Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2012-03-21 21:08:14

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: "Spalony Ewok"

Tego mu trzena było. Jasnej i przejrzystej odpowiedzi. Myślą zmusił mięśniaka by dał mu spokój i nakłonił do tego knującego coS towarzysza. Spróbował też wyciągnąć z mięśniaka co też takiego knuli przeciw pau'aninowi, który jak barman zauważył był grzeczny i zachowywał się obyczajnie. T'kul podziękował barmanowi za.kolejny kufel piwa. Tym razem nie rzucił się jednak do picia będąc ciekawym czy sztuczka z mocą wypali. Kątem oka obserwował mięśniaka i jego kumpla.

Offline

 

#32 2012-03-21 21:13:09

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Spalony Ewok"

Sztuczka podziałała i mięśniak dał sobie spokój z czepianiem się T'kula, co zdziwiło jego twi'leckiego towarzysza. Jednak po krótkiej ale intensywnej rozmowie w końcu i on dał sobie ze wszystkim spokój. Jednak podejrzliwe spojrzenie jakie posłał pau'aninowi dawało jasno do zrozumienia, że on wyczuwa tu coś niejasnego. Szybko się jednak zmył i zniknął gdzieś pomiędzy tubylcami. Reszta gości kantyny szybko straciła zainteresowanie T'kulem, więc mógł on w spokoju pić swoje piwo. Wrogość wobec niego nie zelżała, ale jakoś nikt nie kwapił się do tego by go stąd wyrzucić siłą.

Offline

 

#33 2012-03-21 21:40:11

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: "Spalony Ewok"

I całe szczęście. Niczego tak nie pragnął jak pić piwo w spokoju. Mięśniak przekonał swego towarzysza o bezcelowiści awantury. Wrogość nie zmalała? Trudno. Nie można wszak w życiu mieć wszystkiego. Ten, kto miałby ochotę wywalić T'kula siłą srogo by się zawiódł. Ciężko się bowiem walczy przeciw argumentowi jakim niechybnie jest ukryty przy Jedi świetlny miecz oraz pistolet blasterowy. To mogłoby, gdyby dołączyli inni skończyć się bardzo przykro. To, że pau'an nie reagował na zaczepki już było samym w sobie pokazaniem cierpliwości i skuteczności jego długiego traningu. Jego Mistrzyni byłaby zadowolona, choć na pewno nie dumna. Ta zołza nigdy nie pokazywała, nawet jeśli w pełni na to zasłużył, że jest z niego dumna.Upił łyk piwa.i nadstawił ucha w nadzieji na usłyszenie czegoś ciekawefo, przydatnego w jego misji. Robił to bardzo ale to bardzo dyskretnie by jeszcze bardziej nie zrazić do siebie i tak podejrzliwych nicym stare panny tubylców.

Offline

 

#34 2012-03-21 21:44:51

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Spalony Ewok"

Użycie miecza świetlnego w obecnych czasach można porównać do strzału w stopę, bowiem Imperium wystawiło za Jedi takie nagrody, że byle żebrak by danego osobnika sprzedał bez skrupułów. Blaster był zdecydowanie bezpieczniejszy, ale i tak przyciąga uwagę.
Tubylcy zaś wrogo spoglądali na pau'anina, no ale nic mu nie robili. Rozmawiali miedzy sobą o czysto przyziemnych sprawach: robocie, problemach w domu, przestępczości, gównianym życiu, Imperium, znowu o gównianym życiu. Nic ciekawego nie mówili. Tutaj o Morrigan i jej interesach nikt nie plotkował, chociaż to i owo wiedzieli. Przemykali ciemnymi uliczkami, podpatrywali wiele rzeczy. Nikt się tą wiedzą jednak nie chwalił, bo to było równoznaczne z podpisaniem na siebie wyroku śmierci. Jak to mawiają, nie wtyka się nosa w sprawy lepszych od siebie. Tutaj to było głęboko zakorzenione przekonanie, wręcz instynktowne.

Offline

 

#35 2012-03-22 05:08:44

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: "Spalony Ewok"

Teraz już wiedział, że niewiele się tu dowie. Chyba żeby zrobił tu krwawą łaźnię czego zabraniał mu kodeks. Mógł zrobić jeszcze jedno. Odnaleźć informatora.
- Szukam kogoś.
Zwrócił się do barmana cicho pokazując mu chip kredydowy leżący na barze pod jego ręką.
- To chadra-fan o pseudonimie Mysz.
OSwiadczył i czekał na efekty.

