Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-09-01 22:46:58

 Vottagg

Biznesmen

status jando@aqq.pl
5230269
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-10-03
WWW

Prywatka u Arutopala

Impreza trwała w najlepsze, a odbywała się w dosyć sporym... hangarze? Przynajmniej czymś tej wielkości, alkohol stał wszędzie, dodatkowo po środku była okrągła lada. Tłumu było od groma, wszędzie podesty z tancerkami, gdzieś na boku, zagłębienie, w ziemi - pojedynki droidów. Widać Vottagg przedstawił pomysł i się przyjął. Tłum elegancko i kretyńsko ubranych Twileków, Zabraków... Nawet Norghi kibicował zawzięcie i obstawiał zakłady. Do tego bardzo dyskotekowa muzyka i zespół Bithów, którzy na klawiszach i perkusji odgrywali dzikie, rzucające się na mózg kawałki. Na ścianie przeciwległej do wejścia coś na rodzaj loży, gdzie wchodziło się korytarzem, do którego widać było drzwi. Samo miejsce było oszklone i z widokiem na całe miejsce(które wyglądało na jednorazowe). Za szybą Quarren, jego ochroniarze i Vottagg i jego ochroniarze, dyskutowali. Z dala od imprezy.


http://i52.tinypic.com/opv1x1.jpg

Offline

 

#2 2010-09-01 23:26:11

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

*Świątynia to nie była, no ale od czegoś trzeba zacząc. Seco z  bananem na gębie posądził Saxxeta na parkingu dla VIPów miedzy tymi drogimi limuzynami. I trzeba przyznać ze przyćmiewał swoim blaskiem wszystkie te puste pokryte złotem maszynerie. Wszędzie limuzyny, cały rząd, a  na końcu trup ze złomu. I już od razu widać, kto lubi się wyróżniać. Seco wysiadł z areowozu i oparłszy się o dach zadarł łeb*
Ahrru to pała *przeczytał głosno szyld, i błysnął zebami*
No jakby nie patrzeć, Ahrru…


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#3 2010-09-01 23:29:59

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

*Niebawem dołączył do nich Dżony. Miedzy pierwszy rząd wozów wszedł jeszcze w trybie kołowym lecz na zakręcie rozwinął się, co z daleka wyglądało tak złowieszczo, jak powinno wyglądać: kula zatrzymuje się, wyodrębniają się dwie nózki i na nich, opierając się, podnosi się całą konstrukcja, a  działa opadają jakby z  góry i zatrzymują sie równolegle do podłoża. Od góry owalny pancerz wystrzeliwuje do przodu łepkiem, a światełka fotoreceptorów jarzą się jaśniej. Teraz tylko tarcze i ostrzał. Ale nie – to Dżony. A co robi Dżony? Kurs – kochane, hołubione i niezastąpione jednostki dowodzące i drep drep drep na piechotę. I tak aż dotarł. Bo jemu nie przeszkadzało ze Aru to pała a Seco ma grata*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#4 2010-09-01 23:39:29

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

*Zabrak zaś z nieokreślonym wyrazem twarzy, ni to śmiech ni to wyraz zdenerwowania, wysiadł zaraz za Seco. Zlustrował uważnie napis i łeb odwracając ku Seco błysnął bielą swych zębów mrucząc żartobliwie*  A pierdolnął Cię kto kiedy mieczem świetlnym w łeb? * I tak też po chwili brygada była w komplecie bo te jakże słodkie słówka między zabrakiem,a kaleeshem przerwał tuptający ku nim Dżony. I tak też Seco co ma grata, Aru pała i Dżony "kocha dyplomację" zebrali się do kupy.  Świetne trio. Droideka z uczuciami, Kaleesh wyglądający jak potentat energetyczny, i Zabrak niby Jedi a w całości padawan i prawie rycerz. A ubrany jak jakiś najemnik.*  Pamiętaj Dżony! Masz być grzeczny. *A czy sam zabrak grzeczny będzie...no to kto wie.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#5 2010-09-01 23:44:53

