Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2010-08-09 22:18:17

 Vottagg

Biznesmen

status jando@aqq.pl
5230269
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-10-03
WWW

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

Vottagg poklepał się rękami po brzuchu, jakby mówiąc że pyszne było. - Basen... właśnie, wpadnie tu ktoś po moją rybkę "Wacuś" nawet może się nazywać... Już widzę minę potencjalnej ofiary jak mówię, że idzie do "Wacusia" a tutaj taka niespodzianka! - - zarechotał, ale szybko się poprawił - Tfu, rybkę Xotty - imię Xotta wypowiedział cmokając ustami na pierwsza literę, bo tak się w huttańskim X wymawia. - Prawdopodobnie się niedługo hajtniemy. - zadudnił zadowolony i z dumą wielką, bo upolował kawał hutta. Dosłownie.


http://i52.tinypic.com/opv1x1.jpg

Offline

 

#32 2010-08-09 22:23:14

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

Nooo, jeśli zhrrobisz jak ci mówiłem to na pewno. Znam się na hajtaniu. Niewielu ma tyle odwagi, żeby się ożenić. Nie mahrrtw się, zawsze możesz na mnie liczyć *Pac pac pac – poklepał tłuste plecy ślimaka* I myśle, ze zdążę z remontem na wasze wesele. Odpiehrrdole ci taką imphrreze ze mucha nie siada *I uśmiechnął się serdecznie,serdecznie  jednoczesnym przytakującym ruchem głowy*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#33 2010-08-09 22:28:51

 Vottagg

Biznesmen

status jando@aqq.pl
5230269
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-10-03
WWW

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

- No ja nie wątpie Seco i tym co ludzi zabawia będziesz świetnym! No... Jak to się nazywa... - Podrapał się chwilę po głowie - [i] wodzirej. - zakończył podnosząc palnik plazmowy, który postanowił zabrać. Tak jak było zaplanowane postanowił się zebrać i iść kupić apartament. - Dobre bylo, ale się skończyło, pracuj nad tą budą  i wymyśl jakąś fajną nazwę! - powiedział ślimak pełznąć ku wyjściu jak zawsze machając tylko ręką na pożegnanie.


http://i52.tinypic.com/opv1x1.jpg

Offline

 

#34 2010-08-10 22:02:51

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

Nowy lokal, jakiś dziwny więc wypadałoby by wpaść by zobaczyć który pierdoła tutaj biznes otwierał. Tak więc Tang, jako jeden z czołowych baro-obchadzaczy musiał tutaj wpaść, bo na NS większość barów, kantyn i innych lokali odwiedził, a było ich już na prawdę sporo, od drogich po spelunki. Ciekawe jaka kategoria temu tutaj się należy. Więc wszedł do środka niepewny co tam znajdzie a miał na sobie to co zwykle, czyli Beskar'gam, taki charakterystyczny dla niego.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#35 2010-08-10 22:09:38

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

*Skoro Tang taki to taki Tang. W końcu musi wiedzieć co się na jego terenie dzieje, nowego, starego, jeszcze nowszego oraz jakościowo: dobrych, do dupy i bardziej do dupy.
Tu sprawa nie była prosta bowiem po wejściu nie widać było żadnego charakteru lokalu. Ba – nic nie było widać tylko gole ściany przestronnego pomieszczenia z lekko ścianami z zaokrąglonymi, nawet nie pomalowanymi lub może – pomalowanymi zdecydowanie zbyt dawno bo kolor wyblakł a tynk zdewastowano. Nie można było jednak nie zwrócić uwagi na cała mnogość różnobarwnych napisów. Właściwie to jednego słowa: chuj, pisanego na różne kolory, obok siebie, równo, czasem większe, gdzieś z drugiej strony.
Skrzynia stalą na środku. W niej – narzędzia. Obok skrzyni kilka paczek – podłogę będą układać. U sufitu żarówka na kablu. Coś będzie.
Jakieś krzyki w  „pomieszczeniu socjalnym” – raczej wesołe, swojskie, widać dobra atmosfera. I nagle wyłażą. Nosy czerwone, ale nie pijani jeszcze. Czworo ludzi, trzech panów i pani, o posturze panom nie odbiegającej. A wszyscy niemal jak klony – rodzeństwo. W strojach robotników.
Wszyscy oniemieli kiedy dostrzegli mandalorianina*
eeee, kurwa…


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#36 2010-08-10 22:18:51

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

No trzeba wiedzieć co w trawie piszczy, by móc kolejny lokal na liście odhaczyć, stwierdzić czy do dupy czy wart zainteresowania. Ale zaraz po wejściu stwierdził, że chyba jeszcze napruty jest, bo tutaj nic nie ma, tylko słowo "chuj" i to pisane jakimś takim znajomym koślawym pismem pseudo analfabety. Ech aż się wspomnienia odezwały. A potem śmiechy, chichy i tym podobne. Potem grupka pseudo robotników, więc Tang przystanął, zdziwił się lekko a potem chyba od niechcenia rzucił.
- Albo pomyliłem lokal albo tutaj ktoś zamawiał rozpierdol?