Offline

 

#36 2012-03-22 12:10:37

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Spalony Ewok"

Nikt nie zareagował gdy stwierdził, że kogoś szuka. Ci ludzie generalnie mieli to w dupie, byli pochłonięci swoimi własnymi, błahymi sprawami. Ale gdy sprecyzował o kogo chodzi, to momentalnie zrobiło się cicho. Robiło to wrażenie zwłaszcza, że do tej pory było gwarno. Część osób spojrzało na pau'anina a od stołu odeszło trzech obcych. Duros, trandoshanin i stary dug idący na ich czele. Ich herszt spojrzał gniewnie na T'kula po czym błyskawicznie doskoczył do niego chwytając go dolnymi kończynami za ubranie.
- Nie lubimy tutaj ciekawskich. Czego od niego chcesz?
Dug trzymał go mocno, zawieszając się na nim, więc albo T'kul będzie znosił niewygodę pochodzącą od wiszącego obcego albo się nachyli nad nim. A gdy to zrobi to poczuje bardzo nieświeży oddech.

Offline

 

#37 2012-03-22 18:08:23

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: "Spalony Ewok"

T'kul zadziałał instynktownie. Krótkie użycie Mocy i broń tym razem w postaci pistoletu blasterowego wylądowała mu w dłoni. Lufa była skierowana w pierś trzymającego go mocno napastnika.
- To, co do niego mam jest sprawą wyłącznie jego i moją.
Wycedził przez zaciśnięte zęby by nadać swojej wypowiedzi bardziej złowieszczego charakteru.
- A jak twoi koledzy nie cofną się to wszustkich was rozerwę. Jednego tu, jednego tam, a jednego tak rozerwę że zostanie mokra plama. Spójż w dół
Poradził mu by spojrzał na wycelowaną i gotową do strzału broń.

Ostatnio edytowany przez Throul (2012-03-22 18:13:09)

Offline

 

#38 2012-03-22 18:21:10

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Spalony Ewok"

Sięgniecie po broń zareagowało jak alarm. Jeden z towarzyszy duga krzyknął i od razu cześć stałych bywalców sięgnęła po swoje pistolety. Tutaj żeby przetrwać po prostu trzeba mieć jakiś rodzaj broni. Na Nar Shaddaa dominuje prawo silniejszego. Tak więc osoby nieuzbrojone padły na ziemię, reszta wstała i wycelowała w pau'anina jasno dając do zrozumienia kto tu rządzi. Dug zaś uśmiechnął się paskudnie i chuchnął T'kulowi w twarz swoim nieświeżym oddechem.
- Wiesz co? Policzę do dziesięciu i ma cię tu nie być, jasne? Powiem to dosłownie. SPIERDALAJ. Nikt  cię tu nie chce, nikt ci nie pomoże.
Dug należał do twardych osób, w tym miejscu widział już tyle gówna, że byle pukawka przystawiona do jego brzucha mu nie imponowała. Bo wiedział, że w razie czego jego kumple go pomszczą.

Offline

 

#39 2012-03-22 18:33:57

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: "Spalony Ewok"

Pau'an skupił się był zły, ba nawet wściekły. Wszelkie zabiegi nie skutkowały. Teraz musiał ujawnić swoją moc nawet gdyby Imperium miało go ścigać. IMPERIUM! SITHOWIE! To był pomysł!
- Raz!
Sam zaczął odliczanie przy okazji używając nieświadomie ciemnej strony mocy by zacząć dusić przecownika.
- Dwa!
Z palców wolnej ręki strzeliły iskry dając jasno do zrozumienia, że tanio skóry nie sprzeda i zabierze ze sobą do piekła wdzystkich zebranych.
- Trzy!
Odliczał dalej nie przesyając dusić przeciwnika i słać iskry z wolnej ręki.
- Czy jesteście gotowi poznać potęgę ciemnej strony mocy?!
Spytał głośno dając jasno do zrozumienia że mają do czynienia z sithem, dla którego zabić wszystkich tu obecnych to jak splunąć a w razie jego śmierci będzie krwawo pomszczony.

Offline

 

#40 2012-03-22 18:40:13

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Spalony Ewok"

Miejscowi się zawahali. Słyszeli różne historie o Jedi i ich mrocznych odpowiednikach, więc u wielu osób pojawił się strach. Ale też wiele osób przypomniało sobie o czymś takim jak nagroda za głowę mocowładnego.
- Dobra... dajcie... spokój
Wykrztusił dug kapitulując a reszta go posłuchała. Wszyscy powoli opuścili broń i nie wykazywali agresji, ale zdecydowanie zaczynali nienawidzić pau'anina, co może dla niego źle się skończyć.
- Powiem... gdzie... jest
Póki co jednak pokaz siły zaczął przynosić efekty. Nikt nie był z tego zadowolony ale postanowili nieco współpracować z wrogiem. Jatka jaką mógł tu urządzić nie zachęcała nikogo do działania.

