Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2010-05-23 22:09:38

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Majętny czy nie i tak przepuści trochę kasy w kantynie czy to na panienki. Zin pewnie nie wie co go czeka w środku... i ostatnie resztki kredytów pewnie zostaną w kieszeni jej szefa* W takim razie zapraszam do srodka. Jak mniemam Dystrykt 5 - dla humanoidów. Za mną... *Uśmiechnęła się do inżyniera usząco, odbierajac gotówkę, po czym lekko przejechała palcem po jego dłoni i ruszyła w głąb, pokazujac mu odpowiedni drzwi. A potem Zin może wejść do środka i szukać tego czego chce*

Offline

 

#32 2010-05-23 22:48:46

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Gdy tylko "Galaktyczna Sucz" krążownik bandy przemytników z którymi zabrał się z Tatooine wylądował na płycie lądowiska, ładnie podziękował już więcej nie dłużnym mu pieniędzy "znajomym" zmywając się z portu czym prędzej. Jak zawsze po pojawieniu się w nowym miejscu nachodziła go chęć by iść do jakiejś knajpki i coś zjeść.. nawet jak nie był głodny, tym razem jednak chęć tą zdusił bo i już na pokładzie statku zjadł smażoną gizkę. Gizkę usmażoną nad prowizoryczną "kuchenką" jaką sklecił ze starego blastera tak by energia była skupiona w jednym miejscu tak by podgrzewać powietrze... ku jego szczęściu poszedł po zrobieniu ustrojstwa zapolować na jedną z rozplenionych na pokładzie gizek dzięki czemu pokładowy mechanik, pewien rodianin, mógł poprawić urządzenie które po uruchomieniu bez poprawek zmusiło by załogę do zdrapywania fragmentów zabraka ze ścian ładowni. Ale mniejsza o tym, ważne że nasz jegomość z portu kosmicznego udał się w stronę najbliższego przybytku moralnie niepewnego... jak cała ta planeta. Coś dziwnym trafem wrażliwość na moc,albo instynkt kierowało go bezbłędnie w stronę najbliższego burdelu lub burdelopodobnego tworu. A, że w "Cielesnych Rozkoszach" za wstęp trzeba było płacić 100 kredytków... to i się spróbować musiał potargować. Nawet o chędożone 20 kredytków. Co z tego, że pieniądz miał upchany tu i ówdzie i prawie nic nie wydawał poza kasą na żarcie, picie i używki oraz dziewczynki bo spał gratis i podróżował ostatnio gratis? Jak można nieco zaoszczędzić to trza próbować!* Piękna pani,a czy nie dało by się cenę spuścić nieco do 80 kredytów? Przecież i tak tam majątek stracę bo nigdy nie mogę się zdecydować i biorę ze sobą istny harem.... *zaczął się "łasić" do twilekanki wpatrując się uporczywie swymi złotymi oczyma w oczy głowoogoniastej kobitki.*

Ostatnio edytowany przez Aru (2010-05-23 22:50:14)


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#33 2010-05-24 18:58:13

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Przed wejściem do lokalu jak zwykle dwójka ochroniarzy no i oczywiście twi'lekanka, która teraz patrzyła na zabraka jak na żebraka. Skoro chciał się targować o te dwadzieścia kredytów, to znaczy, że nie stać go na wejście a już na pewno nie na atrakcje zapewniane przez lokal* Cena wynosi sto kredytów i cena nie podlega negocjacji. Niech pan płaci albo moi koledzy się panem zajmą... *Zerknęła na potężnie zbudowanego człowieka oraz na nieco mniejszego od niego nikto, który dziwnie wyglądał w uniformie ochroniarza, ale nie znaczyło to, że są to jacyś amatorzy. I z pewnością nie dadzą się łatwo wyrolować. Spoglądali podejrzliwie na zabraka, mrużąc oczy w ostrzegawczy sposób, tak jakby mówili "Spróbuj jakieś sztuczki a będziesz musiał zamówić miesięczny pobyt w szpitalu"*

Offline

 

