Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2012-05-18 23:22:41

Shakti

Mando

Zarejestrowany: 2012-05-06

Re: "Groggun and Bachs"

- {Przy koreliańskich jest mniej roboty, jeśli się ich nie modyfikuje. Ale co to za przyjemność zostawić statek tak, jak wyszedł z fabryki? No i jaka to satysfakcja, jak w DeepWaterze zacznie coś działać tak, jak powinno. W pełni rozumiem twoich braci.}
Pojęcia nie miała, czemu A'den się denerwuje. Ona by się cieszyła, jakby miała z kim grzebać w statkach i modyfikować je. No ale nie każdy musi lubić to zajęcie.
-Dwadzieścia? Bierzemy.
Roześmiała się głośno, słysząc określenie, jakim nazwał twi'leka mężczyzna.
- {W takim miejscu powinien się już chyba przyzwyczaić do niebezpiecznych klientów.}
Wsiadła do taksówki, przesuwając się od razu wgłąb pojazdu, by i Mandalorianin mógł w miarę wygodnie usiąść.

Offline

 

#32 2012-05-18 23:30:02

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Groggun and Bachs"

- {Statek ma latać. Co to za przyjemność z lotu gdy wciąż się zastanawiasz, czy on w ogóle odpali? I pozostaje kwestia zawodności. Nie ma nic bardziej wkurzającego niż systemy odmawiające posłuszeństwa w trakcie walki}
Odparł mrukliwie A'den wyjaśniając jej nieco swój punkt widzenia. Generalnie nie miał nic przeciwko majsterkowaniu przy swojej maszynie, o ile się to robiło dobrze. A niestety jego bracia mieli tendencję do działań prowizorycznych, twierdząc ze jest ona trwalsza niż tradycyjna mechanika. Cóż... jeszcze frachtowiec się nie rozpadł, ale czasem aż strach takim latać.
Tymczasem biedny twi'lek jakby się w sobie skurczył i chyba zaczął żałować tego, że przyjął to zlecenie. No ale odwołania nie było i tylko czekał aż ta dwójka wejdzie do środka.
A'den zaś uczynił to bez większego problemu, chociaż pozycja w której siedział daleka była od wygodnej.
- {Tiaa... ten to pewnie nasłuchał się opowieści, jacy z nas Mando krwawe bydlaki. Może boi się, że zjemy mu wątrobę? }
Zapytał żartobliwie, odkładając części na podłogę.

Offline

 

#33 2012-05-18 23:50:35

Shakti

Mando

Zarejestrowany: 2012-05-06

Re: "Groggun and Bachs"

- {Zastanawianie się, czy odpali, to pół biedy. Gorzej jak zgaśnie w trakcie lotu, to dopiero jest problem.}
Czasem i jej zdarzało się łatać coś na statku prowizorycznie, bo nie było czasu ani warunków, żeby zrobić to dobrze. Wiadomo, przedmioty są złośliwe i psują się w najmniej odpowiedniej chwili. Jednak zawsze kiedy już była okazja, Shakti potrafiła godzinami siedzieć przy jednej usterce i sprawdzać dziesięć razy, czy wszystko działa już tak, jak należy.
- {Albo że rozsmarujemy jego mózg na jego własnej tapicerce.}
Przez chwilę kusiło ją, żeby to zdanie powiedzieć w basicu, ale uznała, że może jednak lepiej tego nie robić. Kto wie, czy spanikowany twi'lek nie rozwaliłby się z nimi.

Offline

 

#34 2012-05-18 23:59:53

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Groggun and Bachs"

- {Tiaa... niestety miałem takie przypadki, gdy ojciec latał jeszcze swoim starym frachtowcem. Całe szczęście ukradli go imperialni a potem się rozbili bo nie potrafili nim latać}
Mimo całego swojego szacunku do Tanga to A'den nie potrafił zrozumieć, jak on mógł latać taką kupą złomu, gdzie wszystkie kable i instalacje były na wierzchu a połowa kontrolek i systemów po prostu nie działała albo odpalana była na przysłowiowego kopa. To mu się w głowie nie mieściło... ale może dlatego, że większość życia spędził w armii, gdzie wszystko działało w jak najlepszym porządku. Ale improwizować też potrafił, choć tego nie lubił.
- {Nie ma to jak korzystać z niesławy z trudem wypracowanej przez wieku starań innych Mandalorian.}
Odparł nie bez satysfakcji A'den. Cieszyło go to, że tak wiele osób bało się Mando, bo zasłyszało gdzieś opowieści o ich wyczynach. Większość z nich była przesadzona, ale jakoś nikt nigdy nie chciał ich naprostować.
Tymczasem taksówkarz wystartowałi powoli skierował się w stronę portu.

