Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2016-02-02 16:10:30

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Hana zaczekała aż oboje się przebiorą a gdy wyszli to oceniła ich szybkim spojrzeniem. Mruknęła pod nosem, że może być (wprawne oko dostrzeże od razu, że ich stroje nie są dopasowane) i Mando nie powinni się zorientować w tej roszadzie.
Następnie odprowadziła ich do drzwi majora i kazała zapukać, po czym się ulotniła. Po zapukaniu do drzwi major Bradon krzyknie "Wejść!".
Gabinet szefa ochrony był przestronny i gustownie urządzony. Na ścianie wisiało kilka prostych obrazów, z boku stała prosta sofa obok której znajdował się mały stoliczek z trunkami. Obrazu całości dopełniały osobiste drobiazgi poustawiane na komodzie i wielkim biurku, które stało na przeciwko wejścia. Major Bradon zasiada za nim,ł w wygodnym, skórzanym fotelu. Na jego nosie pojawiły się okulary do czytania, zza których spoglądał na swoich gości wyczekująco.

Offline

 

#17 2016-02-02 20:31:01

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Związała włosy w kucyk po czym zwinęła i przytrzymała by założyć hełm. Założyła hełm nie mając ochoty patrzeć na parszywą twarz majora. Spokojnie to tylko formalność pomyślała. Popatrzyła na Quinlana czy gotowy i zerknęła na ich astromechy. Nie daj mu się sprowokować. To Tobie ufa ambasador nie jemu z tymi myślami weszła.

Offline

 

#18 2016-02-02 20:38:34

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Rozejrzał się lekko po wejściu do kabiny Bradona. Zdawał się być wypełniony jego osobowością i aurą.
- Jesteśmy na wezwanie majorze. Jakie są dla nas wytyczne zanim spotkamy się z ambasadorem? Bo był chyba jakiś powód, dla którego poprosił właśnie o nas. - odezwał się Quinlan na początek z pytaniem. Bo chciał usłyszeć parę odpowiedzi na swoje pytania, a major mógł im ich udzielić. O ile będzie tak łaskaw.

Offline

 

#19 2016-02-02 21:07:19

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Hełm który założyła Devia nie był przystosowany dla jej rasy, był za mały i nie mieściły się w nim jej rogi. Był niewygodny i niefunkcjonalny. Musiała więc paradować bez niego.
Po wejściu do środka drzwi automatycznie się za nimi zamknęły i major cicho odchrząknął.
- Kilka uwag na samym wstępie. Wiem, że jesteście jedi. O tym fakcie wie jednak tylko ambasador, pozostali członkowie załogi wiedzą tylko, że jesteście żołnierzami i tak ma pozostać. 
Bradon nie żywił zbyt ciepłych uczuć wobec jedi, co dało się wyczuć w tonie jego głosu, spojrzeniu i w jego aurze Mocy. Darzył Zakon niechęcią od dawna, lista jego uwag wobec nich była długa i w tej chwili Quinlan i Devia byli obciążeni jego uprzedzeniami.
- Po drugie jak już wcześniej wspominałem, stanowicie teraz część służby ochrony i podlegacie Mnie. I pod tym względem obowiązuje protokół wojskowy, salutujecie, czekacie na rozkazy i tak dalej. Mando są zdyscyplinowani i zaznajomieni z wojskiem. Odstępstwa od razu wyłapią i zaczną węszyć. Więc czy wam się to podoba czy nie macie się do tego dostosować. Jeśli wam to stanie kością w gardle to jazda z mojego okrętu, bo ja was do ochrony ambasadora nie dopuszczę.
Stwierdził kategorycznie i tutaj nie było żadnej mowy o negocjacjach czy kompromisie. Skoro mieli udawać żołnierzy to musieli wczuć się w rolę.
- Po trzecie, ochroną kieruję ja, dlatego oczekuję dziennych raportów jak również informowania mnie o waszych zamiarach, bym wiedział jak mam pokierować resztą by nie wchodzić sobie w drogę. Nieuzasadnionych odejść ze stanowiska tolerować nie będę. Jeśli wystąpi sytuacja zagrożenia i będziecie mogli temu przeciwdziałać to macie wolną rękę.
Te słowa kierował szczególnie ku Devii, bo przeczuwał że z nia będą największe problemy. Quinlan wydawał mu się rozsądny i skory do współpracy, zrobił całkiem niezłe pierwsze wrażenie w przeciwieństwie do zabrakanki, dlatego miał zamiar mieć ją na oku.
- Po czwarte. Lubić się nie musimy, szanować też nie, bylebyście sumiennie wykonywali obowiązki i nie przeszkadzali mi w moich. Po raz kolejny, jeśli macie mieć z tym problem to od razu mi o tym powiedzcie a ja was usunę z tego statku. Niezdyscyplinowani żołnierze są jeszcze gorsi niż brak żołnierzy. Pytania?
W największym skrócie - mieli być żołnierzami z krwi i kości, czyli dyscyplina, dyscyplina i jeszcze raz dyscyplina. Teoretycznie dla jedi nic trudnego.