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#37 2010-08-10 22:25:46

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

*czwórka robotników nadal milcząc spojrzała po sobie. Zamurowało ich i wyraźnie nie wiedzieli o co chodzi, bo różne typy ich zaczepiały ale mandalorianin w pełnej zbroi to jeszcze nie*
eee… haracz? *odezwał się jeden  nich, mrużąc oczy. Całą reszta okazywała nerwowość. Przyszli tu pracować, układać podłogę dziś mieli, potem malować, instalacje robić… do tego nie używa się blastera a wkrętarką raczej się nie obronią*
[i]to może... eee… do szefa. My tu tylko lokal remontujem, nie?[]/i] *pozostała trójka pokiwała głowami na potwierdzenie tych słow*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#38 2010-08-10 22:34:25

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

Haracz, pewnie... w sumie kiedyś chwilkę się tym zajmował i szło mu dobrze bo samym wyglądem wymuszał pieniądze, ale to nie była robota dla osób o jego kwalifikacjach. Potrzebował innego zajęcia, więc został łowcą nagród o dosyć niezłej renomie. No a teraz słysząc o haraczu to po prostu się uśmiechnął ,wspominając stare dobre czasy, ale, że hełm miał na łbie to tego nie zauważyli. I może to lepiej.
- Prowadźcie do szefa
Mruknął tylko tym swoim głosem dodatkowo przefiltrowanym przez hełm, wiec osoby o słabszych nerwach ciarek dostaną, to pewne. A po co mu szef? A może akurat ma coś do picia, bo suszy... i jak zaprowadzą to pójdzie za nimi.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#39 2010-08-10 22:42:23

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

*Jako ze ich nie obchodziło… no dobra, obchodziło, bo szef dobry był, co po nosach widać, to się przejęli i grzecznie postanowili by im mando nie narozrabiał na świeżo tynkowanym. Machnął jeden ręką, drugi ruszył, prowadząc tanga do szefa w to samo pomieszczenie z którego wcześniej wyszli. Okazało się, ze jest tam mała pakamera i drzwi do kolejnego pomieszczenia, które to były otwarte. W „socjalnym” lezała cała masa materiałow budowlanych które zostaną jeszcze wykorzystane, oraz jedno wielkie pudło z  rysunkiem żyrandola. Na środku zaś skrzynia. Na skrzyni flaszka, ale pusta. Jednak zawsze jakaś poszlaka*
szefieeee…. *przeciągnął robotnik*
Jakiś pan do pana szefa!
*w pomieszczeniu szamotało się coś. Coś chyba się potknęło o coś innego, ale kiedy się pojawiło nie wyglądało na kontuzjowane. Siatkowana koszulka bez rękawów nałożona na gołe, trochę wychudłe ale charakterystycznie zbite i żylaste ciało… łykowata szyja a na niej łeb o rysach twarzy szaleńca, długich uszach, złotych oczach i… osobliwym Jerzyku na głowie dodającego twarzy kaleesha drapieżnego uroku.
Siewco podniósł głowę i wbił spojrzenie w wizjer hełmu. To co trzymał (szmatę i młotek) puścił odruchowo*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#40 2010-08-10 22:52:17

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

No to sobie pakamerę pozwiedzał i w sumie stwierdził ,ze przy takich robotnikach on by zawału dostał. Sam by to robił z ad'ike, a jak. Oni to zdolni byli, wystarczy pokazać a potem już wiernie naśladują wszystko. Dodać do tego praktykę i są mistrzami jakiegoś fachu, ale to marnowanie ich potencjału. Choć na Mandalore sobie świetnie radzili, ale to taka dygresja, bo teraz liczył się Tang i jego zajebista reakcja na widok szefa. Po prostu zbaraniał. Taka postać w czarnym pancerzu ze złotymi i czerwonymi zdobieniami, wyprostowana i taka majestatyczna a zaraz tekst.
- No ja pierdole... czy jakbym wskoczył do słońca to też cie tam znajdę... kurwa Seco! Dawaj pół lita, musimy pić!
I nagle, co musiało być szokiem dla wszystkich to Mando podbiegł do kaleesha by go wyściskać, poklepać po plecach i takie tam. Stęsknił się za tą mordą szaleńca. Poza tym wyglądał on jakoś tak inaczej.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#41 2010-08-10 22:58:20