#34 2010-05-24 19:12:03

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Żebrak? No może nieco jego wygląd był mylący... w końcu wyglądał dosyć nieokrzesanie i dziko w tej fryzurze i ubraniu, oraz z dwoma wibroostrzami umieszczonymi w pochwach doczepianych do pasa przez pierś przepiętego... a i uśmiech w jego wydaniu, przez tatuaże, sprawiał wrażenie jak by linie na jego skórze żyły własnym życiem. Ale jak dla niego lepiej było nie wyglądać na osobnika śmierdzącego kredytem.. co i tak do jego wyglądu się dopasuje gdy tylko straci w lokalu swe oszczędności. Ale, ale, dosyć o tym. Zabrak jedynie westchnął, złotymi ślepiami przesuwając od niechcenia po ochroniarzach.* Dobrze, dobrze. Nie lubię przemocy,a i krzywdy innym robić nie zamierzam. *Mruczał nieco śpiewnym tonem, palcami grzebiąc w swym pasie, by po chwili z niego wysupłać banknot opiewający na sumkę tysiąca kredytów. A co! Niech im nieco się zdanie zmieni. Choćby go i uznali za złodzieja.* Ale reszta mi się przyda. *odrzekł podając twi'lekance kredyty.* No chyba, że nie przewidujecie  oddania reszty, tak to zaraz wygrzebię mniejszy nominał.. *dodał jeszcze gotowym będąc by dłoń cofnąć. Oj tia, typek z niego dosyć ciężki w obyciu był jeśli idzie o kwestie płatnicze.*

Ostatnio edytowany przez Aru (2010-05-24 19:13:04)


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#35 2010-05-24 19:18:55

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Twi'lekanka zmierzyła go wzrokiem i bynajmniej nie ucieszyła się widząc kartę o nominale 1000 kredytów. Znała takich typów, cwanych i szastających forsą którą zapewne ukradli, bądź też zdobyli w inny mniej legalny sposób* Proszę sobie nie stroić żartów, bo pana nie wpuszczę. Płaci pan normalnie, czy się żegnamy? *Gdyby od razu grzecznie zapłacił to byłby inaczej traktowany, ale tutaj nikt nie lubił cwaniactwa. Poza tym jego broń za bardzo rzucała się w oczy, więc będzie musiał ją zdać przy wejściu. Zostanie zamknięta w pancernej szafce a on dostanie klucz. Nikt nie życzył sobie tutaj rozrób, to źle wpływa na biznes, zwłaszcza, że przychodziła tutaj bogata i wpływowa klientela*

Offline

 

#36 2010-05-24 19:31:28

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Czyli nie ma reszty... *mruknął do siebie pod nosem w huttyjskim, by zastąpić kartę tysiąca kredytów tą, o wartości równej stóweczki która powędrowała wprost do zgrabnej rączki niższej ,od tego prawie dwumetrowego chudzielca, twi'lekanki. Co do broni zdawał sobie sprawę, że będzie się jej musiał pozbyć. Sam fakt, że ktoś stoi przed wejściem i pobiera opłatę za wstęp mówił mu, że wewnątrz zastanie lokal o tyle komfortowy, że bez groźby burd i pełen luksusowych dóbr z których to zamierzał skorzystać w zakresie na jaki jego fundusze mogły pozwolić. Dlatego też po zapłaceniu kobiecie sięgnął swymi wytatuowanymi dłońmi w stronę pasa przecinającego jego pierś by go rozpiąć i podać jednemu z ochroniarzy... po załatwieniu wszystkich formalności miał nadzieję nareszcie znaleźć się w środku.*

Ostatnio edytowany przez Aru (2010-05-24 19:31:48)


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#37 2010-05-24 19:40:40

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Twi'lekanka przyjęła pieniądze i ukryła je w specjalnej sakwie, a ochroniarz przyjął broń od zabraka i ukrył ją w schowku, przekazując klucz właścicielowi uzbrojenia, by mógł je potem odebrać. Gdy już załatwiono formalności to kobieta zaprowadziła Aru do odpowiedniego Dystryktu i życząc mu miłej zabawy odeszła spokojnie w stronę drzwi, gdzie czekała na kolejnych gości. A zabrak stojący przed drzwiami mógł usłyszeć głośną muzykę dobiegającą do jego uszu zza drzwi, zwiastując ciekawą zabawę. Teraz wystarczyło tylko się poruszyć, postawić pierwszy krok, by przekroczyć prób "Cielesnych Rozkoszy"...*

Offline

 

