Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2010-09-16 21:43:48

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

*Rashaf nie znał mandalorianskiego. kilka miesięcy to za mało by nauczyc się języka, tym bardziej dla kogoś kto się zbytnio nie stara. może na początku, ba Diun wykazywał jakaś inicjatywe ale teraz ochlapł jakby. patrząc za odchodzącym A’denem podniósł ręke by przjechac palcami po włosach. a właściwie – po bliznach przecinających mu głowę. akurat pod palce pasowały. i nic nie powiedział. stał. i Brex stał*

Offline

 

#32 2010-09-16 21:52:07

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie "Tangów"

- Co, ten di'kut dręczył cię? Nie przejmuj się, straszny z niego sztywniak
Zaczął Brex tak na luzie i po prostu podszedł do sofy i wręcz rzucił się na nią, rozkładając się leniwie. Uwielbiał tą wygodę i komfort. Jemu do szczęścia nie trzeba było zbyt wiele. Dobry posiłek, wygodne łóżko, porządny pancerz i karabin, tyle. No i od czasu do czasu jakaś hologra. I był szczęśliwy wśród rodziny. Pieniądze nie były mu potrzebne.
- Lubię tam A'dena ale czasem przesadza, ale wprost mu tego nie powiem, chcę mieć cały nos... no dobra, zjemy coś czy zagramy w hologrę? Tracyn kupił jakąś strzelankę trójwymiarową, chętnie poćwiczę, chociaż o nie to samo co w rzeczywistości...
Rozmarzył się nieco. Fakt, lubił zabijać przeciwników, liczyć ilu ich padło z jego ręki, zaliczać headshoty. I fakt, bardzo lubił brutalność, była treścią jego życia, nie wstydził się tego, akceptował to kim jest i do czego został stworzony. Ba, robił to co w czym był najlepszy i kochał to.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#33 2010-09-16 22:01:42

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

*wzruszył sobie ramionami ot tak* Na pewno chciał dobrze, ale za plastyczny nie jest, racja *Rashaf nie miał ochoty na siadanie. jakos tak – nie. na lekko rozstawionych nogach i z nieznacznie odchylonymi plecami odpoczywał najlepiej. może mu przejdzie, może nie.* mam się patrzeć na wasze zdjecie i myśleć o nim wiec nie wiem czy będę w sanie skupic się na jedzeniu, grze, czy innych rozrywkach. cemu tak szybko wróciłeś? *Rashaf nie widział przyjemności w krzywdzeniu. ale – w czym on widział przyjemność?*

Offline

 

#34 2010-09-16 22:16:39

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie "Tangów"

- Też bym nie był gdybym był ARC... wolę być komandosem, dostajesz katarna, dece, wroga i napieprzasz wszystkim co masz... a oni to kombinatorzy jakich mało. Może i teraz WAR nie ma, ale natura pozostała. No ale dobrze pamiętam, nie chcesz wkurzać ARC
Nie była to groźba czy ostrzeżenie, po prostu jedno ze wspomnień z Kamino. Rashaf pewnie słyszał o tym zwykłym rekrucie, który podpadł jednemu z serii Alfa... znaleźli go na drugi dzień z połamanymi kośćmi, nie do odratowania, Kaminoańczycy go usunęli i tyle. A temu ARC nic nie zrobili bo był zbyt cenny i drogi.
- Ale wymyślił... olej zdjęcie, zagrajmy w coś, rozerwiesz się trochę. Trzeba mieć coś z tego życia, nie po to Tang się wykosztował, by to stało i kurzyło się
Brexowi leżało się wygodnie tak jak leżało, a że pancerza nie miał tylko zwykłe ubranie, to nie trzeba było się przejmować ułożeniem. A gdy padło pytanie czemu wrócił... no cóż...
- A tak jakoś... Drala wzięło na pokaz poetyki a Tracyn dorwał się do jakichś fajerwerków. Jak zobaczysz za oknem ognistą łunę, to wiadomo kto tam był


