Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2012-03-26 01:05:06

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Gdy T’kul zaczął z wolna odzyskiwać przytomność to pierwsze co poczuł to pulsujący i cholernie natarczywy ból głowy, znajome uczucie u kogoś kto oberwał serią z ogłuszacza. Ogólne odrętwienie utrudniało ocenę sytuacji, ale pau’anin mógł być niemal pewien że jego ręce były rozciągnięte na boki i skute kajdanami magnetycznymi. Nie mógł się nawet ruszyć. Podobnie było z nogami, miał kajdany nałożone na kostki stóp. Ogólnie wisiał tak rozciągnięty w niewygodnej pozycji powoli odzyskując zmysły. I tak do jego uszu napłynął fragment rozmowy, z początku bardzo niewyraźny i urywany, ale z czasem wszystko nabierało ostrości.
- … tak jak… umawialiśmy… suma… dobra.
- … dużo… trud…. Javik…rozwalony łeb.
- Macie… ekstra… zadowoleni?
- Tak. Co… z nim? Chętnie bym mu… urżnął łeb.
- Zajmiemy się… nim.

Gdyby T’kul podniósł głowę to zobaczyłby przed sobą jakiegoś schludnie wyglądającego człowieka w średnim wieku ubranego w elegancki garnitur. Rozmawiał on z tą samą twi’lekanką, która napadła na niego wraz ze swoją bandą. Gdzieś tam w tle przewijały się sylwetki trandoshanina i rattatakiego.
Pomieszczenie w którym znajdował się Jedi było pogrążone w ciemnościach i jedyna żarówka świecąca na korytarzu rzucała tyle światłą by mógł zobaczyć rozmawiających. Co do reszty to nie było nic widać. Nie mógł wiedzieć gdzie się znajduje, jak wielkie jest pomieszczenie itp. Nawet korzystanie z Mocy było bardzo utrudnione. Właściwie wtedy też T’kul mógł się zorientować, że coś jest nie tak. Jego ciało reagowało powoli a mózg miał taki trochę otępiały. Wniosek był jeden, naszprycowali go narkotykami by nie sprawiał problemów.

Offline

 

#2 2012-03-26 06:52:40

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Otworzył oczy. Głowa bolała gi niemiłosiernie i pozycja.w jakiej się znajdował nie należała do.najwygodniejszych w Galaktyce.
- Rany julek
Jęknął bo w głowie szumiało mu nie jak w ulu ale jak w całej pasiece.
- Czy ktoś zapisał numer rejestracyjny tego skifa, który mnie potrącił?
"Złaoali mnie" - stwierdził w myślach. "Złapali i sprzedali" - poprawił się zaraz. "Do tego nafaszerowali jakimś świństwem". Czuł otępienie. Wiedział, że teraz, w takim stanie nie ucieknie, a i  o walce może zapomnieć. Skupił się starając z całych sił zniwelować działanie narkotyku. Chciał jak najszybciej odzyskać pełną sprawność.

Offline

 

#3 2012-03-26 14:06:03

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Pozbycie się toksyn z organizmu z reguły trochę czasu trwa nawet przy sprzyjających warunkach. A T'kul takowych nie posiadał. Narkotyk mącił mu w głowie, skutecznie utrudniając skupienie się. W dodatku co chwilę pojawiało się to natarczywe poczucie błogości i kompletnego rozleniwienia. Tymczasem wcześniej wspomniana dwójka dalej debatowała.
- Czy to wszystko?
- Tak, będziemy w kontakcie i... obudził się.

Człowiek i twi'lekanka skupili się na wiszącym pau'aninie, którego jęki zwróciły ich uwagę. Zareagowała jednak tylko łowczyni nagród, która podeszła do schwytanego byłego Jedi i bez ceregieli przywaliła mu pięścią w okolice nerek.
- To za wszystkie problemy. A to za to, że jesteś paskudny
No i znowu walnęła go w nerki a potem dłonią chwyciła go za głowę i podniosła na tyle, by móc bez problemu na niego splunąć. Co też oczywiście zrobiła a potem puściła jego głowę.
- Nienawidzę tych świętoszkowatych pedałów. Szkoda, że Aurry Sing nie było na miejscu, ta by się nim zajęła...
- Spokojnie Bos'hen. Złość piękności szkodzi.

Człowiek uśmiechał się lekko do twi'lekanki a potem dołączył do niej gdy wychodziła z pokoju. T'kul tymczasowo pozostał sam.