Offline

 

#20 2016-02-02 21:36:07

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

-A jeśli będę wiedziała co jest grane dużo wcześniej i powiedzmy że przyjde z tym do Pana to co Pan zrobi panie majorze? - zapytała o swoje wizje kładąc wyraźny nacisk na ostatnie dwa słowa które dodała przez zęby - wypnie się Pan na to czy też mi da wolną rękę? - musiała to wiedzieć bo w razie gdyby miała wizje i mogła zapobiec tragedii a major wejdzie jej w paradę to sprawy mogą przybrać zły obrót. Se możesz oczekiwać raportów idioto, ja mam skuteczniejsze narzędzie niż te twoje zasmarkane raporty pomyślała.

Offline

 

#21 2016-02-02 22:03:11

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Dla Quinlana zasady wydawały się proste i do zaakceptowania. W końcu dyscypliny nauczył się podczas swoich wcześniejszych lekcji z mistrzynią. A skoro dla wszystkich miał być żołnierzem, to tak właśnie miało się stać. Obawiał się jednak tego, jak zareaguje Devia i miał rację. Devia miała swoje wątpliwości i w sumie słuszne. Poza tym nie lubiła wojska i nie dało się tego ukryć.
- Ja nie widzę problemów z wytycznymi. A poznanie lepiej mandalorian przy okazji jest też dobrą okazją. - odpowiedział. Wchodzenie sobie w drogę mogło być problematyczne w tej delikatnej misji, ale jeśli się uda to unikną większych tarapatów. W ostateczności we dwójkę zajmą się problemem, gdy reszta ochrony będzie osłaniać ambasadora.

Offline

 

#22 2016-02-02 22:10:31

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

- Przeanalizuję twoje informacje i porównam je z innymi źródłami i wtedy podejmę odpowiednie kroki.
Nie domyślił się, że jej chodzi o wizje, z resztą nawet nie wiedział, że coś takiego istnieje i pewnie miałby spory problem z zaakceptowanie tego jako jakiegoś solidnego dowodu. Jak było wspomniane wcześniej, wierzył w solidne dowody a nie urojenia jedi.
- Świetnie. Myślę, że się dogadamy. Pozostaje zrobić wam zdjęcia i wyrobić fałszywe karty identyfikacyjne, tak na wszelki wypadek. Z Mando trzeba uważać, bo mogą to i owo sprawdzić.
Mogło się to wydawać paranoiczne, ale Bradon lubił być zabezpieczony na różne ewentualności, stąd te wszystkie przygotowania. Bo jeśli Mandalorianie się domyślą, że coś nie tak to całe rozmowy może szlag trafić.
- A ty?
Zwrócił się do Devii. Musiał mieć jasną odpowiedź, tak lub nie. Tak - zostaje, nie - pakuje manatki i wraca do domu.

Offline

 

#23 2016-02-02 22:28:46

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

-to zależy - odpowiedziała -  jeśli dostanę wolną rękę w przypadku moich wizji - ujęła problem dosadnie widząc że major jest tępy - to jakoś przeboleje dyscypline, ale tylko wtedy. Nie będę mieć krwi na rękach bo ktoś uważa mnie za wariatke. Moje wizje są obrazami przyszłości, jeśli uważa pan że to sa wymysły niech pan spyta Therona. Więc jak dostaje wolną rękę czy nie? Jeśli nie to od razu sobie pójdę i przekaże Theronowi że uznał mnie pan za wariatkę i będzie się pan tłumaczył zarówno przed nim jak i przed samym ambasadorem, ale to już nie mój problem - powiedziała rzucając majorowi nieufne spojrzenie. Swoją drogą jak ten idiota sie wytłumaczy z mojego odesłania ambasadorowi to już nie był jej problem.