#38 2010-05-27 12:47:27

Dorren

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-26

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Cóż, dotarli dosyć szybko do jednej z głównych "bram" do Czarnego Rynku, przez które przeciskało się setki osób. To jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc na Nar Shaddaa, a Leila jeszcze wzięła ze sobą córeczkę... tego już njie komentował... no może tylko trochę, gdy stwierdził, że jest nieco nieodpowiedzialna, ale nim odpowiedziała to wylądowali a on wyskoczył, by się znaleźć z dala od jej ręki tudzież broni. Wychodząc na wielki durabetonowy taras spojrzał przed siebie. Szare bloki spotykały się tutaj ze sobą, ale w ścianie wykuto wielki tunel, który potem przyozdobiono jaskrawymi neonami, graffiti, jakimiś płóciennymi daszkami wiszącymi nad wejściem. Ogólnie był to całkiem ciekawy widok* No wychodzić moje panie... *Ponaglił je, nie wiedząc co tam mirialanka wymyśliła, ale potem pewnie nie będzie zadowolony*

Offline

 

#39 2010-05-27 13:14:32

Leila

Przemytnik

Zarejestrowany: 2010-05-24

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Gdy tak lecieli cały czas miała małą na kolanach i w sumie zaczęła się bawić z małą w łapki, bo Nell jakoś nie mogła wytrzymać nic nie robiąc, więc Leila postanowiła jakieś znaleźć zajęcie nie zbyt zwracając uwagę na towarzysza. No cóż, kiedy usłyszała o nieodpowiedzialności z jego ust przerwała zabawę i zmierzyłą go nie zbyt miłym wzrokiem, zaś mała odpowiedziała swoim młodym głosikiem*
- mama jest odpowiedzalna... Ja se ne boje słych lući
*No cóż, młoda jeszcze ma problemy małe z wysławianiem się we wspólnym, no ale daje jakoś radę. Mała wgapiła się w mamę co robiła. A co robiła? Wyciągała blaster, no ale ten wyskoczył więc schowała. W sumie by do niego nie strzeliła, od tak dla postrachu wyjęła go. NIe odzywała się nic jak wychodziła i po prostu minęła Dorrena nie patrząc na niego. Ona nieodpowiedzialna? Zaraz może jemu pokazać nieodpowiedzialność jeżeli tak bardzo chce. Wzięła małą na ręce która się do niej przytuliła, a sama chwilę później ruszyła przez tunel*

Offline

 

#40 2010-05-27 13:20:13

Dorren

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-26

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Jak mu pokaże nieodpowiedzialność, to przy tej okazji Dorren chyba oszaleje no i weźmie sprawy w swoje ręce, nie przejmując się faktem, że może usmażyć go z blastera. No ale on tylko nazwał rzeczy po imieniu, bo zabieranie małej dziewczynki do miejsca, gdzie szybciej można zostać zadźgany nożem w plecy niż znaleźć robotę jest chyba wyrazem nieodpowiedzialności. Ale też mógł być trochę przewrażliwiony na tym punkcie. Ruszył wiec za nimi, by się zrównać z Leilą* Powinnaś zabrać małą na pokład "Kotki", naprawdę. *Rzekł cicho do niej z autentyczna troską w głosie, gdy wychodząc z tunelu zauważył wielkiego trandoshanina tłukącego się z devaronianinem, wyzywając się od wszystkich najgorszych kurw i chujów. A reszta? Nikt na to nie zwracał uwagi, chyba, że akurat jakiś biedak przypadkowo oberwał od któregoś z nich* To nie jest miejsce dla Nell... dla ciebie też nie... *Powtórzył z naciskiem, bo mała dziewczynka niewątpliwie zwracała na siebie uwagę.*

Offline

 