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

*Seco natomiast został tu zaproszony przez jednego  boksów i mocnych sponsorów, zapewne do bajerowania oponentów, wiec musiał grzeczny być i zagrać pare scen. Skrzywił pysk, nie odpowiadając nikomu, jakby opracowywał strategie*
Kuhrrwa, chłopaki, cos mi się widzi że w tej pale to to coś się dzisiaj wydarzy,. Insthrrukcja – nie dhrrapać się po jajcach *podszedłszy złapał Dżonego za kabel lewego działa mechaniczna ręka. Dżony miał wiodąca lewą stronę, a  Seco – silniejszą prawa, wiec tak go będzie najlepiej kontrolował* Właź Ahrru piehrrwszy, w końcu to ty jesteś pałą
*Zaśmiał się, z lekkim wygięciem ciała w tył, ale zaraz się opanował*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#6 2010-09-01 23:47:19

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

Dżony się nie drapie po jajcach, sir *odparł droid, który ledwo co przydreptał a już został złapany. Procesy myślowe nie były na tyle skomplikowane by wyprodukować pretensje o takie zniewolenie, poza tym – wszystko co robi jednostka dowodząca to świętość. Szkoda że Dżony nie pojmował komizmu nazwy tego miejsca. Gdyby rozumiał to by pewnie w zemście zasmakował i ten kto tak nazwał tę dziurę nie miałby po czym się drapać*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#7 2010-09-01 23:58:32

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

Eh, ja pierwszy? Nie dość, że nazwali to miejsce tragicznie dla mnie to jeszcze mam Ci budować efekt wejścia. Jeśli ktoś zauważy... *Muzyki odgłosy było słychać nawet i w tym miejscu w którym stali więc pewnie nawet nie zarejestrują tego,że weszli, no ale kto to wie? W każdym razie zabrak trochę pojojczył i mógł wejść do środka buzującego wręcz emocjami i nutkami pożądania oraz gniewu i pasji. Ciekawy koktail. I tak też jakże stosownie ubrany typ wkroczył do lokalu gdzie...no kurwa, i nie będzie oryginalny! Różne najróżniejsze ubrania się w tłumie przetaczały, eleganckie, obdarte, pełen asortyment. Szczególnie kreacje damskiej części gości były przyciągające oko,ale to raczej dzięki odpowiednim wcięciom w materiale...*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#8 2010-09-02 16:20:01

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

Żaden kuhrrwa efekt. I nie przyznawaj się, ze się Ahrru nazywasz. Przyjmijmy, ze nazywasz się… hm… Stan! Jesteś Stan. Dobhrra Stan, idziemy. Chodź, Dżony *pociągnął kabel i ruszył za A… za Stanem. Weszli. Zaraz jego pysk począł wyrażać konsternacje. Wielkie „uaaa” jak na tło do interesów. Moze przekręć będzie równie wielki?
Nie musieli przeciskać się przez tłok. Ludzie mieli respekt przed droideką, i większość wołała „dla bezpieczeństwa” lub „na wszelki wypadek” się odsunąć. Seco zbliżył się do Zabraka, i znad jego ramienia wypatrywał hutta. Gdzie ten ślim? Jednocześnie miał nadzieje, ze Dżony nie dostanie małpiego rozumu. Sam nie zaszczycił nawet spojrzeniem areny dla droidów. Może Dzony tego nie zauważy, jak nie będzie patrzył tam Seco…*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#9 2010-09-02 16:50:53

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

*już od wejścia Seco musiał trzymac mocno, by zdecydowanie pana udzielono się rosnącej agresji i poskromiło ją. Od progu Dżony nagle stał się o jakieś 10cm wyższy, kiedy wyprostował nogi, uniósł działa i wypionował sylwetkę zawsze przeważnie „pokornie” pochyloną. Teraz każdy jego krok cechowała czysta paska. Momentalnie wszystkie obiekty mechaniczne były na celowniku, a  postawa maszyny świadczyła o gotowości do walki. Z resztą jazda istota która przewijała się przed wzrokiem Dzonego miała krzyżyk na głowie i piersi.
Szarpanie i dziwny dzwięk przypomianajcy charczenie sprawiał, ze można było Dżonego nie poznać*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#10 2010-09-02 17:02:47

