Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#16 2010-06-13 12:56:19

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

Ale sprawne ręce są jeszcze fajniejsze *Mruknął Brex i go puścił, a jego brat spojrzał tylko na niego krzywo, co prawda pod hełmem, ale ta dwójka świetnie się rozumiała, wiec klon wiedział o co chodzi. Przeszli na zamknięty kanał* Jesteś kawałem nieczułego sukinsyna... on stracił żonę i dziecko!*Warknął Tracyn na brata co tylko Brexa wkurzyło ,wiec podszedł do niego i pchnął go silnie w pierś, więc drugi klon musiał się cofnąć* Stracił żonę, którą zdradzał z niedawno owdowiałą dżedajka a syna najwyraźniej miał w shebs, więc mnie nie pouczaj. My straciliśmy też brata i co? Napierdalamy ściany jak durni?! Nie, więc się zamknij. Ktoś musi nim potrząść, by się uspokoił. *Brex wyładował na bracie swoja frustrację po czym ruszył za Zinem i pchnął go lekko w bark, wracając na otwartą rozmowę* Jazda, nie mamy czasu... *Warknął cicho a Tracyn podążył za nimi, ale jego humor był raczej gorszy niż przedtem.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#17 2010-06-13 17:47:51

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Ulice

To prawda. Brex był kawałem niezłego skurwysyna, Zin o tym wiedział, ale pomimo tego go lubił. Inżynier był bardzo przygnębiony, ale nie mógł tak siedzieć bezczynnie i opłakiwać swoich bliskich, zatem postanowił działać. Jeszcze nie wiedział w jakim kierunku miałby działać, ale ważne jest, że na to wpadł. Spojrzał na Tracyna i rzucił do niego.
-Nie myślcie sobie, że będę tak siedział na dupie. Skoczycie mi po coś na Czarny Rynek, dobra?-Spytał ich i stanął tuż przed drzwiami swojego ukochanego warsztatu. Kiedy było źle w jego domu, to Zin właśnie tam przesiadywał i konstruował. Teraz to nie ma z kim się kłócić, to wszystko przez imperialnych. Kobdar otworzył drzwi za pomocą wielu kluczy, które otwierały kolejno każdy z czterech zamków. Popchnął drzwi z całej siły i wszedł do środka.

Offline

 

#18 2010-06-13 19:04:14

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

*No był, to była jego wada ale tez i zaleta, bo nie miał dylematów moralnych, robiłto co musiał. Był trochę jak A'den, ale ten to to poza skalą był jeśli o to chodzi. Z trudem się cywilizował, bo po prostu nie chciał, nie czułsię tak dobrze wśród cywili jak Sigmy. Tracyn dogoniłich szybko, gdy już byli przy warsztacie* A co konkretnie chcesz? *Zapytał klon, stojac przy Zinie. Nie bardzo mieli pojęcie czym jest ten Czarny Rynek, ale pewnie się dowiedzą prędzej czy później. Tylko, czy Kodbar nie wpędzi ich w jakieś nowe kłopoty?* Pieprzyć to, ukradnijmy jakiś statek i lećmy do Tanga. *Zawyrokował Brex stajac w drzwiach. Nie miał nastroju do bieganiny po Nar Shaddaa*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#19 2010-07-22 11:51:29

Savk'k Konr

Najemnik

Zarejestrowany: 2010-07-10

Re: Ulice

Savk'k wyszedł z kantyny "Pod Polującym Rankorem" i zwrócił się w kierunku schodów, które prowadziły na górny poziom. Obok niego przechodzili ludzie którzy patrzyli się na jego obrus, na którym widniały plamy krwi. Właściwie to za każdym krokiem Barabela spływała krew z odciętego ogona i prawej ręki. Konr ukrywał ból i jego wyraz twarzy wskazywał na to że coś mu doskwiera. Idąc tak po schodach był wręcz wk*rwiony na to co się wydarzyło w kantynie.

Offline

 

#20 2010-07-26 23:34:29

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

*Dwójka klonów wyszła na ulicę Nar Shaddaa tradycyjnie pogrążonej w pół mroku, taki urok ksieżyca przemytników, niemal zawsze ciemno, nie licząc krzykliwych neonów i tych lamp. Czekali tylko aż wyjdzie ich transport części wraz z tą kobietą. Brex nie był zadowolony, ale to nie nowością Tracyn był rozluźniony, bo nawet kobita całkiem sympatyczna się okazała, chociaż mało mówi.*

//Kontynuacja z Tego wątku//


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#21 2010-07-26 23:35:21

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Ulice

*jeszcze Zina nie znała. Więc co ją to obchodziło? Machnęła ręką i ruszyła. Sumienie było w niej może i jakieś, ale teraz interesowały ją części... i jej droidy. Tyle.*prowadżcie *Jedno, jedyne słowo, jakie wyrzuciła z siebie, gdy z własnego hangaru wyszła. Nie, by się jej nie podobała cała ta sytuacja. raczej... Dwa droidy, z czego jeden objuczony jak muł przysłowiowy. Kobitka i dwa klony. Ciekawa mieszanka...*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#22 2010-07-26 23:50:34

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

*No to może dla niej ta mała karawana niezwykła była, bo oni widywali już dziwniejsze, między innymi pijanego kaleesha i pijanego Mandalorianina wleczonych przez dwójkę klonów do spółki z małą szela strzelającą do wymyślonych potworów a w tle gdzieś bity przez żonę Zin. Tak, na Mandalore było pięknie... zwłaszcza fajna komedia była z Zina i jego żony, która raz strzelała do niego.* To w sumie niezbyt daleko. Dotrzemy raz dwa... Brex idź przodem... *Klon obejrzał się na brata, wykrzywił usta w dziwnym uśmiechu ale poszedł szybciej. Lepiej dmuchać na zimne, bo taki towar i to drogi bywa dosyć... kuszący. A gdy klon wyjął broń by zastrzelić kogoś to Tracyn krzyknął w Mando'a* {Nie od razu ty niewyżyty idioto! }*Nachmurzony klon schował broń i szedł dalej*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#23 2010-07-26 23:55:47