#41 2010-05-27 13:46:57

Leila

Przemytnik

Zarejestrowany: 2010-05-24

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*No cóż, przypuszczała że Dorran mógłby oszaleć po czymś takim jakby zrobiła, ale oszczędzi jemu tego no bo sensu w takim postępowaniu nie widziała, tym bardziej jak byla tutaj z nimi Nell. Nie znała tego miejsca jak Dorren - to pewne, no ale musi poznać jakoś je jakby musiała sama tutaj kiedyś przyjść. Spojrzała na chłopaka ale tylko uśmiechnęła się delikatnie, dalej trzymając blisko swoją córeczkę która rozglądała się na prawdę z wielkim zainteresowaniem. Widząc jednak jak się tłukli i wyzywali, wtuliła w matkę, zakrywając sobie uszy. Teraz Mirialanka widziala że jednak nie powinna brać małej*
- masz rację, chodźmy... Nie musimy już szukać zlecenia...
*powiedziała spokojnie ciekawa jak zareaguje "gad". Spojrzała na jakieś dziwne i oślizgłe stworzenie które przepełzło przez ulice i się skrzywiła. Chwilę później odwróciła się i powoli szła w stronę powrotną*
- no chodź... mamy sześć dni na dostarczenie towaru...

Offline

 

#42 2010-05-27 13:55:25

Dorren

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-26

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Oj znał dobrze to miejsce, bywał tutaj już kilka razy, czasami incognito ze służbami antyprzemytniczymi. Ich rola nie ograniczała się tylko do siedzenia na pokładzie okrętu, chociaż tam spędzali większość czasu. Ale Nar Shaddaa oferowało większe możliwości, jednak przy większym ryzyku. Gdy Leila się odezwała to spojrzał na nią pytająco a potem nieco się wkurzył* Och no tak, ja o mało co nie straciłem ręki grając z Wookiem w sabaka byleby się czegoś dowiedzieć a ty w tym czasie znalazłaś nam robotę... czasami czuję się jak bezfutrzasta maskotka na naszym frachtowcu... *Mruknął kąśliwie, bo zazwyczaj szukanie roboty było jego obowiązkiem. Ale właściwie nie chodziło teraz o to, że to ona znalazła im prace, jego męska duma potrafiła to przeboleć, tak jak i fakt, że jest lepszą pilotką od niego. Ale irytowało go to, że mu o tym nie powiedziała... Cóż, czasami te ich małe gierki wymykały się lekko spod kontroli.* Dobra, wrac... *Zerknął nagle na jakiś neon i mu się o czymś przypomniało* Idź z małą na platformę dla taksówek, zaraz do was dojdę... *Powiedział do niej, bo mu wpadł do głowy pewien pomysł*

Offline

 

#43 2010-05-27 14:24:25

Leila

Przemytnik

Zarejestrowany: 2010-05-24

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*No cóz, o tym jej nie opowiadał ale przypuszczała że wtedy to tutaj najczęściej przebywał a także nie dopytywała się zbytnio no bo każdy powinien mieć jakieś swoje tajemnice czy sekrety, tak samo jak ona nie powiedziała mu w jakiej sytuacji i z kim ma dziecko, mówiąc po prostu że ojciec dziewczynki nie żyje. Nie chciała po prostu do tego momentu wracać. Kiedy to tak się denerwował to spojrzała na niego ze spokojem po czym powiedziała nieco wyluzowanie*
- to za to, że nic nie powiedziałeś mi gdzie idziesz i że musiałam na głowę sobie włazić mysląc czy czasem nic Ci sie nie stało. Dosyć łatwe zadanie i opłacalne...
*Wzruszyła ramionami i spojrzała na niego zaraz na neon, ale nic już nie powiedziała. Skoro miała iść to pójdzie, chociaż teraz już nie miała ochrony więc mógł ktoś po prostu wziąć ją za łatwy cel. Poszła więc i już po paru minutach stała z małą na lądowisku. Czekała na Dorrena rozglądając się nerwowo. Po chwili dwaj Twi'lekowie podeszli do niej i stojąc przed nią około trzech metrów wraz z lancami. Jeden z nich się odezwał*
- to nie odpowiednie miejsce dla Ciebie mamuśku... dawaj kasę albo odbierzemy w naturze to co nasze... Hmm.. Twoja córeczka byłaby doskonałą niewolnicą w sumie i Ty Mirialanko...
- po moim trupie, nawet nie wiesz z kim masz do czynienia... radzę odejść Wam póki żyjecie...
*W tej chwili postawiła mała na ziemi i zaraz zasłoniła ją plecami, co też później mała się przytuliła do niej. Leila nic nie miała ubrane co by wskazywało, że była kiedyś oficerem republiki i to chyba dobrze w tym momencie, bo wtedy mogłaby być w większym niebezpieczeństwie. W tej chwili wyjęła powoli blaster i przyjęła jakąś pozycję obronną, zaś pistolet trzymała swobodnie i gotowa go użyć*
- słyszałeś Lerris? Ona uważa, że pokona nas tym pistolecikiem... HAHAHA
- Fennath może jeszcze jednym kopnięciem nas zabije? HAHAHA