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#35 2010-09-16 22:37:31

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

jasne ze nie chce *odparł. i masz: mieszkasz w jednym domu i: tego nie wkurzac, bo kark połamie, temu w droge nie wchodzic, bo nogi z dupy powyrywa… a do tego bądź zawsze tym najgorszym. przy Rashafie można było wszystko – on się nie wkurzy, nie wyjedzie z pięsci i nawet nie obrazi.
Ha – spróbowałby… czuł, ze zostałby tak ustawiony ze hej. znaj swoje miejsce w szeregu – to tez mu wpoili.
Rashaf zawsze zazdrościł tym „wyjątkowym” klonom. byli bardziej podobni do ludzi.
Znowu wzruszył ramionami.* dobra, mogę grać

Offline

 

#36 2010-09-16 22:50:41

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie "Tangów"

Ale tak to tylko na A'dena trzeba uważać, ale na szczęście ten też się edukował, chociaż powoli i był już bardziej prospołeczny i tak się nie wściekał z byle głupiego powodu. Trzeba dać po prostu psychopacie czas... a tak to Rashaf nie musiał na nikogo uważać, Tang tam dobry ojciec, na synków rzadko się wścieka, Dral pokojowy, Tracyn psychol lubiący ogień i wybuchy a Brex taki bliższy Rashafowi.
- No to dawaj.
I poderwał sie z sofy, podchodząc do wielkiego holoodbiornika, takiego jak TV. Do urządzenia podpięta była mała gra oraz dwa pady, więc trochę staroświeckie rozwiązanie techniczne. Teraz było tyle gadżetów że głowa boli. W każdym razie Rashaf dostał jeden pad a drugi miał Brex. I włączyli grę... zwykła strzelanka, tyle, że grało się... klonem podczas wojny. Komandos.
- No i biją kasę na wojnie... dobra, ja biorę snajpera, więc mi od tego wara
Aktualnie wybierali kim kto chciał grać, a Brex jako drużynowy snajper zawsze brał to samo stanowisko w grze.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#37 2010-09-16 23:00:32

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

*Strzeliwszy  palców usiadł na podłodze po tak zwanemu turecku, ze skrzyżowanymi nogami, kichnął w dłon i wybrał cos ciężkozbrojnego. nigdy się nie specjalizował w tych gierkach, brał za każdym razem cos nowego, jakby szukał czegos co mu się spodoba. wybrał szczególy pancerza, podpisał imieniem i przeżuwając w ustach cos nieistniejącego czekał az Brex będzie gotowy, i odpali planszę*

Offline

 

#38 2010-09-16 23:07:11

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie "Tangów"

No to odpalili a jako że gra nawiązywała do Wojen Klonów to obaj poczuli trochę znajomych elementów, ale sporo tam fikcji było. Nie tak wygląda życie komandosa, ale co tam.
- Dobra, to współpracujemy, bo nas ubiją... ty mnie osłaniaj a ja będę pruł w nich ze snajperki.
Pouczył kolegę Brex no i ruszyli ciemnymi korytarzami. No tak, Geonosis... jak on nienawidzi tej planety i tego robactwa. No ale najpierw B1 wyskoczyły, spora grupa. Dwaj towarzysze sterowani przez komputer się ukryli i zaczęli napieprzać i takie tam. Jednym słowem, gra się rozkręcała.
- No cholera jasna... jak dzieciaki w to grać mogą, co?


