka zaczęła opadać ku ziemi. aż w końcu rozbiła się trzy kilometry od obozu.
Część Nowych Mandalorian zaczęła się organizować by dopaść uciekinierów i ich pojmać lub dobić. NA razie nikt nie zwracał uwagi na Issę. Na razie.
- Tam! Tam ktoś jest!
Krzyknął jeden z żołnierzy i już mały oddział skierował się ku niej, celując do niej z broni.
- Na ziemię! Na ziemię ty ścierwo!
Wrzasnął któryś. Sytuacja wyglądała fatalnie. Wrogowie otaczali ją, nie miała przy sobie miecza, zaś ze wzgledu na oszołomienie nie mogłą odpowiednio dobrze skupić się na Mocy.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wellness Ciechocinek