Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#61 2016-01-19 13:13:42

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

-oberwał rykoszetem podczas mojej walki z inkwizytorką. Jest u mechanika - odpowiedziała. Lubiła swojego Artocifora i dbała o niego. Postanowiła go trochę podkręcić gdy będzie miała trochę kasy.
-wiem. To jest wogóle dłuższa historia. W sumie to miałam Ci ją opowiedzieć ale jakoś nie było okazji. - rzekła idąc korytarzem i kierując się na dział mechaniczny - Po twoim wylocie z NS byłam na spotkaniu z Morrigan, licząc na jakieś przydatne informacje od niej. Nie dostałam takowych tylko jakieś głupie komentarze. Wściekłam się tak bardzo że zapomniałam o realiach... kazałam Artocifor przeszukać HoloNet (a nie holocron) pod kątem czegoś przydatnego na temat wizji i ściągnęłam sobie na łeb (nie łep) inkwizytorkę. Próbowałam uciekać ale mnie dorwała i wywiązała się walka podczas której ona rzuciła biednym Artociforem we mnie od tyłu jak uciekałam.... straciłam przytomność i tak mnie dorwała zamykając w klatce i torturując. Po dłuższej chwili inkwizytorki gdzieś poszły. Próbowałam wykorzystać ich nieobecność i jakoś się uwolnić. Tak poznałam Rohanę, która wyeliminowała wszystkich szturmowców i opuściła klatki. Potem była bitwa na statkach z imperium. A po niej miałam spotkanie z generałem i panią kapitan. On mi w porę otworzył oczy, na coś czego wcześniej nie dostrzegłam. W pewien sposób mnie ratując tym samym. I tak zaczęłam z nimi latać. Ciąg dalszy znasz. - powiedziała. Tak naprawdę jemu też była wdzięczna za "ratunek" na Mustafar i wskazanie ścieżki. Spojrzała na niego czule i z tęsknotą a przez myśl przeszło jej pytanie czy tylko ją uczy kumplując się z nią czy chce od niej czegoś więcej?... Czas pokaże.

Offline

 

#62 2016-01-19 16:20:24

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

Quinlan słuchał opowieści Devii i zastanawiał się jakim cudem ona przeżyła to starcie. Wyglądało na to, że po prostu miała szczęście, gdyż jej oprawcy chcieli ją żywą dla tortur i własnych przyjemności podczas przesłuchań. Po tym jak stracili więźnia z pewnością były wściekłe.
- Każde przeżyte doświadczenie czegoś nas uczy. Ty przeżyłaś porażkę oraz krótką niewolę u inkwizycji i mam nadzieję, że wyniosłaś z tego jakąś naukę. - odparł po niedługiej chwili. On sam nie miał aż tak traumatycznych przeżyć. - No, ale nie myślmy ciągle o przeszłości. Jak to mówiła moja nauczycielka - skupmy się na tu i teraz oraz przyszłości.

Offline

 

#63 2016-01-19 17:11:07

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

-owszem, z perspektywy czasu dostrzegłam klika głupich błędów które wtedy popełniłam, i dlatego teraz chce się jak najwięcej nauczyć a przynajmniej nadrobić zaległości by w przyszłości odwrócić role, dokopać inkwizytorce i poznęcać się nad nią tak samo jak ona nade mną wtedy. Nie wiem tylko za bardzo czego miałabym się nauczyć poprzez niewole u nich... no i też dostrzegłam że ciemna strona bardzo lubi podstęp bo tak właśnie mnie zaczęła obejmować wtedy wykorzystując moje własne uczucia i traumy. Dlatego tak mi teraz zależy żeby nauczyć się wykorzystywać moc do obrony. Swoją drogą skąd w ogóle się wzięła ciemna strona mocy? - wypowiedziała właśnie pytanie które przeszło jej przez głowę. Moc była wszystkim, dawała życie zatem skąd się wzięła ciemna strona?

Offline

 

#64 2016-01-19 17:27:35

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

- Ciemna strona istniała od zawsze. Jest w każdym z nas i podobnie jak moneta ma dwie strony tak każda istota ma w sobie dobre i zło. Zatem oczywistym jest, że z użytkownikami Mocy musi być podobnie. Tak przynajmniej ja spoglądam na to skąd się wzięła. - zaczął odpowiadać, niekoniecznie w kolejności na zadawane pytania. - Każdy popełnia błędy w młodości i nie ma od tego wyjątku. A czego mogłaś się nauczyć? Pokory, ostrożności, siły woli... na to pytanie ty jedna możesz sobie odpowiedzieć. Nie było mnie przy tym, zatem nie mogę wyciągać odpowiednich i dobrych wniosków.

