Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2010-05-22 10:48:15

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Jeśli chodzi o Nar Shaddaa to określenie Czarny Rynek przybiera zupełnie innego znaczenia... chociaż, nie do końca. Na innych światach to określenie opisuje całokształt nielegalnego handlu, a nie miejsce. Na księżycu przemytników, to jest miejsce handlu oficjalnego inaczej. Mieści się w olbrzymich halach wybudowanych między budynkami. Właściwie to między budynkami dla ochrony wybudowano sklepienie, tworząc coś w rodzaju miasta w mieście. Samo "wnętrze" jest olbrzymie, pełno tutaj istot przeróżnych ras i często tych najgorszych. Tutaj nie ma prawa, każdy troszczy się o siebie. Jeśli chcesz coś kupić nielegalnie, to na pewno to tutaj odnajdziesz... przyprawy, broń, nielegalne części, droidy zabójcy, niewolnicy, trucizny, statki... praktycznie wszystko, o ile masz odpowiednią ilość kredytów i jaja, by się tutaj zapuścić. Osoby słabe są tutaj wyłapywane, katowane, ograbiane a potem najpewniej sprzedawane w niewole... lepiej się tutaj nie zapuszczać... chyba że się ma interes.

Offline

 

#2 2010-05-22 10:59:41

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Zin nieraz był na czarnym rynku, tu na Nar-Shaddaa. Inaczej nie miałby części do swoich prymitywnym droidów. Wjechał spokojnie i zatrzymał się przed jedną z hal. Wyłączył speeder, zsiadł z niego i schował kluczyk do kieszeni swoich bojówek. Ściągnął kask i ułożył go sobie pod pachą. Ruszył. Widok, który zobaczył nadal przyprawiał go o dreszcze. Nadal zadziwiał go ogrom tego miejsca. Kobdar pociągnął nosem i podszedł do stoiska handlarza broni. Spojrzał na to co ma na sprzedaż, pogładził dłonią po swojej brodzie i rzucił do niego.
-Ile za ten karabin?-Spytał go. Inżynier nie wyglądał na osobę, która znałaby ten model broni, chętnie dowie się o nim nieco więcej. Zin poprawił swoją kaburę, coby pokazać, że nie jest bezbronny. Podrapał się po głowie i przyjrzał się tej broni. Chętnie by za nią chwycił, ale nie chciał po ryju za darmo dostać.

Offline

 

#3 2010-05-22 11:04:08

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Na Czarnym Rynku była ogromna ilość stoisk, własnych sklepów czy po prostu kramów ze złomem, niekoniecznie te najlepsze są najbliżej wejścia. Kto się ceni ten się ukrywa, takie dziwne prawidło tego miejsca. Najgorszy chłam znajduje się właśnie przy wejściach, chcesz czegoś dobrego to trzeba poszukać. Zin akurat stanął oko w oko z wielkim trandoshaninem, który uśmiechnął się paskudnie pokazując swoje zęby* Sssztery tyssiące zzza tchoo... *Warknął łamanym basiciem patrząc na karabin, który najwyraźniej miał już lepsze lata za sobą, ale był sprawny. Było to trochę za dużo jak na nieco przestarzałą broń, ale zaletą jest to, że jest niezawodny... o ile działa*

Offline

 

#4 2010-05-22 11:08:44

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

-Panie. Cztery tysiące?-Spytał zdziwiony. Zardzewiały, zniszczony. Pewnie pulsar ma przepalony.-Działa?-Spytał go. Nie miał zamiaru go kupować, ale tak rozejrzeć się tu i tam. Bał się jaszczura. To nie pozostawiało wątpliwości. Zin pociągnął nosem i skrzywił usta. Nie widział tu niczego dobrego, ale nie chciał w ryj dostać.-A coś lepszego masz?-Spytał go i rozejrzał się po stoisku. Nie widział niczego lepszego. Musiałby być z nim Tang. On na pewno by lepiej znalazł broń, której Zin potrzebuje (przynajmniej w jego mniemaniu).

Offline

 

#5 2010-05-22 11:12:11

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Nie podhoba ssie to sphierdalaj... *Maniera przeciągania "s" i dodawania "h" jak widać nie dotyczyła tylko Seco ale i innych przedstawicieli gadzich ras, które uczyć się wspólnego nie chcą. A Trandoshanin miał sporo sprzętu, począwszy od zwykłych pistoletów blasterowych a skończywszy na ciężkim trandoshańskim sprzęcie, ale to już najwyższa półka jest, broń zadbana i śmiercionośna, ale bardzo droga. Więc jeśli Zin niczego nie ma zamiaru kupować, to niech nie wkurza sprzedawcy, który może mu wyrwać ręce i nogi, poniekąd trandoshanie są podobni posturą do wookiech, chociaż ci drudzy i tak silniejsi są*

Offline

 

