Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#16 2010-09-02 19:08:15

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

No... *Mruknął z lekkim uśmiechem, spokojnie poklepał Dżonego po łebku i zwrócił się do Seco. Istoty które rozpierzchły się przez wnerwioną droidekę niepewnie wracały w okolice przestrzeni Dżonego, Aru i Seco.* Jednak mu nie odjebało, Secuś. Trzeba mu tylko przypominać o jego własnych obietnicach i o tym, że ma być posłuszny. *I nic tylko, Aruś by się nadawał do programu "Zaklinacz droidów",a przynajmniej jednego droida. Konkurencji taki "Zaklinacz psów" z national geografic by nie miał ot co.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#17 2010-09-02 21:03:26

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

*Seco na pewno by ten program oglądał. Długo jeszcze w napieciu i patrzył na maszynę, trzymając dłon na wysokości płaskiej główki, jakby miał zamiar pacnąć. Ustatkował oddech i usmiechnął się, po czym jednym palcem pogłaskał po oczku, to znaczy po patyczku na kltrym oczko zasadzono*
W porządku, idź do lady, piehrrwszy, tak zeby on nic zza ciebie nie widział *poinstruował. Łepek Aru był na równi z łebkiem Dzonego


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#18 2010-09-02 21:11:45

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

Dżony grzeczny *powtórzył pokornie. Już działa w dół, nóżki się rozjechały, takie „niewinne” spojrzenie fotoreceptorów się uczepiło. Wszystkie szumy, jęki i stukoty ucichły. Idealny droid. Będzie sobie grzecznie szedł. Strach przed odesłaniem do domu sprawił, ze zapomniał o droidach, które tu na pewno czyhają pod stołami. Musi być Dżony grzeczny, bo go wygonią*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#19 2010-09-02 21:21:13

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

Dziwna sytuacja przyznam...zasłaniać komuś widok sobą. *Odparł zgodnie z zaleceniami Seco robiąc, kierując się do lady,a jakże by inaczej. Co prawda jeszcze tylko Yodzie Aru mógłby widok przysłonić, właśnie "mógłby" gdyby nie drobny fakt...Yoda malutki, z pomiędzy nóg Aru widzi wszystko-jakkolwiek by to nie brzmiało. Przy ladzie też się oparł rękoma obserwując ukradkiem gości. Spojrzenie jego przykuła interesująco wyglądająca falleenka. Charakterystyczna dla tej łuskowatej rasy pytka z tyłu głowy utworzona, barwy czerwonej, oraz sukienka czerwona kontrastująca z zielenią skóry kobiety...interesująca sukienka bo i na ramiączkach była ona z pokaźnym dekoltem tak fikuśnie sprawionym,że ten pomiędzy piersiami pełnymi przesuwał się w dół aż do pępka,a i sama suknia w tym miejscu,przy pasie w sumie się kończyła.Od pasa opadały kolejne delikatne pasma materiału nieco przezroczyste, sięgające połowy ud.* Psst, Seco. *Szepnął do towarzysza ruchem głowy na kobietę wskazując.* Niezła, co? *Uśmiech jego usta ozdobił gdy podrzucił lekki pomysł.* 10 kredytów stawiam, że w ciągu 10 sekund pokaże nam tyłek.


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#20 2010-09-02 21:26:46

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

*Seco był przez chwile spięty, ale potem, idąc za Aru i podążając za nim wzrokiem, na jego pysku odnowił się wariacki uśmiech. Zapomniał o Ślimaku, zelżał uścisk na lince droida. Otaksował panią spojrzeniem specjalisty, uśmiechnął się, skinął głową, po czym, utkwiwszy spojrzenie w obliczu zabraka zaśmiał się głośno*
Jestes do cna pojebany, nie pokażę. Stawiam dwie dychy, ze nie pokaze w ciągu 10 sekund jeśli ty ja będziesz podhrrywał