Offline

 

#4 2012-03-26 14:27:02

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Pozbycie się toksyn z organizmu z reguły trochę czasu trwa nawet przy sprzyjających warunkach. A T'kul takowych nie posiadał. Narkotyk mącił mu w głowie, skutecznie utrudniając skupienie się. W dodatku co chwilę pojawiało się to natarczywe poczucie błogości i kompletnego rozleniwienia. Innymi słowy T'kul miał niezłą jazdę.  Tymczasem wcześniej wspomniana dwójka dalej debatowała. Gdy się zorientowali, że się ocknął człowiek i twi'lekanka skupili się na wiszącym pau'aninie, którego jęki zwróciły ich uwagę. Zareagowała jednak tylko łowczyni nagród, która podeszła do schwytanego byłego Jedi i bez ceregieli przywaliła mu pięścią w okolice nerek. T'kul skręcił się z bólu lecz nawet nie jęknął choć ból był przeszywający.
- Ty się lepiej ciesz, że uszłaś z tego z życiem suko, o ile tę nędzną egzystencję którą wiedziesz można nazwać życiem. Przyganiał kocioł garnkowi. Twoją mordą można straszyć dzieci, a gdyby postawić twoje zdjęcie przy cukiernicy to wszystkie mrówki z planety by spierdoliły.
No i znowu walnęła go w nerki więc znów się skrzywił a potem dłonią chwyciła go za głowę i podniosła na tyle, by móc bez problemu na niego splunąć. Co też oczywiście zrobiła a potem puściła jego głowę. On jednak głowę podniósł i splunął jej w twarz z pogardą.
- Zabierzcie mi sprzed oczu to ścierwo bo zarez je obrzygam i będzie smród.
Zaśmiał się paskudnie z słów człowieka.
- Jej to już nic nie zaszkodzi. Takiej maszkary to nawet ślepy i wyliniały wookie by nie tknął.

Offline

 

#5 2012-03-26 14:33:39

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Twi'lekanka przd odejściem uśmiechnęła się paskudnie do T'kula.
- Tylko, że to nie ja wiszę skuta w ciemnej piwnicy
Słowami byłego Jedi się kompletnie nie przejmowała, bo po prostu on jej nic nie mógł zrobić, był kompletnie bezsilny. A ona mogła stąd wyjść i w dodatku zarobiła niezłą sumkę dzięki niemu.
T'kul przez kilkanaście minut był sam w pokoju. Przez ten czas tylko nieznacznie rozjaśniło mu się w głowie. To było jeszcze za mało by cokolwiek zdziałać, ale zawsze to coś.
Niestety w końcu wrócili jego oprawcy i włączyli mały reflektor zamocowany na ścianie. Snop światła padał akurat na pau'anina, nie rozjaśniając niczego w okolicy.
- No dobrze. Zacznijmy spokojnie. Jak się nazywasz, kto cię tutaj przysłał i w jakim celu?
Zapytał człowiek ubrany dosyć elegancko. Gdzieś za nim czaili się jego ochroniarze ale w zasięgu światłą przebywał tylko on.

Offline

 

#6 2012-03-26 15:59:39

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

- Jestem panna Marysia i szukam swoich zaginionych siedmiu gnomów jaskinowych.
Odpowiedział imitując udatnie damski głosik i mrugnął w zalotny sposób do swego oprawcy. Tak dla krotochwili. Spróbował znów się skupić by zniwelować działanie narkotyku. Wiedział, że musi działać na zwłokę nawet za cenę bólu. Jednak ujawnić nic nie zamierzał. Drażnić przeciwników? Oj, to miał zamiar robić cały czas. Liczył, że nie opuścił NS i jak się nie pojawi w świątyni ktoś może ruszy swoje świętoszkowato-pedalskie siedzenie i pomoże mu. Po złości i nienawiści, która niedawno go napędzała nie było śladu. Znów był cichym strumykiem a nie rwącą dziką rzeką.
- Jeśli chcesz rozmawiać to przynieś mi antałek piwa by mi nie zaschło w gardle i odpraw kolegów a ja zabawię cię długą historią. Tylko wiedz, że opowieść nie skończy się w jeden dzień. A tak na marginesie. Rozepnij mi rozporek i podstaw jakieś naczynie jeśli nie chcesz wdychać smrodu uryny.
Drwił sobie dalej w najlepsze cały czas próbując zniwelować działanie narkotyku.