Ostatnio edytowany przez Devia (2016-02-02 23:18:37)

Offline

 

#24 2016-02-02 22:54:27

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Przysłuchiwał się rozmowie Devii i majora. W tej chwili to już była kwestia dogadania się między nimi, choć nie zapowiadało się za dobrze. Bradon był stanowczy w kwestii podporządkowania się, ale nie znał możliwości wizji Devii, zatem nie mógł się ustosunkować do tego. Obydwoje opierali się na swoich doświadczeniach, zatem pozostawało w kwestii dobrej woli majora. Naprawdę wolał by to zrobił.

Offline

 

#25 2016-02-02 23:45:21

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Mężczyzna wysłuchał tej przemowy z kamienną twarzą chociaż wewnątrz już się gotował, co było bardzo łatwo wyczuwalne dla kogoś, kto chciałby go wybadać Mocą. Mimo to gdy się odezwał mówił bardzo spokojnie.
- Wizje? Czyli to jest twoje źródło informacji? Na prawdę bardzo to pomocne i wiarygodne
Parsknął złośliwie major. Poza tym nie spodobał mu się ten szantaż i straszenie go Theronem, który nie miał żadnej władzy w Sojuszu i nic mu nie mógł zrobić.
- Nie wierzę w te wasze gusła jedi. Jesteście tutaj tylko dlatego, że ambasador poprosił Therona o małą pomoc a on się zgodził. Więc teraz możesz wracać sobie na jego okręt i zaraportować że major Araon Bradon odesłał cię ze swojego okrętu a w swym raporcie napisze, że nie rekomenduje twojej osoby do dalszej współpracy. Do widzenia
No i tym sposobem pozbył się jednego problemu związanego z zabrakanką. Major spojrzał po chwili na Quinlana, który prawdopodobnie pójdzie w jej ślady.
- Do ciebie nic nie mam, wydajesz się rozsądnym gościem, ale jeśli masz zamiar towarzyszyć swojej koleżance to droga wolna. Mogę się skontaktować z Theronem i stwierdzić, że to niewypał a wtedy ta pierwsza nić porozumienia między waszym dowódcą a dowództwem Sojuszu zostanie przerwana i zostaniecie sami jak palec. Bo zapomniałem wspomnieć, ta mała "operacja" miała na celu sprawdzenie czy możemy się dogadać i współpracować. Jak widać nie możemy
Bradon sięgnął po broń której użyła Devia i teraz on ich zaszantażował. Jeśli odlecą to Bradon w swoim raporcie stwierdzi, że z rebeliantami nie da się współpracować i Rada Sojuszu będzie bardziej skłonna zaufać jego opinii niż zdyskredytowanemu w oczach Galaktyki Theronowi. I nawet Korinus nie wyciągnie go z tych kłopotów.

Offline

 

#26 2016-02-02 23:59:14

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

-gdyby to faktycznie były gusła już dawno wszyscy bylibyśmy martwi - odparła - i skoro tak to znaczy że spodziewa się inkwizycji, a z nią możemy walczyć tylko my - odbiła piłeczkę - i nawet wiem co w nim pan napisze, że jestem niepoczytalną niezdyscyplinowaną wariatką podczas gdy ja proszę o odrobinę zaufania - powiedziała. Tak łatwo jej się nie pozbędzie - to pan nie chce z nami współpracować i okazać odrobiny zaufania i dobrej woli - dodała.

Offline

 

#27 2016-02-03 00:06:41

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Stało się to, czego się obawiał - Devia dała się ponieść swojej nieufności wobec wojskowych, a major okazał się być daleko posuniętym pesymistą w stosunku do umiejętności Jedi. I do tego wyszła na jaw kolejna sprawa, porozumienie między Sojuszem a rebeliantami, o której Theron nie raczył wspomnieć. Najwyraźniej wysługiwał się nimi i chciał sprawdzić jak sobie poradzą. Szkoda tylko, że nie powiedział im o tym małym szczególiku.
- Tego właśnie nie lubię. Zabawy w politykę a raczej wysługiwanie się wyższym rangą politykom. I rozczaruję pana majorze, nie mam zamiaru rezygnować z powierzonej mi misji. Cierpliwość i spokój jest cnotą, a dyplomacja mimo wszystko nie jest mi obca. - odpowiedział spokojnym głosem Quinlan. Devia nie owijała w bawełnę i mówiła co myśli. - I mam zamiar uczynić wszystko co w mojej mocy, by zadanie na które nas się wysyła powiodło się.