#6 2010-05-22 11:17:48

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

-Dobra, dobra. Już spierdalam.-Powiedział do niego i skrzywił usta. Nie umiał się dogadać z trandoshanami. Byli dla niego za głupi, nie znali się w ogóle na handlu i nie wiedzieli jak przyciągnąć do siebie klientelę. Ruszył zatem dalej, przemierzając dalsze uliczki wielkiej hali. Miał nadzieję, że znajdzie jakiś dobry sklep z bronią, którego właścicielem jest ktoś bardziej inteligentny.-Debil.-Podsumował gada i rozglądał się. Nie wiedział co go tu może spotkać, widział wiele razy jak leją tu jakiegoś człowieka, jak go rozkradają, a później wystawiają go na targu. Nie chciał, by spotkał go taki los. W końcu miał rodzinę, o którą musi dbać, a póki co wcale tego nie pokazuje. W końcu znalazł. Jakiś sklep. Z ładnym neonem, postanowił wejść do środka. Otworzył sobie drzwi i wkroczył, rozglądając się po asortymencie.

Offline

 

#7 2010-05-22 11:24:13

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Cóż, jeżeli Zin szuka jakiegoś przyjemnego sklepu z przyjemnym sprzedawcą to pomylił adres, tutaj wszyscy zachowywali się podobnie, nie musieli zabiegać o klientelę, bo klientela sama do nich przychodziła. A jak ktoś nie wyrabiał, to po kilku tygodniach znikał i jego miejsce zajmował ktoś inny, taka rotacja. Tamten trandoshanin miał głównie sprzęt "myśliwski" ale nie do polowań na zwierzęta... więc nie dla Zina. Następny lokal znajdował się w budynku, a właściwie w jednej z piwnic, był obskurny, jak wszystko tutaj. A za ladą stał jakiś dziwny obcy, zielonoskóry, z dwiema parami rąk i długą szyją, na końcu której była nieco spłaszczona, szeroka głowa z wielkimi oczami po bokach a między nimi szerokie mocarne szczęki. Sama postura tego obcego powodowała, że wyglądał jakby ważył z pół tony.* W czym mogę pomóc? *Zapytał o dziwo... w twi'lekańskim, który był dosyć powszechny na odległych rubieżach, podobnie jak huttyjski. Basic był językiem właściwym dla światów Republiki a teraz Imperium, poza nim to różnie bywało, nie każdy chciał się uczyć wspólnego...*

Offline

 

#8 2010-05-22 11:31:54

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Zobaczywszy tego obcego, Zin się przestraszył, ale nie dał tego po sobie poznać. Podrapał się po głowie, rozejrzał się jeszcze kilka razy i rzucił w języku huttyjskim, który był najpopularniejszy na Nar-Shaddaa.
-Ja szukać...dobry karabin-Powiedział do niego. Zin nie znał na tyle dobrze tego języka, by mówić pełnymi, prawidłowymi zdaniami. Pociągnął nosem i stanął przy ladzie, by przyjrzeć się obcemu. Dziwny był to osobnik, nie widział jeszcze przedstawicieli jego rasy, toteż jego ciekawość będzie zaspokojona, o ile się dowie co to za rasa. Mniejsza. Teraz ważne były interesy.

Offline

 

#9 2010-05-22 11:37:57

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Na Nar Shaddaa było chyba więcej niezwykłych ras niż gdziekolwiek indziej, nawet włączając w to Coruscant, wiec nie dziwne, że Zin nigdy nie spotkał przedstawicieli tej dziwnej rasy* Co? Chcieć Żarabin? Co to ma kurwa znaczyć? *Warknął w huttyjskim ten obcy, bo Zin nie był dobrym rozmówcą, nie akcentował odpowiednio słów, ale z pomocą nadeszła o dziwo jakaś dziwna ośmionoga jaszczurka z błoniastymi skrzydłami i małymi ślepiami* On chce karabin... *Poprawiła odpowiednio jaszczurka, gapiąc się na Zina i pokazując co jakiś czas ostre jak przecinaki zęby* Aaa... to ja mam karabiny, Jaki chcesz, co? Lekkie? Ciężkie? Powtarzalne? Snajperki? Czy może ciężkie małe przenośne działka? Mam nawet E-Weba... *Najwyraźniej ten obcy miał arsenał jak małe wojsko, co nie gwarantowało niskich cen. Jedna potężna łapa spoczęła na ladzie aż zadudniło a druga sięgnęła po holowyświetlacz, by rzucić okiem na listę dostępnych broni*

Offline

 

#10 2010-05-22 11:43:49

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Gdyby nie ta jaszczurka, Zin wyszedłby na głupka i znowu musiałby się tłumaczyć. Podrapał się po głowie, słyszał wszystkie te słowa i tłumaczenia jaszczurki, która była kolejną dziwną istotą, której nie widział w środkowych częściach galaktyki. Przełknął ślinę i rzucił do jaszczurki, coby przetłumaczyła.
-Potrzebuje lekki karabin, nie znam tego modelu, ale chodzi o ten podobny do WESTARA-M5.-Powiedział spokojnie, coby wszyscy mogli go zrozumieć. Przejechał dłonią po swoich najeżonych włosach. Oparł się o ladę, a gdy ten chciał walnąć swoim łapskiem, inżynier szybko się wycofał. Spojrzał tylko z nadzieją na dziwną istotę, która mu pomagała.