Offline

 

#7 2012-03-26 16:12:48

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Człowiek westchnął cicho a potem uśmiechnął się ciutek złośliwie słysząc hardą odpowiedź pau'anina.
- No to wygląda na to, że rozwiążemy to w stary dobry sposób.
Nikt tu nie zamierzał przynosić więźniowi piwa, o nie. Za to tortury były jak najbardziej wpisane w zakres usług tych ludzi. Nawet zaczęli się przygotowywać, gdy na korytarzu rozległ się stukot kobiecych obcasów. A sądząc po  odgłosach to ich właścicielka się zbliżała.
- Nie... załatwimy to inaczej, prawda panie... T'kul? Nie mylę się chyba? Rycerz Jedi...
Kobiecy głos był bardzo miły dla ucha, wręcz uwodzicielski. Właścicielki nie było jednak nigdzie widać, poruszała się poza zasięgiem światła.
- W porcie przeszedłeś przez czujniki, które zeskanowały twoją twarz. A że Imperium łaskawie udostępnia wizerunki wszystkich poszukiwanych Jedi, to łatwo było cię znaleźć i ustalić twoją tożsamość... Hmm... kolejne pytanie, co tu robisz? A tak! Szukasz informacji o mnie. I nawet byłeś tak łaskawy, by całą swoją wiedzę zatrzymać przy sobie. Pasjonująca lektura, na prawdę, Mysz tym razem się postarał. Bardzo podobały mi się wzmianki o tym, że byłam dziwką Vegi.
Morrigan zaśmiała się głośno, nadal będąc poza zasięgiem wzroku. A sądząc po odgłosach jej kroków to okrążała ona wiszącego pau'anina.
- Dla kogo pracujesz? Hmm... moja konkurencja? Wątpliwe, dowiedziałabym się o tym wcześniej. Wolny strzelec? Nieee... twoje zainteresowanie moją osobą wskazuje na coś innego. Zostaje Zakon, który ostatnio skumał się z Przymierzem, które prowadzi ze mną interesy. No a świętoszkowaci Jedi lubią wciskać swój nos nie tam gdzie trzeba. Pewnie więc wysłali cię tutaj byś się czegoś o mnie dowiedział, prawda? To prawdopodobne. Och, stałam się popularna, czyż to nie cudowne?
Zamruczała z zadowoleniem będąc za plecami T'kula. W pewnym momencie przejechała palcem po jego plecach a potem znowu się oddaliła.
- Oczywiście to jedna z wersji ale mnie się najbardziej podoba. Tak więc, jak będzie? Przyznasz się co tu robisz?

Offline

 

#8 2012-03-26 16:47:55

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

- Jeśli masz zamiar w tradycyjny sposób się wypróżnić, to polecam jakiś krzaczek.
Odpowiedział mężczyżnie złośliwie. Nawet się przy tym uśmiechnął pogardliwie.
- Tylko proezę, zachowaj resztki kultury i nie sraj tutaj.
Wtedy ujawniła się kobieta o zaskakująco wręcz uwodzicielskim głosie.
- Popatrzcie co też kot w worku przyniósł. Toż to panna Morrigan. Po panience z twoją reputacją, kózko Spodziewałem się kogoś wyższego.
Odpyskował bez wachania i zmailkł na chwilę.
- Ech te nieszczęsne skanery. Nigdy nie można incognito wyskoczyć na drinka i panienki.
Stwierdził z rezygnacją w głosie.
- Tak, nasz szczurek wykazał się skrupulatnością godną droida. Niech zgadnę. Działał na twoje polecenie?
Zapytał.
- No nie każ mi czekać na odpowiedź.
Gadał sobie, gadał i dalej neutralizował narkotyk.
- A jeśli ci powiem, że znudziło mi się być świętoszkowatym Jedi i szukam prężnej, dobrze prosperującej organizacji do której chciałbym przystać? Co ty na to? Już nie raz tutsj pokazałem, że życie innych jest mi obojętne i zabijanie wszelakiej maści ścierwa to dla mnie jak splunąć.