Offline

 

#65 2016-01-19 17:48:56

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

-czyli to my jesteśmy odpowiedzialni za nią?... - nie do końca to rozumiała. Fakt "ludzie" mieli w sobie dobro i zło i to które dominowało w danej osobie było jej wyborem. Trzeba by było zabić wszystkich złych "ludzi" by całkowicie wyeliminować zło. Podobnie miała się sprawa z mocowładnymi a co za tym idzie stąd się wziął podział na jasną i ciemną stronę - no dobrze, ale są jeszcze odcienie szarości. Są osoby które nie są ani złe ani dobre. Co z nimi? Weźmy dla przykładu mnie. Ustanowiony podział na strony zmusza mnie do wybrania jednej ze stron. Dlaczego muszę wybierać? Dlaczego nie mogę po prostu używać danej strony w zależności od sytuacji? - zawsze uważała ten podział za idiotyzm który po prostu ktoś sobie wymyślił. Skoro moc była wszystkim to skąd ten nielogiczny podział. Wedle jej logiki skoro moc była wszystkim to zatem jest jedna - skąd wogóle ten podział? - zapytała dodając - skoro Moc jest wszystkim to znaczy że jest jedna. Dlaczego się ją dzieli? - mówiąc to wkroczyła do części technicznej sprawdzając wcześniej czy ma tam wstęp. Zaczepiła klona i poprosiła by przyprowadził jej astromecha. Gdy tamten wrócił z droidem podziękowała mu i przyklękła chcąc poklepać swojego mechanicznego towarzysza po kopułce. Następnie się podniosła widząc jak ich droidy zaczęły między sobą popiskiwać.
-chyba się lubią - powiedziała z uśmiechem na ustach - zatem napad na stołówkę. Bierzemy jakieś sikawki? - zapytała żartując.

Offline

 

#66 2016-01-19 18:19:40

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

Quinlan roześmiał się lekko na rozważania dziewczyny.
- Każdy wybiera w ten czy inny sposób. Czy chce być dobry, czy zły, czy neutralny. Czy zabija czy żyje w dziczy samotnie. I nie mnie pytaj skąd ten podział, nie ja to wymyśliłem i raczej też nie przejmuje się osobiście zbytnio tym podziałem. Po prostu staram się postępować sprawiedliwie. Każdy wybiera zatem swoją ścieżkę. - Devia zdawała się mieć dość swoiste podejście do Mocy i podziału, ale on nie negował tego. W tym temacie dawała uczennicy wolną rękę, o ile oczywiście nie zacznie przesadzać w jedną czy drugą stronę.
- Wątpię abyśmy takowe znaleźli w najbliższej okolicy systemowej. - dodał na jej pomysł z sikawkami.

Offline

 

#67 2016-01-19 18:45:15

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

-szkoda, byłam ciekawa min osób w stołówce na "to jest napad dawać żarcie" - powiedziała zerkając na droidy które intensywnie popiskiwały między sobą zadowolone. Nurtujące ją pytanie pozostanie bez odpowiedzi. Uznała zatem że ten kto wymyślił podział był idiotą, natomiast to czemu miała służyć Moc do leczenia czy do zadawania bólu to jedynie zaawansowane sposoby jej uwalniania i wykorzystywania.
-sprawiedliwie czyli jak? czym się kierujesz oceniając co jest dobre a co złe? - mówiąc to ruszyła ku stołówce i skinęła na Artocifora.

Offline

 

#68 2016-01-19 18:52:37

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

- Czym się kieruje? Tym co widzę i co poznaję. Uczuciami i emocjami nieraz, a nieraz zwykłą logiką. Wszystko zależy od sytuacji, zatem trudno tak prosto określić moją drogę. - odrzekł, bo swoją ścieżkę obrał w chwili tamtej zdrady. Nie ufał tak łatwo obcym, ale Devii zaufał i jak dotąd nie żałował tego. Spełniała jego warunki, ale też zbliżył się do niej i chyba zaczynało między nimi coś iskrzyć. Choć trudno to jeszcze nazwać głębszym związkiem. - A ty jaką obierasz drogę?

Offline

 

#69 2016-01-19 19:17:01

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Obrońca Jedi] Sale Treningowe

Nie wiedziała jak odpowiedzieć na to pytanie. Była na etapie tworzenia własnego kodeksu i szukania właśnej ścieżki. Rady które dawał jej Quinlan były pomocne, lecz nadal miała sporo pytań bez odpowiedzi.
-nadal jej szukam - odpowiedziała po chwili i zamyśliła się. No właśnie a co z miłością? W kodeksie jedi nie ma dla niej miejsca, u "sithów" wogóle nie istnieje. Czy zatem wogóle została wzięta pod uwagę? Nie chciała ponownie jej poświęcać w imie nie wiadomo czego większego. Nie chciała jej stracić po raz kolejny gdyby udało jej się ją znaleźć. Dlaczego będąc mocowładnym nie można kochać? To samo z rodziną? - choć twoje rady są bardzo pomocne, nadal mnóstwo pytań pozostaje bez odpowiedzi - kolejną kwestią do której nie wiedziała jak do niej podejść była kwestia czy akceptowalne jest to że czasem żeby zrobić coś dobrego trzeba zrobić coś złego na zasadzie cel uświęca środki.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kominiarz Warszawa walentynki Ciechocinek