Offline

 

#35 2012-05-19 00:33:22

Shakti

Mando

Zarejestrowany: 2012-05-06

Re: "Groggun and Bachs"

- {Bardzo nierozsądnie, kraść statki Mandalorian. Widać, jak może się to skończyć. Jakoś im nie współczuję.}
Jak dla niej i imperialni i władze Republiki, kiedy jeszcze istniała, były siebie warte. Dlatego zwykle starała się unikać ich przedstawicieli. I zwykle dobrze na tym wychodziła. No chyba, że mieli dla niej jakieś zlecenie, wtedy to inna sprawa.
- {Bardzo przydatna rzecz, taka niesława po przodkach. Pomaga w negocjacjach. I od razu pozytywnie nastraja do nas innych.}
Zerknęła wymownie na wystraszonego kierowcę. Dobrze, że nie stracił ze strachu zdolności prowadzenia. Choć może po prostu bał się, że jeśli się rozbiją, to pasażer w zbroi uszkodzi go jeszcze bardziej.
Dobrze, że udało się wszystko załatwić. Pozostawało mieć nadzieję, że teraz naprawa pójdzie sprawnie, a Garrett nie będzie upierał się, by zostać tu dłużej niż to konieczne.

Offline

 

#36 2012-05-19 00:44:31

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Groggun and Bachs"

- {Racja. Szkoda tylko trochę ojca, był szalenie do tego statku przywiązany i gdyby mógł, to by ich zamordował jeszcze raz. Mieli więc chyba szczęście}
A'den też nie lubił Imperialnych, anie Republiki, gdy ta jeszcze istniała, mimo że zasadniczo jako klon został wyhodowany do tego by walczyć i ginąć w jej obronie. Był jednak na tyle inteligentny, by zorientować się jakie to było szambo. No i pomagał też Tang, pogardzający chyba każdej formy rządu jaka może istnieć.
- {Zdecydowanie. I pozwala często załatwić swoje sprawy bez konieczności sięgania po broń. }
Mogłoby się wydawać, że Mando kochają przemoc i wolą tak rozwiązywać wszystkie sprawy, jednak czasem dużo prościej jest po prostu zastraszyć rozmówcę, niż go katować czy zabijać. Szkoda czasu i kłopotów na robaki.
Taksówka tymczasem powoli zbliżała się do portu i przez okno można już było dostrzec zarys potężnego kompleksu, z którego nieustannie startowały jakieś statki.

Offline

 

#37 2012-05-20 22:57:22

Shakti

Mando

Zarejestrowany: 2012-05-06

Re: "Groggun and Bachs"

-{Nie dziwię się. Ja czasem mam ochotę zabić członka mojej załogi, jak widzę, że coś majstruje przy statku, więc rozumiem złość twojego ojca.}
Idea wychowywania wojowników była dla niej naturalna, ale hodowanie ich sprawiało jej pewien problem. Ale też nigdy wcześniej nie miała okazji porozmawiać z klonem, więc miała o nich dość małe pojęcie. Wiedziała tylko, że są klonami świetnie wyszkolonego Mandalorianina i choćby z tego powodu wolałaby nie walczyć z którymś z nich.
-{Takie rozwiązanie jest czasem o wiele bardziej rozsądne.}
Powiedziała do swojego rozmówcy, w pełni podzielając jego poglądy w tej kwestii. Nie ma sensu tracić energii.
-{No, już prawie. Najwyższy czas.}
Uśmiechnęła się wyglądając przez okno. Zaraz będzie można wziąć się za naprawę statku i odlecieć w jakieś przyjemniejsze miejsce.