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Ulice

*bardziej rozchodziło się siwej łepetynie o koszta towaru na grzbiecie droida przewożącego. Za drogie to było po prostu. potrząsnęła głową i spokojnie ruszyła dalej, pozwalając sie kierować. nie narzekała, lecz też ie nie odzywała się, a miniaturowy tłumacz jej charakterku milczał jak zaklęty. Cokolwiek sobie Selene myślała, zostawiała teraz to dla siebie. Po prawdzie widziała reakcję klonów, ale... co było do powiedzenia? Nic. Niech robią co chcą. ona sobie poradzi. Chyba. jakoś. nie licząc gwizdów na widok własnej powierzchni płuc u niej.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#24 2010-07-26 23:58:59

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

*No Tracyn wolał by jego brat był bardziej subtelny, bo wiadomo, trza się jakoś prezentować. A tak jak zacznie strzelać do potencjalnych zagrożeń to wiadomo co sobie pomyśleć można, że to psychopaci i tak dalej. Brex mógłby za takiego uchodzić z jego pędem do strzelania, Tracyn z pędem do wysadzania wszystkiego w powietrze. Każdy klon miał jakiegoś bzika na jakimś punkcie. Z reguły wyglądało to normalnie, ale czasem jak u nich to było przesadnie widoczne i trzeba się z tym kryć. No ale szli prosto, nikt ich nie zaczepiał i minuty mijały, bo milczeć też milczeli.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#25 2010-07-27 00:01:40

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Ulice

*Ci mieli bzika takiego,a  Sel miała bzika (o ile tak to określić można) na punkcie milczenia. I wychodzili na zero w tych porównaniach. proste, sympatyczne i logiczne. Uśmiechnęła się do własnych myśli i dłoń położyła na bagażach, które eskortowali. Cisza, spokój i mijające minuty. Miło było tak iśc. Z tym, ze dziewczyna zapamiętywała dokładnie całą drogę.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#26 2010-07-27 00:06:49

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

*No i milczenia nie przerywali, tylko raz zdarzyła się jedna mała interwencja, otóż trzech żebraków z nożami i pałkami zagrodziła im drogę. Byli wymizerowani ale dosyć rośli, więc myśleli, że dadzą radę kobiecie i dwójce chłoptasiów ubranych całkiem porządnie. Myśleli.. .bo nim się odezwali to oba klony otworzyły ogień przestrzeliwując całej trójce kolana a potem wywalili ich do uliczki, pozbawiając przedtem przytomności ciosem w łeb. Wracając na uliczkę mruknęli tylko do niej* Przepraszamy *I szli dalej a w oddali widać było neon lokalu "U Temeny"*. Byli wiec blisko już*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#27 2010-07-27 00:09:13

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Ulice

*Powstrzymała sie od komentarza, choć piekielnie ją kusiło. potrząsnęła w końcu głowa, machnęła ręką. I... Dalej obserwowała trasę, jakby nic się nie stało. By ostatecznie zdębieć. kantyna? Super. teraz westchnęła i pokręciła głową. Chłoptasie z kantyny. Ciekawe, co jeszcze? Jedi grający na klawikordzie?*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#28 2010-07-27 00:16:47

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

*Mogłaby skomentować, ciekawie by było, ale nic nie powiedziała to trudno. A do kantyny nie szli, bo nie skręcili w odpowiednia ulicę, szli dalej, przekroczyli powietrzna ulicę a potem poszli w lewo, na teren za budynkiem kantyny. Była tam też taka kładka, która prowadziła z zaplecza do wielkich wrót hangarowych, gdzie oni mieli kryjówkę. Cóż, to należy do Zina, on sobie tak rozplanował wszystko, nie ich wina. A co do chłoptasiów z kantyny to się zdecydowanie do tego nie nadawali. Dotarli więc do celu. Otworzyli drzwi i weszli wpuszczając ją i droidy.*

//Przenosiny Tutaj//


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#29 2010-07-28 16:47:58

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Ulice

*Brex opuszczając hangar wyszedł na ulicę, to chyba wiadome jest. Dostał prostą misję od Tanga, znaleźć jakiś fajny statek dla Zina, więc znajdzie. Z zastrzeżeniem, że nie musi się targować o cenę, więc zapewne odwiedzi port kosmiczny, wypatrzy jakiś odpowiedni, zabije właścicieli i z głowy. Przemytnicy z reguły mają dobre maszyny... W tym celu najpierw z Rashafem udali się do frachtowca Tanga, by wziąć jakieś porządne uzbrojenie. No i tak, uzbrojeni i ubrani w beskar'gamy dwa klony-Mando pojawili się na ulicach Nar Shaddaa udając się na polowanie.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#30 2010-07-28 16:53:39

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Ulice

*Ano tak było. Rashaf nie miał doświadczenia w zdobywaniu statków. Przeważnie jeśli potrzebował statku, tzn jego drużyna potrzebowała, to szli, meldowali i dostawali. Tutaj trzeba było już wykazać się większą inicjatywą, wiec pieszcząc kolbę karabinu przewieszonego przez ramie szedł spacerowym krokiem obok Brexa i rozgladał się*
Brex… *Odezwał się nagle* …o co chodziło Tracynowi z tą Kappą?

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.szkodniki-drewna.edu.pl/ Biurko z drewna liczniki na wodę wrocław