Offline

 

#41 2012-03-22 19:00:23

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: "Spalony Ewok"

T'kul przybrał wściekłą minę gotowego na wszystko furiata nie mającego nic do stracenia. Skoro krok pierwszy podziałał to trzeba kontynuować szopkę i dzybko skończyć by nie epaść w łapki prawdziwym imperialnym.
- Gadaj śmieciu!
Przynaglił go poluzowując nieco duszenie mocą by dug mógł mówić.
- A wam plugawe ścierwa...
Rzucił do reszty.
- Niech się nie maży nagroda za moją głowę.
Ostrzegł wyczówając pewne myśli i uczucia pozostałych.
- Imperator osobiście zlecił mi tu pewne zadanie.
Powiódł władczym wzrokiem po pozostałych mając nadzieję, oby nie płonną, że zakusy pospólstwa miną.
- I lepiej, niech nikt się nie waży pisnąć nikomu ani słowa o tym co tu siè działo jeśli chcecie jeszcze pożyć.
Z palców jedi strzeliły w sufit błyskawice na kolejny dowód, że bajka o spokojnym życiu się skończyła.

Offline

 

#42 2012-03-22 19:05:00

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Spalony Ewok"

Dug spojrzał wrogo na pau'anina, ale sięgnął po kawałek filmplastu, na którym pośpiesznie zapisał kilka cyferek. Potem wcisnął go do ręki T'kula.
- Masz, to są koordynaty.
Reszta osób była zmieszana. Nie wiedzieli czy on mówi prawdę czy tylko kłamie. Ale robił to w bardzo przekonywujący sposób, więc tubylcy zrobili się potulni. Wycofali się w kąty i generalnie zrobili miejsce T'kulowi. Na posiedzenie tutaj nie miał już co liczyć, więc pozostawało tylko wyjście i udanie się we wskazanym przez duga kierunku.

Offline

 

#43 2012-03-22 19:17:40

 Throul

Artysta

5022755
Zarejestrowany: 2011-02-10

Re: "Spalony Ewok"

Rzucił okiem na zalisane przez duga koordynaty marszcząc vroźnie brew.
- Jeśli te koordynaty są błędne albo on mi ucieknie...
Wysyczał jadowicie do duga, lecz tak by i inni usłyszeli.
- To tutaj wrócę. Wrócę i odnajdę każdego z was, plugawe ścierwa. Zapamiętałem sobie was aż nazbyt dobrze i odnalezienie każdego nie będzie trudne, za to zemsta...
Zaśmiał się okrutnie. Uniósł duga mocą i cisnął nim jak szmacianą lalką w najdalszą ścianę przy dbając przy tym by się nie zabił a jeno ogłuszony i potłuczony był. Przestał też go dusić mocą. Wstał ze swojego siedziska i pełnym dumy krokiem opuścił lokal by wrócić na chwilę do swojego pokoju. Jednak przedtem przez ponad kwadrans obzerwował zza węgła wejście do Spalonego Ewoka by upewnić się czy aby ktoś ośmielił się go nie posłuchać.

Offline

 

#44 2012-03-22 19:24:20

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Spalony Ewok"

Wszyscy byli przestraszeni gdy po raz kolejny zademonstrował swoja siłę, wiec nikt nie próbował go zatrzymywać czy w jakikolwiek sposób mu przeszkadzać. Dug zaś poleciał na ścianę, od której się odbił i wylądował twardo na podłodze. Był oszołomiony, ale nie połamał sobie niczego ani też nie stracił przytomności. Leżał tylko i z trudem oddychał. Po wyjściu T'kula zaraz też podbiegło do niego kilka osób by mu pomóc.
Z baru nikt nie wychodził by go śledzić, jednak pau'anin nie mógł wiedzieć co się działo w środku. Kilka osób miało jakieś starsze komunikatory, wiec kogoś zawiadomić mogli. Po kwadransie oczekiwania jasne było, że pomocy dla siebie nie wzywali.
Zaś koordynaty wpisane przez duga wskazywały na jakąś ulicę położoną w Dolnych Poziomach miasta.


Przenosiny do tego Tematu

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hotel spa ciechocinek poxilina wrocław