Offline

 

#38 2012-05-20 23:14:16

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Groggun and Bachs"

- {Jakiego to przydupasa podłapałaś? Mando czy jednak obcy?}
Słowo "obcy" wypowiedział nieco pogardliwie, więc łatwo się było domyślić jego stosunku do nie-Mandalorian. Miał z nimi dużo do czynienia przez większą część swojego życia i jakoś nigdy nie przekonali go do siebie. Mando zaś pod wieloma względami przypominali jego. A on sam zaś był klonem nie byle jakiego Mandalorianina a samego Mandalora Jango Fetta. Co prawda pośród swoich miał dosyć mieszaną reputację, jedni go chwalili i szanowali a inni jak Tang wyklinali go pod niebiosa.
- {I mniej problemowe. Pobicie kogoś lub zabicie jednak ściąga niepotrzebną uwagę}
A'den nie wzbraniał się przed zabijaniem, podczas szkolenia kompletnie wypruto z niego poszanowanie dla wszelkiego życia. Dla niego zabicie kogoś nie stanowiło problemu.
- {I tak pilot leniwie leci}
Mruknął i wyjrzał przez okno. Właśnie podchodzili do lądowania i po kilku sekundach już łagodnie osiedli na płycie lądowiskowej.

Offline

 

#39 2012-05-21 15:42:37

Shakti

Mando

Zarejestrowany: 2012-05-06

Re: "Groggun and Bachs"

- {Obcy, ciężko spotkać Mandalorianina ostatnimi czasy. A on co prawda ani strzelać ani latać nie umie, ale przynajmniej jest dobry w zdobywaniu informacji. Przydaje się.}
Postarała się pokazać też zalety hakera, żeby złagodzić wcześniejszą negatywną ocenę. Nie był tak irytujący jak inni nie-Mando, jakich zdążyła spotkać. No chyba, że próbował grzebać przy statku.
- {Szczególnie, ze nigdy nie wiadomo, czy nie znajdzie się jakiś odważny i chętny do pomszczenia załatwionego. Wtedy trzeba by było zabić i taką osobę.}
Ona także nie miała problemu z zabiciem kogokolwiek, jeśli było to konieczne. Wolała jednak szukać mniej krwawych rozwiązań, przemocy używając w ostateczności. 
- {Widać jednak nie boi się aż tak. Ale i tak się sprężył.}
Stwierdziła kiedy już wylądowali. Przynajmniej tak jej się wydawało, choć może to kwestia pierwszej od dawna okazji do pogadania z innym Mando. Zapłaciła Twi’lekowi umówione dwadzieścia kredytów, zabrała swoje zakupy i wysiadła z taksówki. Rozejrzała się po najbliższej okolicy, żeby sprawdzić, czy nie zauważy gdzieś Garretta.

Offline

 

#40 2012-05-21 16:05:43

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Groggun and Bachs"

- {Zależy, gdzie by szukać... i mówisz, że ani strzelać ani latać nie umie... typowy obcy.}
Burknął i parsknął śmiechem, ale ciężko to było nazwać przejawem wesołości czy dobrego humoru. Jak dla niego ktoś, kto nie umie zadbać o siebie, czyli nie potrafi walczyć ani latać, jest po prostu zbędnym balastem. Bo trzeba po pierwsze zadbać o samego siebie i o ten balast, by się nie zgubił lub głupio nie zginął.
- {Takich to akurat dużo. Czasem się znajdzie mądrzejszy, co wynajmie łowcę nagród, a wtedy to kabała mała}
No łowcy nagród to akurat o siebie zadbać potrafią i stanowią już realne zagrożenie dla każdego Mando. Ich nie można było lekceważyć.
- {Ma szczęście}
Mruknął A'den i też się wygramolił z taksówki, wraz z częściami od Shakti. On zaś rozejrzał się, ale nie w poszukiwaniu Garretta ale ewentualnych zagrożeń, ustalając sobie przy okazji miejsca zdatne do walki jak i ucieczki. Taką już miał paranoję, którą odziedziczył w sumie po ojcu... obu ojcach, biologicznego i prawdziwego.
- {Gdzie masz statek?}


Kontynuacja w tym Temacie

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
komornik Warszawa noclegi ciechocinek przeprowadzki warszawa