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#39 2010-09-17 11:35:34

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

*niespodziewanie Rashaf zachichotał pod nosem, znęcając się jednocześnie nad dzojstikiem* ale dupiato, jak podejde do ciebie z boku, to cie rozdwaja. żeby nie powiedziec – klonuje *zacisął żeby bez emocji, chyba tylko po to by pozuc mięśnie szczek, no i grał. strzelal w kanciaste wirtualne repliki B-jedynek. Osłanił Brexa, czy tam jego „klona” by wystawic mu czysty obszar do strzału z dużej odległosci*
Uważaj, widze Dżonego *Ostrzegł, bo droidekę na tej planszy ciężko było zauważyć z powodu podobieństwa barw* a ja wiem… yale ze jakbym pierwszy raz w to zagral w modosci to mógłbym odpowiedzieć *tak, wiedział, pamiętał – podzas jego do maksimum skróconego i wykorzystanego na szkolenie dzieciństwa było inaczej. niezbyt długi czas przewidziany dla nich na sen skracali jeszcze bardziej, by czaić się za pryczami na drugich z klasterami zrobionymi z dloni. a potem niekończące się spory kto kogo zabił*

Offline

 

#40 2010-09-17 20:37:54

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie "Tangów"

- Normalnie skargę tylko wnieść... ty widział kiedyś tak durnych chudziaków? Czekaj, nie odpowiadaj... one faktycznie były durne
Ale czego wymagać po droidach nie posiadających niezależnych procesorów myślowych i rozwiniętej SI? Raczej niczego, chociaż liczebnie to nieźle nadrabiały i sama falą były w stanie wybić sporą liczbę żołnierzy. Cóż, nie ma to jak stara dobra strategia zalewania przeciwnika morzem droidów, bo jak wiadomo, nawet Jedi dupa, kiedy wrogów kupa.
- Tiaa... nasz troszkę bardziej towarzyski jest. Ten tylko za darmo sprzeda nam kulkę... czekaj, dawaj w niego z granata
No Brex też bezlitośnie znęcał się nad joystickiem, by nie zginąć przy okazji tego zalewu wrogów. Na ich nieszczęście pojawiły się droidy B2, a to trudniejszy przeciwnik i wytrzymywał salwę z DC-17 bez problemu.
- No tu już przegięli... masz granatnika? A ja tam ci tak powiem, wirtualny poligon z sekcji 5 był lepszy. Byłeś tam kiedyś?
Brex nie wiedział, czy zwykłych szeregowych wpuszczano do tego sporego pomieszczenia, gdzie wszystko było hologramowe i odtwarzano wyjątkowo ciężkie walki, np. z mini spider droidami czy też z czołgami Federacji Handlowej.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#41 2010-09-17 20:59:07

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

one wszystkie są towarzyskie, zobacz, jak do nas lecą! *prychnął Rashaf, po czym szybko wytarł usta przedramieniem, po czym wykonał kombinację swoim „systemem sterującym” by klon na ekranie wykonał groteskowy zamach kiepsko animowanym granatem i cisnął w przemieszczający się brazowy kształt na tle razowego muru. Droideka eksplodowała bardzo artystycznie. tylko ze wszystkie drozdy tego typu „ginęły” w sposób identyczny, nawet kiedy zgniatało się je jakaś prasą czy zabijało mieczem świetlnym (opcja nie dla gracza, chyba ze wykupisz abonament).*
nie, nie byłem… ale Rellish był jak mi wymieniali oko. a jak on był, to tak jakby ja… nie mam granatnika, wywaliłem go z ekwipunku dwa poziomy temu by wziąć ten fikuśny wytwór inżynierii chorej psychicznie *postać Rellisha zmieniła broń na cos co było chyba większe od niej i zaczęła strzelac nieporęcznie. to już była ewidentnie fantazja twórców gry.*

Offline

 

#42 2010-09-17 21:15:14

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie "Tangów"

