Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2012-03-26 20:14:42

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Zamknął oczy. Już wiedział co go oślepiało. Yen pieprzony reflektor. Zamknął więc oczy chcąc uciąć sobie, wzorem jego strażników drzemkę. Zmęczony był i słaby niczym niemowlę. Czuł, że teraz nawet pierdnięcie muchy mogłoby go zwalić z nóg. Tak więc chciał teraz zasnąć, co też się stało.

Offline

 

#17 2012-03-26 20:25:04

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

T'kul pospał sobie może pół godziny nim ze snu wyrwał go mocny cios w szczękę a potem drugi w nerki. Takie coś z pewnością obudzi każdego.
Po ocknięciu się Jedi z pewnością zorientuje się, że jego położenie nie uległo wcale polepszeniu. Nadal wisiał przykuty do kajdan, z tą drobną różnicą, że zdarto z niego prawie całe ubranie. Na sobie miał tylko jakieś gatki czy jakąś inną część garderoby będącą bielizną.
Przed T'kulem stał rosły mężczyzna rasy nikto z podgatunku Kajain'sa. Miał on czerwoną skórę, a z jego twarzy wystawało osiem krótkich rogów, po trzy na każdy bok twarzy i czoło. Jego pomarańczowe oczy o paskudnym wyrazie wpatrywały się uparcie w T'kula.
- Wstawaj śpiąca królewno. Zatańczymy trochę...
A gdy tylko skończył to mówić zaczął okładać pau'anina pięściami celując głównie w tors, ale czasem też uderzał w twarz lub generalnie między nogi.

Offline

 

#18 2012-03-27 06:18:03

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

SkręcaL się z bólu lecz nie jęknął.

Offline

 

#19 2012-03-27 18:41:58

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

T'kul był bity, wyśmiewany i obrażany przez kilka godzin. Zajmował się nim głównie ten nikto, chociaż czasem zamieniał się miejscami z jednym z pilnujących ich ludzi.
Nad tym wszystkim czuwał droid medyczny, który dbał o to, by pau'anin nie zmarł z powodu obrażeń. Co jakiś czas wstrzykiwał mu też małe dawki narkotyku, tak by cały czas był oszołomiony, ale przytomny.
Ostatecznie jednak dali mu odpocząć. Jeden z ochroniarzy przyniósł mu szklankę wody i trochę czegoś co przypominało owsiankę. Tak by nie zmarł z głodu. Człowiek karmił go łyżką, o ile godność T'kula mu na to pozwalała. A jak nie chciał jeść to wywalił mu żarcie na ziemię.

Offline

 

#20 2012-03-27 21:58:00

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Dał się nakarmić. Trzeba było jeść by przeżyć. Ciekawiło go ile zasu minęło od jego pojmania. Wszak pewnie ktoś z Zakonu sięę zorientuje że zbyt długo go nie ma. A może i nie? Zauważył, że inni jedi, nie tylko ci z Rady traktują go z pewną oziębłością i trzymają na dystans. Teraz zapewne nikt nie przejmie się jego zniknięciem. "Ech, świat jest okrutny" - pomyślał. Wzdychając ciężko. Wciąż szprycowali go tym ścierwem i nie mógł zebrać się na jakiekolwiek działanie. No po za zesraniem się w gacie i odlaniem. Ci idioci nie pomyśleli zapewne że jak jesz to i fajdasz. Mocz nie był żółty ani biały. Był zabarwiony krwią. Droid medyczny chyba to przeoczył. "Fajnie" pomyślał widząc to "Zdechnę z rozpieorzonymi nerkami". Tyle zrobił i pomyślał nim zemdlał.

Offline

 

#21 2012-03-30 14:50:29

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Nikt nie przeoczył faktu, że T'kul srał i fajdał pod siebie, po prostu nikogo to nie obchodziło. Smród był w miarę do zniesienia, przynajmniej dla jego oprawców. Pracowali w gorszych warunkach, widzieli gorsze rzeczy. Nie było to co prawda komfortowe, ale nie o to tu chodziło.
Droid medyczny nie przeoczył też krwawy mocz, trudno to było przeoczyć. Poinformował jednak żywego lekarza, który przybył krótko po tym, jak T'kul znowu stracił przytomność. Zbadał go dzięki przenośnym urządzeniom diagnostycznym, polecił zmniejszyć dawkę narkotyku do niezbędnego minimum, podał kilka lekarstw i sobie poszedł.

Kolejne dni dla pau'anina przebiegały podobnie, po ocknięciu się dostawał jeść i pić a potem zajmowali się nim różni oprawcy, bijąc go, poniżając, torturując na różne sposoby. Zmieniali się co chwilę, więc rzadko widywał znajome twarze. Nad jego zdrowiem cały czas czuwał droid medyczny i lekarz, tak by nie zszedł przedwcześnie z tego świata. Cały czas też go narkotyzowali, co prawda różnymi środkami by nie wyniszczyć za bardzo organizmu, ale efekt i tak był taki sam. T'kul prawie cały czas miał zamącony umysł.

Ale któregoś dnia to się zmieniło. Po ocknięciu się po pewnym czasie mógł się zorientować, że nie wisi tak jak zawsze tylko leży bezwładnie na ziemi a nad nim ktoś wstał próbując go docucić. Ten ktoś był trandoshaninem, dosyć mocno pokiereszowanym, podobnie jak i T'kul. Nie miał koszulki, więc widać było na jego ciele ślady po torturach. Coś tam próbował powiedzieć do Jedi, ale ten póki co jeszcze nie był w stanie za jasno myśleć.