Offline

 

#9 2012-03-26 17:00:56

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

- Szczurek bywa użyteczny, ale jak każdy dobry handlarz informacjami sprzedaje temu, kto zapłaci więcej
Jej głos stał się cięższy i zwiastował jakąś groźbę. Możliwe, że w końcu Mysz przeholował i go po prostu zabije. Albo też odpowiedzi T'kula nie bardziej je się spodobały. Niezależnie od powodów takiego stanu rzeczy nie była zadowolona.
- Twoje bajania nie robią na mnie większego wrażenia. Gadasz, gadasz, gadasz... jak każdy Jedi.
Nie dała się złapać na te złudne słówka o chęci opuszczenia Zakonu i tak dalej. Cały czas też krążyła wokół niego, nie pokazując się. Za to do światła wkroczył ten człowiek ubrany w garnitur, trzymając w ręku aplikator medyczny, w którym miał kolejną dawkę narkotyku. Wstrzyknął ją T'kulowi w szyję a potem znowu się wycofał.
- Wiem co nieco o waszych zdolnościach Jedi. Jesteście niebezpieczni, więc trzeba z wami uważać... poza tym musimy porozmawiać o stratach, które wyrządziłeś. Recepcjonista pracujący w "Czarnej Nocy" nie żyje, zdemolowane pomieszczenie... oj oj oj nie ładnie.

Offline

 

#10 2012-03-26 17:56:40

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

- Taak... Nieładnnn...
Zamknął oczy i nie miał sił ich podnieść. Odpłynął.

http://www.youtube.com/watch?v=N_5kv8QeBBc

Na początku była ciemność i usłyszał dźwięk gitary a potem zobaczył czyjeś buty. Nie słyszał kroków a równomierne uderzanie w perkusję. Nagła jasność. Pustynia spalona słońcem Osobą, która wyszła z ciemności był on ubrany w wysokie buty, czarne skórzane spodnie oraz czarną skórzaną kamizelkę z dużą płonącą czaszką na plecach założoną na białą koszulkę z krótkim rękawem. Widział jak podszedł do śmigacza przypominającego motor. Wsiadł i założył okulary słoneczne. Ryk silnika był niemal ogłuszający. Tym dziwniejsze, że słyszał jak zaczyna śpiewać wysokim zachrypniętym głosem. Ruszył wzbijając tumany piasku i kurzu Jechał drogą. Zwykłą gruntową głową zadowolony, ba, szczęśliwy. Nikt mu nie zawracał dupy, nikt nie pierdolił mu nad uchem o mocy i powołaniu. Był tylko on i śmigacz pod bezchmurnym niebem. Nagle zjechał na dziwną czarną twardą niczym durbeton drogę z białą przerywaną linią po środku. Po bokach mijał znaki drogowe. Niebo dotychczas czyste zaczęło się pokrywać chmurami. Z początku były to białe obłoczki lecz z każdą chwilą chmury stawały się gęstrze i ciemniejsze. W oddali niebo przecięła błyskawica. On jechał nie bojąc się. Jechał i śpiewał. W końcu dojechał do wysokiego łuku nad drogą. Owa budowla była zbudowana.z czaszek. Czaszek wszystkich znanych mu ras a na sklepieniu wisiała dziwna rogata czaszka płonącym napisem PIEKŁO na czole. Przekechał pod łukiem. Teraz już wiedział, że to właśnie tu zmierzał. Po obu stronach drogi widział znajomych, przyjaciół, rodzinę męczonych na wyszukane sposoby przez.rogate czerwonoskóre monstra. Nie przeszkadzało mu to. Jechał dalej ku łunie na horyzoncie. Owa łuna była niczym innym jak płonącym tronem stojącym na podwyższeniu przygotowanym specjalnie dla niego. Podjechał i zsiadł ze śmigacza i po stopniach podszedł do tronu. Pogładził poręcze i usiadł. I wtedy wszystkie rogaye monstra oddały mu pokłon. A potem nastąpiła ciemność.

Wygląd jaki przedstawiał nieprzytomny i wyglądający na konającego T'kul nie był powalający. Z nosa, uszu i oczu puściła mu się krew tworząc malownicze wzorki na posadzce a z ust leciała na podłogę kwawo zabarwiona piana komponując się kolorem i stylistyką z ponurym miejscem w jakim w rzeczywistości znajdował się jedi. Wyglądało na to, że narzie trzeba będzie przesłuchanie przełożyć.