Offline

 

#28 2016-02-03 00:35:13

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

- Dziękuję za sugestię. Świetny pomysł.
Odpowiedział z obłudnym uśmiechem na ustach na jej propozycję. Oczywiście był to sarkazm, ale prawdopodobnie i tak skorzysta z tego określenia gdy będzie pisał swój raport.
- Gdyby tak było, to bym was w ogóle nie przyjmował na swój okręt. Wyjaśniłem czego oczekuję, nie ukrywając tego, że nie darzę sympatią jedi. Dla mnie "wizje" nie są wcale jakimkolwiek dowodem. Mogę kupić sobie kilogram jakiegoś zioła halucynogennego, wypalić go i mieć wizje a potem pójść z tym do dowództwa i powiedzieć, by nie robili tego i tamtego. Efekt będzie ten sam. Dacie mi twardy i solidny dowód, nie ma problemu. Wizje się do tego nie kwalifikują. Koniec dyskusji.
Warknął Bradon, który miał już dosyć tej rozmowy. Jego stanowisko było niepodważalne i nie miał zamiaru w tej kwestii ustąpić.
- Witaj w szerokim świecie.
Burknął sarkastycznie major. On był pionkiem w polityce większych od siebie od ponad dwudziestu lat. Zdawał sobie z tego sprawę i nic z tym zrobić nie mógł. Po prostu tak wyglądał ten zakichany świat.
- Świetnie. Możesz pójść do ambasadora i się z nim naradzić. Potem uzgodnimy potem kwestie ochrony
Zwrócił się do Quinlana pomijając Devię.

Offline

 

#29 2016-02-03 00:48:01

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

-nie ukrywając? chyba pan żartuje - odparowała ze złością i zwróciła się do Quinlana  - podaj mi jeden dobry powód bym tutaj została wbrew sobie, nie będę niczyim narzędziem politycznym - a Theron mi za to zapłaci pomyślała. Od początku jej się ta misja nie podobała i coś podejrzewała. Kolejny który bawi się w politykę moim kosztem, o nie finito odchodzę pomyślała. Theron nie spłacił ostatniej części kredytu zaufania i był u niej skreślony. Dług który miała wcześniej wyrównała więc może odejść z czystym sumieniem. Pytanie tylko gdzie się zatrzyma i ukryje dopóki nie nauczy się latać. Swoją drogą może przecież działać na własną rękę będąc na planecie bez jakiegoś debila nad sobą. Ponownie zwróciła się do Quinlana - musimy porozmawiać na osobności zanim z kimkolwiek będziesz się naradzał - powiedziawszy to wyszła trzaskając drzwiami. Poszła do poprzedniego pomieszczenia przebrać się w swoje rzeczy i tam też zaczekała na Quinlana.

Offline

 

#30 2016-02-03 00:55:42

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Gwiazda Istaru] Krążownik typu Consular

Major był twardym zawodnikiem ale Quinlan nie zamierzał go "łamać", źle by to mogło wpłynąć na dalsze rozmowy i porozumienia. A z Therionem miał sobie zamiar po misji poważnie porozmawiać. Już nie było rady Jedi, nie było ukrytych zamiarów a przynajmniej być nie powinno. Ale on był za stary aż na takie zmiany, potrzeba było kogoś z lepszym spojrzeniem na przyszłość, młodszego.
Devia nie dała za wygraną i wściekła opuściła pomieszczenie. Quinlan nie zdziwił się jej zachowaniu, choć mogło to ją znów sprowadzić na ciemną stronę. Skinął głową w milczeniu w kierunku majora i opuścił gabinet. Odnalezienie Devii nie sprawiło mu problemu, wystarczyło się kierować jej aurą.
- Nie do końca poszło po naszej myśli moja droga. - uśmiechnął się lekko do dziewczyny. - Wracasz na Venatora?

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wellness Ciechocinek