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#21 2010-09-02 21:32:34

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Prywatka u Arutopala

*No niestety, przewrotność Mocy jest znana wszystkim organikom może i nawet i droidom, bo właśnie teraz, w chwili wielkiego napięcia (wszak zakład o pokazanie tyłka był) pojawiło się coś, co może zmienić oblicze tej imprezy, a mianowicie... mały rozgadany po swojemu astromech, który albo zabłądził albo miał jakąś misję. Jego kopułka obracała się to tu to tam, a jego jedno małe "oczko" śledziło wszelkie postacie, szukając tej określonej. No i jechał dalej, w końcu ma misję ,a misja ważna! Nie był też droidzik świadom zagrożenia w jakim się znalazł, bo w końcu Dżony zazdrosny jest.*

Offline

 

#22 2010-09-02 21:41:32

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

*Naturalnie Dżony nie miał pojęcia po co im czyjś tyłek, w ogóle to jakieś dziwne. Czul się znudzony, jeśli w ogóle droid może się czuć. Aru zasłaniał mu najwyraźniejsze pole postrzegania, ale jako ze droideki widzą oprawie naokoło siebie, niewiele to chroniło przed tym, przed czym obaj panowie chcieli uchronić. Wprawdzie areny zostały już minięte alee…
Dżony wyciągnął się na nóżkach, nadal na uwięzi w garści Seco, ale wypatrywał, odwróciwszy się o 90 stopni w stronę Sali zmienił tryb świetlny widzenia. Wszystko stalo się jednolite, w barwach czerwieni. Tylko jeden punkcik świecił elektrycznie, pokazując Dżonemu przepływ elektronicznego życia w jakże… małym… słodkim…rozczulającym i wzbudzającym odwieczny płonący niczym wulkan pierwotny, dziki, w teorii nieznany a w praktyce topiący żywcem obwody Dzonego gniew!
Nóżki stuknęły gniewnie o podłogę. Ale głośno było, moglo to jednostkom dowodzącym ujść. Tak jak i świergot Dżonego – zdecydowanie bardziej ciężki niż astromecha, ale za to wyjątkowo melodyjny*
{Hej, ty, kopuła, nauczyć cie latać?} *Dziala podniosły się powoli, sugestywnie. Oh, jak on ich nienawidzi!*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#23 2010-09-02 21:47:11

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

*No i cóż, zabrakowi niestety popikiwanie i tym podobne rzeczy uszły uwadze. Prędzej zmianę emocji od Dżonego by wyczuł gdyby ten był organiczny. A tak? A tak to uwagę stosownie odwracała mu panienka. Panienka do której zaszedł od takiej strony by plecy i tyłek jej były widoczne dla Secorshy oczywiście. Zabrak równie dobry widok na urodziwy przód kobietki miał,a co. Łokciem zabrak oparł się o blat twarz swą w stronę kobiety odwracając.* Witam panią. *Uśmiechem przy okazji słowa swe okraszając. Jak by nie patrzeć zabrak był całkiem przystojny. Tatuaże jednak mogły mu dodawać groźniejszego wyglądu...lub bardziej pociągającego, kto tam wie co ta panna lubi?* Może drinka? *I tak i tak mu chodziło tylko o to by skupić jej uwagę na swej osobie, wszak miał tylko 10 sekund. Tyle jednak wystarczyło by sięgnąć Mocą i... unieść luźniejsze poły półprzezroczystego materiału do góry jak by wiatr wiał. I tak też Seco ukazały się dwa jędrne i gołe pośladki,a zabrak mógł zobaczyć jakiś wąziutki pasek materiału na łonie, znając życie te majtki kosztowały sto razy więcej niż materiał.* Hola! Wieje tu? *Zakrzyknął niby to zdziwiony pomagając ewentualnie kobiecie, wyższej od siebie, przykryć się przed "powiewem" który dość szybko odszedł.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#24 2010-09-02 21:51:50

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

*Przez ten zaś Seco zamówił sobie piwo z wkładką, posługując się przy tym tylko lewą ręką, bo prawa, mechaniczną, trzymał kabel, a  widząc, ze Dżony się rozgląda, po prostu ścisnął mocniej by ten mu nie uciekł. Podniósł sobie kufelek do pyska, pokpiwając sobie  Aru i nagle jak nie chluśnie piwskiem, w pieknej fontannie*
Ahrru, ty pało! *krzyknął tak głośno, ze Dżonego to już na pewno nie było słychać* Oszustwo! Oszukiwałeś, nie dam ci dwóch dych!
*No ale jak się zgiął pod wpływem fontanny, tak został, na dupe patrząc i śmiejąc się jak idiota. Miejsce Kolo oczu trochę mu pokraśniało*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#25 2010-09-02 22:00:50