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

Pieprzyć to, żaden Stan, Aru i basta. *Odparł nie mając zamiaru sobie robić cokolwiek z faktu takiej,a nie innej nazwy lokalu w którym to się znaleźli. Tak jak i Seco i on nie spoglądał w stronę areny droidów, dźwięki jakie dobiegały od zagłębienia w ziemi podpowiadały mu, że tam jakieś maszyny się tłuką aż metal się gnie, nie chciał prowokować Dżonego spoglądaniem w tamtą stronę. Za to rozglądał się za samym Vottaggiem.* Tam, tam są ślimaki. *Palcem wskazał szybę za którą Vottagg z towarzyszem siedzieli, z pewnością była ona dźwiękoszczelna, od tego hałasu odcięta. A jeśli idzie o nieprowokowanego Dżonego...* Ej, mały, spokój! *No, droideki w takim stanie jeszcze nie miał okazji widzieć.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#11 2010-09-02 17:10:42

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

*Aż takie reakcji się nie spodziewał. Momentalnie zrobił wielkie oczy, kiedy poczuł, ze Dżony wyszarpuje mu protezę z mocowania, kiedy Seco się niespodziewanie rozluźnił*
Dżony! Kuhrrwa mać, uspokój się, nie rób wiochy! Nie, nie, phrrosze pani, on jest łagodny, naphrrawde… Dżony! *Syknął do przechodzącej kobiety, szarpiąc kabel* Nie wolno tak! *Siłowanie się z nim nie było sensu. W sensie ze z Dżonym, ale przecież nie będzie go jak mamusia w supermarkecie prosić żeby się uspokoił*
Kuhrrwa, ale nie możemy podejść tehrraz do Ślimaka – jeszcze powie, ze chcemy go zabić *Miał oczywiście na myśli Dżonego*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#12 2010-09-02 17:20:07

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

*Reprymenda i ostry ton miały wpływ na droidekę, bo działa w krótkiej chwili po tym nieco opadły, ogólnie ramiona przestały być „napięte”, jednak z postawy bojowej i agresji wypływającej z  każdego skrawka mechanicznego cielska nie zrezygnował. Nadal emitował ten dźwięk, i istniało zagrozenie, ze jeszcze wyrwie Secorshy rękę ze stawu. Wyraźnie wypatrywał nowego obiektu nienawiści. Patrzył pod nogi ludziom. Widać był tam przed chwilą astromech  -najgorsze, co może się przytrafić*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#13 2010-09-02 17:26:04

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Prywatka u Arutopala

Nie wyrwie Ci łapy? *Zapytał bo to,że podejść nie mają po co do Hutta i to było oczywiste, ale urwanie ręki Secorshy na pewno nie pomoże na samopoczucie. Pół biedy jak jedna część mechaniczna od drugiej się oderwie, gorzej jak to wszystko od ciała się urwie, rwanie zęba przy czymś takim to pieszczota.* Dżony! Uspokój się definitywnie i...patrz tutaj! *Dłońmi bezceremonialnie chwycił łebek droideki by w jego fotoreceptory spojrzeć bo coś czuł,że mu wzrok gdzieś błądzi po okolicy.* Miałeś być grzeczny, obiecywałeś że Dżony grzeczny,a tu co? Gówno. Dżony niegrzeczny. *Trochę po ichniemu pogadał,ale może coś dotrze? Nie chciał by by skończyło się to na tym,że Dżonego oddelegować będą musieli do pilnowania aerowozu.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#14 2010-09-02 17:32:04

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Prywatka u Arutopala

Ja piehrrdole, jak mocno pociągnie, to wyhrrwie, ale jak go puszcze to sthrracimy nad nim konthrole, jemu odjebało! *rzucił Seco nie na żarty spłoszony sytuacją. Pociągnął głosno nosem i poprawił krawat wolna ręką. dalej juz Aru i jego poczynania obserwował, nadal ściskając kabel, jakby to miało go przy życiu trzymać* oj, bo zahrraz Dzony pójdzie do domu…


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#15 2010-09-02 17:39:52

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Prywatka u Arutopala

*Otrząsnął się jakby i nagle skupił na Aru, co było widać, bo światełka zaczęły świecić mu w oczka, czyli Dżony patrzył i był skupiony*
Zaprzeczam, sir. Nie. Dżony grzeczny, sir! *zapewnił i momentalnie ramiona opadły, nóżki się rozluźniły, przeszedł do spocznij i nawet, drepcąc odsunął się o kroczek*
Dżony grzeczny. Dżony nie do domu, sir. Dżony grzeczny


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wellness Ciechocinek