Offline

 

#11 2012-03-26 18:48:47

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Morrigan spojrzała na nieprzytomnego T'kula i westchnęła głośno. Kto by pomyślał, że ci dżedajce mają taką słabą głowę? Połowa normalnej dawki i odpływają powoli w stronę krainy wiecznych łowów czy w co oni tam wierzą.
- Brodeck, pilnuj go by nie wykitował, dobrze? Może się jeszcze przydać.
Stwierdziła odchodząc od pół żywego pau'anina. Jego widok napawał ja lekkim obrzydzeniem, mimo że widziała już wiele gorszych rzeczy. Była przecież niewolnicą hutta a to uodparnia każdego na wszelkie obrzydliwości. Ale ostatnimi czasy przywykła do estetyki swoich lokali i nie miała ochoty taplać się teraz w tym szlamie.
- Dobrze szefowo. A co zrobić gdy się obudzi?
- Dajcie mu lekcję pokory. A potem przyprowadźcie go do mnie, zobaczymy czy będzie z niego pożytek

Mrocznego Jedi można wykorzystać kilka razy, ale nie była na tyle głupia by mu zaufać. Osoba, która raz zdradzi swoje ideały i swoich przyjaciół potem nie ma najmniejszych skrupułów by zdradzać znowu.
Morrigan odeszła a przy nieprzytomnym T'kulu stało dwóch mięśniaków a wkrótce potem dołaczył do nich droid medyczny kontrolujący stan więźnia. Nie dadzą mu tak łatwo umrzeć.

Offline

 

#12 2012-03-26 19:43:29

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

www.youtube.com/watch?v=rRTkPSLFePs

Z ciemności rozległy się pierwsze akordy nowej piosenki. Teraz widział starannie utrzymany ogród skąpany w malowniczym i romantycznym świetle księżyca w pełni. Widział siebie ubranego w lśniąco biały połyskujący brokatem kombinezon. Na głowie nosił czarną gustowną perukę. Fryzura na peruce była ułożona tak, że nad czołem nosił jakby sztywny gruby lok. Klęczał na skwerze niemal pod balkonem kamiennego uroczego zameczku. Na balkonie oparta o balustradę stała... O na Moc! Twi'lekanka Mistrzyni Asrid Fenrir o błękitnej skórze ubrana w długą, gustowną kremową suknię. Widać było jak wzdycha wzruszona. Widział siebie jak śpiewał dla niej serenadę a ona słucha urzeczona. Wszystko było tak romantyczne, źe aż nerealne. I piękne. Ona na.górze, na balkonie a on na dole z bukietem krwisto czerwonych róż. Gdy skończył ona.zeskoczyła z balkonu wprost w jego objęcia. Nastąpił moment gorącego pocałunku zakochanych a potem poszli za rękę alejką wprost w blask księżyca.

Offline

 

#13 2012-03-26 19:48:06

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

Gdy T'kul sobie odlatywał na haju jego oprawcy skombinowali na szybko stolik, dwa krzesła i zaczęli grać w sabaka dla zabicia czasu, bo nic nie zapowiadało by ten wiszący dżedajec prędko wrócił do rzeczywistości.
statecznie minęło kilka godzin i pau'anin powinien mieć już przebłyski świadomości.

Offline

 

#14 2012-03-26 20:01:29

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

A no w końcu się ocknął. Tym jednak razem nie dał tego po sobie poznać. Nie miał najmniejszej ochoty na urocze tortury przeprowadzone od ręki. Spod półprzymkniętych powiek obserwował, a raczej starał się obserwować otoczenie bo wzrok jeszcze się nie przyzwyczaił po tym kilkugodzinnym haju. Spróbował się skupić. Chciał pozbyć się jak najszybciej działania narkotyku.

Offline

 

#15 2012-03-26 20:08:33

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Ciemny pokój - nieznana lokacja.

T'kula co jakiś czas kontrolował stary droid medyczny wyprodukowany przez jakąś mniejszą firmę. Był trochę awaryjny, generalnie brzydki, ale radził sobie nieźle w utrzymywaniu więźniów przy życiu. Wprawę miał.
Z kolei dwaj oprawcy spali sobie najlepsze na krzesłach opierając się o ścianę. Długo czekali na to aż dżedajec się ocknie, ale skoro mu się nie śpieszyło to obaj ucięli sobie drzemkę.
Reszta pokoju dalej tonęła w mroku a jedynym źródłem światła był ten przeklęty reflektor skierowany na głowę pau'anina, tak by go oślepiało gdy tylko podniesie wzrok.
Droid medyczny w końcu wykrył nieznaczne zwiększenie reakcji organizmu i wysłał wiadomość do swojego szefa. Ale póki co T'kul miał chwilę spokoju.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
komornik Warszawa noclegi ciechocinek przeprowadzki warszawa