Offline

 

#11 2010-05-22 11:50:03

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Jaszczurka syknęła na Zina ale zaczęła tłumaczyć coś temu olbrzymowi, gdy ten nagle ryknął śmiechem* Broń Elitarnych Zwiadowców, co? To droga zabawka... bardzo droga *Jego śmiech był raczej strasznym przeżyciem, zwłaszcza, ze jego cielsko całe się trzęsło, ale nacisnął jeden przycisk i pojawiła się hologramowa wizja tego karabinu. Jaszczurka popatrzyła na Zina i zaczęła tłumaczyć* Ma cię za durnia, bo ten karabin to rzadki jest. Bierz coś mniejszego i tańszego, bo na to cię nie stać... *Jaszczurka jak widać była złośliwa i też nie wyłapywała wszystkich niuansów zachowań ludzkich i nie tylko, w końcu to tylko inteligentne zwierze. Albo jakaś obca rasa*

Offline

 

#12 2010-05-22 11:55:17

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Usłyszał uwagę jaszczurki. Wiedział, że to droga zabawka i wiedział, że go na nią nie stać. Pociągnął nosem. Przyjrzał się broni.
-Chodziło mi o tańszą wersję. Tą przez BlasTech wyprodukowaną.-Powiedział do niego. Nie miał zamiaru tracić wszystkich swoich kredytów na zakup jednego karabinu. Po dłuższym zastanowieniu stwierdził, że powinien wyciągnąć źródło swojego dochodu, czyli miecz świetlny.-Nie chcesz przypadkiem kupić miecz świetlnego?-Spytał go. Miał nadzieję, że interesuje go broń biała. W końcu to egzotyczna i rzadka broń używana jedynie przez rycerzy jedi. Nikt prócz niego i Fumbora nie wiedzieli skąd dostał się w jego posiadanie, ale jedno było pewne. Nie był Jedi, Jedi nie przychodzą w takie miejsca.

Offline

 

#13 2010-05-22 11:59:10

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Jaszczurka porozumiała się z olbrzymem a ten spojrzał na niego swoimi wielkimi ślepiami, myśląc nad czymś, po czym znowu zagadał do jaszczurka ta potem tłumaczyła Zinowi* Ile chcesz wydać na broń? *Podstawowe pytanie, które potem przepadło gdzieś, gdy dwójka obcych popatrzyła na lśniącą rękojeść miecza. Od razu ożyła dyskusja w huttyjskim, mała kłótnia. Przynoszenie ze sobą takiej broni było ryzykowne* Miecze tylko u kolekcjonerów, my nie skupujemy, za duże ryzyko... ale wiemy kto chce kupić taka broń za dużo kredytów. *Najwyraźniej Zin się dziaj nabiega po całym Czarnym Rynku*

Offline

 

#14 2010-05-22 12:06:16

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

-Maksymalnie mogę wydać dwa tysiące.-Powiedział do niego. Był spłukany. Nie pracował, pozbył się kantyny, na dodatek kontrakt z Cochrelem poszedł w piździelec, ogólnie nieciekawie. Zin był załamany swoim stanem finansowym. Teraz żałuje, że zostawił kantynę Fumborowi, tak miałby stały dochód, a tu pizda.-Jak sprzedam miecz to będę miał więcej.-Dodał. Po dłuższym namyśle dodał jeszcze.-A gdzie mogę obchnąć ten miecz? Powiedzcie mi kto i gdzie siedzi.-Rzucił szybko. Poprawił gogle, które uciskały mu czoło. Wiedział, że się nabiega po czarnym rynku, ale wyjścia nie miał. Potrzeba zarobienia pieniędzy była ważniejsza.

Offline

 

#15 2010-05-22 12:11:24

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Jaszczurka porozumiała się kolejny raz z olbrzymem, dłuższa chwila ciszy i tylko emiter pokazywał coraz to różniejsze modele, aż zatrzymał się na jednym, bardzo prostym* Podstawowy, nie modyfikowany, 1600 kredytów. *Broń takiego kalibru to spory wydatek, wie o tym każdy łowca nagród. Pistolet blasterowy to już nie problem, to powszechna broń. Karabiny to dla wojska bardziej. Gdy Zin o kontakt zapytał to kolejna dyskusja, dużo dłuższa aż w końcu jaszczurka przemaszerowała po ladzie i nagle ni z tego ni z owego rzuciła się na Zina, owijając wokół niego swój umięśniony ogon, a szkaradny łeb przysunął się do ucha* Idź do lokalu "Cielesne Rozkosze" i zapytaj o Zandiego... *Syknęła jaszczurka po czym odskoczyła i wróciła na ladę, chociaż inżynier mógł poczuć, jak jej szpony poharatały mu skórę w kilku miejscach*

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hotel spa ciechocinek poxilina wrocław