- Tiaa... jeszcze powiedz, że wszystkie chcą byśmy im postawili kolejkę ne'tra gal
Mruknął pod nosem i z zaciętą miną dobył innego granatu, tym razem elektromagnetycznego, który cisnął w grupkę chudziaków B1, a te całkiem ładnie zostały porażone i po chwili jeden po drugim znikał w małej eksplozji. Twarz klona rozjaśnił mściwy uśmiech.
- W rzeczywistości ładniej giną...
Fakt, animacja najlepsza nie była, bo to produkcja niskobudżetowa była, ale wciągająca. Obecnie wszystko co pokazywało świat z punktu widzenia klona było zabronione. Powód prowizoryczny, klony to nie ludzie i trzeba utrzymywać, że one nie myślą, uczuć nie mają, takie mokre roboty. A gdy jednak przypadkiem edukować mogą albo co gorsza, nakłaniać do Rebelii. Lepsi są z pewnością Komandosi Imperium bohaterscy i tak dalej. Indoktrynacja pełną gębą.
- No to pecha miałeś... tam jak oberwiesz to ci pancerz serwuje lekkie kopniecie prądem, byś poczuł to na sobie... ostra jazda.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#43 2010-09-17 21:21:50

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

hmm… a wiesz ze tego nigdy nie próbowałem… *odparł, i schowawszy swoją postac nieco za postacia Brexa wywolał okienko kombinacją klawiszy i napisał: chłopaki, stawiamy kolejkę!
Nie było reakcji. nikt nie grał z nimi sieciowo, a  drozdy nadal szły, sterowane przez komputer*
zjeżdżamy, nuży mnie już to i skierowal swoja postac w boczny korytarzyk. biegnący klon był pokazany od tyłu. w korytarzach była lepsza zabawa – przynajmniej dla niego. no i już go palec troche bolał od ciągłego naciskania guzika „strzelaj”. zapomniał wół jak cielenciem boł… co za głupi rym*

Offline

 

#44 2010-09-17 21:30:00

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie "Tangów"

Zaśmiał się gdy na okienku rozmowy się to pojawiło, ale niestety, zero reakcji. Cóż, tak bywa. W każdym razie grali dalej, a gdy Rashaf zarządził taktycznby odwrót (bo ile można strzelać do głupiego wroga?) to się wycofali i szli tunelem. Wszystko było ok, aż tu nagle ziemia, a raczej ekran się zatrząsł, tunel się zawalił przed nimi, potem zapadnia i lecą w dół, czwórką... No i wylądowali w podziemi roju geonosian i teraz problem, trza spieprzać jak najszybciej, gdy zaczyna się sufit walić, a robale latają tam i z powrotem.
- Fierfek... nie lubię tych rojów. Przypomina mi się akcja z Geonosis jak wdepnęliśmy w taką kupę osik, że nas Solusi ratować musieli... i gdyby nie "czterdziestka jedynka" to trupami wszyscy by byliśmy. Ehh...
Mruknął, skupiając się na unikaniu kamieni i walącego sie stropu, jednocześnie strzelając do robali... i wtedy usłyszeli czyjeś głosy za drzwiami, syk otwieranych drzwi i do środka weszli Tracyn i Dral, spojrzeli na swoich braci i jeden z nich zawołał.
- Ooo... patrz, w Komandosów grają!


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#45 2010-09-17 21:39:24

Rashaf

Klon

Zarejestrowany: 2010-04-14

Re: Mieszkanie "Tangów"

a ja tam na Geonosis az tylko byłem, w eskorcie jakiejś dżedajki co to nosiła się tak wysoko jak one latają. wkurzała nas, te jej mądrości… już Dżony bardziej zna życie…
*Jedi była młoda i bogato raczyla ich wpajanymi jej w świątyni frazesami. zginęła bardzo szybko. może gdyby mniej gadała a raczyła posłuchac kogoś kto tam już siedzi, byłoby inaczej. ale kto by słuchał klona.*
ty…. chyba odkryliśmy sekretny poziom… *jakiś tam smaczek w grze – zamaskowane przejscie, bo ten poziom robili kilka razy i nigdy tu nie wpadali. Przez to \Rashaf nieźle się w grę zaangażował. kiedy usłysza głosy drgnął nagle i odwrócił się błyskawicznie układając ręce jak do lokowania ciosów. odruch klona. i wtem usłyszał z głosników charakterystyczny dzwięk. okazało się ze jego postac poległa*
eh… sralnia…

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kominiarz Warszawa walentynki Ciechocinek