 Vottagg

Biznesmen

status jando@aqq.pl
5230269
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-10-03
WWW

Re: Prywatka u Arutopala

Muzyka nagle ucichła nieco, a reflektory które oświetlały panienki spoczęły na loży. Wielkie szkło, oraz kupa durostali, która odgradzała ją od reszty, powoli opadała, znikając w ścianie. Światło teraz padało na Quarrena, którego wyróżniało. Stał on na okrągłej repulsorowej platformie. Pomachał dwoma rękami ku tłumowi, który powoli zwrócił nań uwagę. - Ironie i Vorowie! Oraz inni zaproszeni na tę skromną imprezę! Od teraz bar jest otwarty! Wszystkie trunki za darmo!! - powiedział swoim chlupoczącym głosem, poruszając mackami. Jego głos rozległ się z głośników, kiedy jego okrągła rampa opadała delikatnie w dół, wśród lekkiego kolorowego dymu i gry świateł. Widać lubił się popisywać. Wszyscy z radością ryknęli i powoli z tłumu dało się słyszeć skandowanie: A-RU-TOPAL, A-RU-TOPAL! - [/i] A jeśli chodzi o Vottagga to ten gdzieś zniknął, wyraźnie nie odpowiadało mu zlatywanie, więc zszedł schodami i pojawił się w drzwiach na dole. Na jego plecach jak na grzbiecie rumaka, wtulona była czerwona Twi'lek'anka bardzo skąpo ubrana.

Ostatnio edytowany przez Vottagg (2010-09-02 22:01:33)


http://i52.tinypic.com/opv1x1.jpg

Offline

 

#26 2010-09-02 22:01:59

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Prywatka u Arutopala

*A astromech pędził przed siebie na tych swoich nóżkach z kółkami i gwizdał sobie wesoło, bo czemu by nie miał? Normalny dzień w "pracy", wykonywanie poleceń swojego pana i tak dalej. No i wtedy dopiero jego ruchomy fotoreceptor padł na wielgachną droidekę i zatrzymał się, gdyż jego systemy sklasyfikowały Dżonego jako jednostkę potencjalnie niebezpieczną. Zaświergotał więc cicho i nieco się wycofał, patrząc jednak dalej na niszczyciela, gdy padł komunikat, dosyć wyzywający.* {Nie dzięki, sam potrafię, więc pilnuj własnego fotoreceptora, bo jeszcze zabłądzisz ty kupo rdzy} *Jeśli chodzi o opinię wśród droidów, to droideki zbyt dobrej reputacji nie posiadały, właściwie na równi z całym sprzętem Konfederacji. A ten astromech to taki typowo republikański, więc dodatkowo nie lubiłdroidek. Ale też w starciu to by szansy żadnej nie miał, wiec zaczął się oddalać.*

Offline

 

#27 2010-09-02 22:11:38

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

*Droideki uchodziły za niezłe droidy – nie awaryjne, nie wariujące, można było na nich polegać. Trochę nieekonomiczne względem innych, ale w końcu to niszczyciele. Dżony (nadal uwięziony w uścisku Seco który trzymał go za kabel) stukał nóżkami i odwracał się za zuchwałym celem. Z kolei astromechy słynęły z „charakterków” i ten widać nie odbiegał.
Wściekły Dżony szarpnął wolnym działem*
{nie ty tonem, niskowatowcu, nie tym tonem!} *I krok do przodu. I stok – ręka Seco. Dżony warknął wściekle, słychać było wysiłek generatorów, które to już wszystkie były gotowe do wysiłku. Prawie do bitwy.*
Siiir! *posnął, przestąpiajac z nóżki na nozkę, czyli tupiąc po kolei każdą, co i tak zagłuszył ryki hutta i aplauz. Jednak kiedy Seco zaczął się śmiać i zgiął się, Dżony dostrzegł swoja szansę, i ruszył na najwyższym biegu na trzech nóżkach w głąb sali za migająca mu miedzy nogami gości baryłką. Oczywiście nie zważając na nic – ba – rozpychał się zbrojnymi ramionami i wypatrywał celu. Jeśli Seco trzyma go dalej – cóz – zostanie pociągniety*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#28 2010-09-02 22:18:11