*Leila wyglądała na spokojną, lecz jest tak na prawdę zdenerwowana. Nell nie wiedziała co miała robić, bała się ale nie uciekała. Twi'lekowie zaś mówili głośno, więc cóż wszyscy spojrzeli na nią i na nich, ale nic nie robili*

Offline

 

#44 2010-05-27 14:32:55

Dorren

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-26

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Zniknął zaraz, by jak najszybciej załatwić swoje sprawy. Ten neon przypomniał mu o pewnym znajomym, który zajmował się handlem na Czarnym Rynku i mógłby mieć jakieś zadanie ekstra dla niego. Opłaca się mieć sporą siatkę znajomych. W każdym razie w tamtym lokalu załatwił szybko sprawę, a właściwie kazał przekazać tylko wiadomość, bo tego o kogo mu chodziło tam nie było. Poza tym martwił się o Leilę i Nell, bo to nie miejsce dla nich. Choć sama Mirialanka dałaby sobie pewnie radę, to jednak mała dziewczynka zwracała na siebie uwagę. Dorren szybko przeciskał się przez tłum i dotarł akurat do bramy, gdy zobaczył co się dzieje i czuł jak powoli krew odpływa mu z twarzy. Sięgnął natychmiast po blaster i się zbliżył do tych parszywców od tyłu, mając gdzieś, że to nie honorowe* Spieprzać stąd łajzy, bo podziurawię was jak sito, jasne? *Warknął groźnie i przybrał obojętną minę, gdy tak na nich patrzył. Sam tez umiał strzelać, wiec szanse były wyrównane. stał też w pewnej odległości od nich, by nie mogli mu wytrącić broni zbyt łatwo* Tknijcie je a was zabiję, jasne? A teraz spieprzać, nim stracę cierpliwość... *Był dobrym aktorem, więc powinni dać się nabrać, chociaż starał się unikać przemocy, ale w takich chwilach była ona niezbędna*

Offline

 

#45 2010-05-27 14:50:09

Leila

Przemytnik

Zarejestrowany: 2010-05-24

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*nie podobała jej sie ta cała sytuacja, bardzo jej się nie podobała ale nie zamierzała się poddawać. Była ciekawa tylko gdzie jest Dorren, ale cóż trzea się skupić na tym co sie dzieje dookoła. Ci Twi'lekowie nie zbyt jej sie podobali, po za tym jeden chciał ją zgwałcić co na pewno im nie pozwoli. Byli brzydcy, ot co.*
- jak chcecie to co tak stoicie, chodźcie po mnie
*w tym momencie wymierzyła z blastera w czoło jednego z napastników, sama po chwili kątem oka zauważyła jak nadchodzi towarzysz. W samą porę. Jednak gdy zobaczyła uśmiech jednego z napastników i patrzył tak jakby za nią, wiedziała co się kroi. Błyskawicznie odwróciła się i strzeliła jednemu ze skradających się Twi'leków, który padł po strzale prosto w czoło. Zaraz ponownie odwróciła się w ostatniej chwili gdy jeden z tych pierwszych zaatakował, strzeliła w nogę i padł na ziemie wyjąc, po chwili odsunął się i wstał boleśnie*
- odejdźcie...
*wtedy Dorren się odezwał i się ona uśmiechnęła. Twi'lekowie słysząc i widząc co się stało, no cóż nie mieli większego wyboru i strach wziął góre nad nimi.*
- pożałujecie, pożałujesz suko że zabiłaś Utera... Następnym razem będziesz błagała abym przestał w Tobie się ruszać... a Twoją małą zobaczysz w tej samej akcji...
*odwrócili się i odchodzili, jednak Mirialanka nie wytrzymała i jednego i drugiego upolowała mówiąc że już nigdy nie ruszą ani jej ani córki. W sumie sie staraa uspokoić, rozejrzałą się dookoła a chwilę później schowała blaster mówiąc do Dorrena i biorąc małą na ręce.*
- wracajmy

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kominiarz Warszawa walentynki Ciechocinek