Offline

 

#22 2012-03-30 18:45:54

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Dłuższą chwilę, a nawet może parę godzin przeleżał nim mógł od biedy usiąść i zacząć jako tako kontaktować. Moźe nawet się zdzemnął by odpocząć po seansie tortur jaki mu zafundowali. Jednak było w tym.wszystkim coś pocieszającego. Żył. Żył i pałał żywą, bezgraniczną i niczym nie skażoną nienawiścią do swych oprawców. Mało tego. Pragnął zemsty. Pragnął z całego serca wymordować ich wszystkich ale przed tem odwdzięczyć się za tortury tym samym. Torturami lecz bardziej wymyślnymi i bolesnymi. Przysiągł sobie, że będą cierpieli bardziej niźli on cierpiał. Usiadł i rozejrzał się.
- A ty kim jesteś i co tutaj robisz?
spytał współwięźnia szorstko.
- I grzoe my wogóle jesteśmy?

Offline

 

#23 2012-03-30 18:55:37

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Szans na dłuższą drzemkę nie było, bo trandoshanin cały czas starał się docucić T'kula, powarkując przy tym cicho. Nie miał czasu na takie zabawy.
- Grr... ssszybko śśśmiessszny człowieczku. Ssstrażnik nie żyje ale zaraz będą inni
Potężny gad dźwignął na nogi T'kula, bo ten jak dla niego nie dałby sobie z tym rady z powodu narkotyków. Trandoshanin nie był niczym takim faszerowany. Był mocno obolały i zmęczony, ale przynajmniej miał jasny umysł.
- Nie wiem gdzie. Pryssskamy
Nawet nie pytał się o zgodę tylko zaczął ciągnąć współwięźnia w stronę ciemnego korytarzyka. Oświetlała go tylko jedna, smętnie wisząca żarówka, która rzucała niewiele światła. Ale dzięki niej można było zobaczyć zakrwawioną ścianę, a kawałek dalej na podłodze leżał trup ze zmasakrowaną twarzą. Jeden ze strażników.
Trandoshanin zaś ciągnął go tym korytarzem. Trochę ciężko im się szło, bo był on za wąski dla dwóch osób, zwłaszcza że wybawca T'kula do lichych nie należał.

Offline

 

#24 2012-03-30 19:51:01

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Chciał coś powiedzieć, lecz nie mógł złapać tchu by to zrobić. Nie miał sił. Jego oddech bych chrapliwy z dźwiękiem przypominającym odgłos gotująccej się wody. Jego białe paski na skórze były żółte. Czuł ból w piersiach. Serce łomotało mu jak szalone. Mdliło go jak cholera a w głowie kołowało mu się jak na karuzeli. Nie przejmując się niczym obrzygał podłogę przed jaszczurem oraz samego swego dobroczyńcę. Nie był w stanie iść o własnych siłach. Koktajl narkotyków i leków wpędził go w niewydolność wielonarządową. Obraz przed oczyma rozmazał się. Jedi czuł zimno. Jego ciałem wstrząsnęły dreszcze. Miał gorączkę. Czyżby oprócz tego dopadło go coś jeszcze?

Offline

 

#25 2012-03-30 19:56:31

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

- Kurwa!
Wrzasnął trandoshanin i przywalił T'kulem w ścianę nim ten zdążył go zarzygać. Delikatny to on nie był i na tym mu nawet nie zależało. Poczekał sobie aż trochę się uspokoi a potem znowu pociągnął go ze sobą, klnąc w swoim języku na cały świat.
Wyszli na większy korytarz, lepiej oświetlony i utrzymany w zdecydowanie lepszym stanie. Tam też znajdowały się zwłoki dwóch strażników. Obaj mieli porozbijane głowy i ślady pazurów raczej nie pozostawiały wątpliwości co do potencjalnego sprawcy.
- Żyjesz?
Zapytał gad praktycznie wlokąc już ciało pau'anina.

Offline

 

#26 2012-03-30 20:02:52

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

T'kul nie odpowiedział. Noewyraźny jak dotàd obraz zgasł zupełnie. Pau'an stracił przytomność. Teraz liczył się czas. Jeśli do tego dojdzie niewydolność naczyniowo krążeniowa to będzie całkiem pozamiatne i Jedi zejdzie szybciej niż ktokolwiek z Rady Jedi zdoła.mu pomóc. Teraz tylko szpital był wybawieniem i szybka fachowa pomoc lekarska. Nerki też były na granicy swej działalności.

Offline

 

#27 2012-03-30 20:06:55

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

No to skoro T'kul odleciał całkiem to trandoshanin po prostu go porzucił i dał drapaka sam. Po prostu nie kalkulowało mu się uciekanie z nim na plecach, nie dośc że sam był poobijany to miałby jeszcze ciągnąć go ze sobą? Nie w tym życiu.
Pau'anina rzucił na podłogę i już go nie było. I najpewniej dżedajec kopnąłby w kalendarz gdyby nie mała ironia losu w postaci ludzi Morrigan, którzy przyszli posprzątać ten cały bałagan i znaleźli nieprzytomnego T'kula. Po krótkiej naradzie typu - zostawić zwłoki czy jednak próbować je ratować to ostatecznie szefowa zdecydowała się na to drugie. Nieprzytomnego Jedi wzięli na nosze i przetransportowali do szpitala.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kominiarz Warszawa walentynki Ciechocinek