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

Cicho gadzie! Umowa to umowa! *Rzucił do kaleesha nie zważając na dość skonfundowaną panienkę.* Barman, drink dla pani. *I też drink jej na pożegnanie zostawić zamierzał gdy uwagę wszystkich, nawet kobiety, zwrócił ten cały A'ru'Topal. Czyli to jednak nie świątynia ku czci Aru? No trudno... Ale,ale..czy to Dżony nie zapieprza poprzez tłum?* Przepraszam panienko.... Dżony,stój mendo! *I ruszył za droideką wypatrując jego celu, droida, astromecha, czegoś mechanicznego... no i jeśli dane mu będzie ujrzeć tego cholernego astromecha który przed nim uciekał to... zabrak zamierzał się zwyczajnie pozbyć tej maszynki. Jak? W prosty sposób. Skupić się wystarczyło i sprawić by astromech poleciał w górę po łuku tak by wpadł prosto do dołu z walczącymi droidami. Latający astromech powinien nieco zdezorientować Dżonego,a i tłum niczego dziwnego nie zauważy poza lecącym astromechem, gdyż zabrak by wspomóc swemu skupieniu tylko palcem wskazującym prawej dłoni poruszał posiłkując się swą wyobraźnią by tor lotu obrać dobry.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#29 2010-09-02 22:25:08

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

spiehrrdalaj oszuście! Sama miała pokazać! Nie liczy się, nie! *Biedna pani musiała się skapnąć o co chodzi Secorshy i dlaczego Aru był taki miły. Seco natomiast naprawdę miał „żal” o oszustwo, mimo iż śmiał się cały czas.* To nie biznes, to uczciwy zakład i nie ojebiesz mnie *wskazał na Aru pazurem mechanicznej ręki i nastała konsternacja. Seco podniósł powieki, patrząc na swoją ręke.*
O kuhrrwa, dhrroideka na wolności! Ja piehrrdole, łap go! *I jak się nie rzuci w pogoń, na oślep i nagle PLASK* kuhrrwa wasza wyjebana na rubieże za pomocą petahrrdy zakupionej na zaspehrrmionym bazarze w zeszłe święta na wyzysku phrroletahrriatu galaktycznego, i niech wam wszystkim chuje obmiehrrzną, kto tutaj zostawił ten wóhrr sadła?! *zadarł łeb i…*
Oooo… Vottagg…


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#30 2010-09-02 22:33:28

 Vottagg

Biznesmen

status jando@aqq.pl
5230269
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-10-03
WWW

Re: Prywatka u Arutopala

Vottagg przeniósł spojrzenie z Arutopal'a (który został otoczony przez swoich wielbicieli z kuflami), na Seco, który odbił się od jego brzucha. Twi'lek'nka także popatrzyła na Kaleesha swoimi pomarańczowymi oczami. - Czy on nam prawi komplementy? - czerwona zapytała bardzo słodkim i cichym głosem, można by rzec - niewinnym. ZA to Hutt wykrzywił wargi w uśmiechu, na widok kumpla, który ściągnął swoje dupsko na prywatkę.
- To jest Seco, tak, jak słychać prawi komplementy.
- To dobrze dla nas?
- Raczej dobrze słyszeć prawdę.
- Zapamiętamy
Krótka wymiana zdań nastąpiła pomiędzy dosiadającą Hutta i samym Huttem. Dziwne to było po prostu, ale nie takie jazdy Vottagg miewał. Co dziwniejsze, Twilekanka była bardzo chuda, ale tylko tam gdzie trzeba, poza tym była bardzo ładna.


http://i52.tinypic.com/opv1x1.jpg

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
ciechocinek sale konferencyjne frodostudio slubyiweselaniezapomniane