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

Co Seco kuhrrwa, co… uh… *pierwsze ściśniecie zastało go na nieskończonej wypowiedzi, wiec zaraz powietrze z płuc wyciśnięte zostało, ale po kilku chwilach i Seco rytm załapał i cieszyć się zaczął, choć Tanga nie tak od razu rozpoznał. Zaraz łapami sięgnął, hełm ściągnął mu i odrzuciwszy na skrzynie za łeb złapał, rozradowany u przyjacielskim kaleeshianskim całusem polika mu obił* [i]Tang, ty chuju jebany przez niedohrrobione gungajskie suhrrogatki i kokahrrtkami na cyckach, ja przez ciebie kiedy manii prześladowczej nabawię się! Czekaj. Zahrraz będzie pól lithrra[/i[] *i o nic nie pytając tylko za drzwi się cofnął i już – flaszka jest. Uśmiech szaleńca – jest. Tang – jest. Wszystko jest!*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#42 2010-08-10 23:04:51

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

No Seco przez ostatnie kilka miesięcy prawie codziennie widywał ten pancerz, więc mógł skojarzyć, ale już powitanie to na pewno. Ci dwaj paradoksalnie byli najlepszymi przyjaciółmi, chociaż różnili się całkowicie, ale te różnice tak jakoś były pozytywne i żyli ze sobą w zgodzie, choć czasami w mordy się lali. A słysząc powitanie Seco to się zaśmiał tylko, hełm poszedł w cholerę i oczom kaleesha ukazała się znajoma, czarnoskóra łysa łeb do tego nie ogolona, czyli Tang we własnej osobie.
- A ciebie to chyba stado pijanych rancornów w dupę ruchało albo jakiś hutt... co ty tu kurwa robisz, co?
Pytanie podstawowe, jakim cudem był tutaj szefem, po drugie jak tutaj trafił, bo jak A'den mu zameldował że go zgubił to myślał ,ze zawału dostanie. Ta Galaktyka jest za mała, ale była wódka, wiec pić można, okazja zajebista.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#43 2010-08-10 23:14:59

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

*różnice niby się przyciągają, jednak w ich przypadku różnice były kulturowe ale mentalność – podobna. Taka miłość po prostu, która wszystko wybaczy, i inne pierdzielenie. Lali się, i jakże milo do siebie się odnosili (chuj i kutas to niemal zaimek), ale przecież żadnemu nawet nie przeszło przez myśl ze to mogłaby być zniewaga. A warto przypomnieć ze w sumie nie tak dawno Seco rzucił się do bicia Zina za o wiele mniej obraźliwe słowo.*
Kuthhwa mac, żeby ty wiedział jak blisko phrrawdy był to być przestał zwalać sobie przez tydzień ze sthrresu. Sadzaj dupę, zebys się na staniu nie musial skupiać… a wy co się gapicie jak dżedaj na dziewice! Paszli na sale, bo dniówki nie wyhrrobili! *trzymając już otwartą flaszkę machnął mechaniczna ręka na ciekawskich roboli, ktorzy się zaraz raz dwa zabrali, a  Seco wziął pudełko po śmietanie, takie w kształcie szklanki i polał Tangowi, bo gdzie w taki mały kieliszek będzie mu lał. Sobie nalał w puszkę po pasztecie*
Stahrry, kuhrrwa, ale naphrrawde chyba Moc istnieje albo ki chujowy nadbyt. Inni będą łazić pól zycia po tej samej ulicy i się nie spotkają a my się tak bez umawiania spotkali na tym jebanym w kakao księżycu! *wyszczerzył się do tanga, siadając na podłodze. Białe zęby wręcz waliły po oczach*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#44 2010-08-10 23:22:32

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

No taka miłość braterska do grobowej dechy, bo tak, mentalnie to byli strasznie podobni do siebie i mieli podobne zamiłowania, takie jak alkohol, mordobicia, rundy po barach. No i kilka razy walczyli w poważnych bitwach ramię w ramię, wiec niejako ich przyjaźń zahartowała się w ogniu bitwy, jak to u Mandalorian przystało.
- Nie pierdol, że cie rancorny wyruchały...
Zaśmiał się nieco głupio, ale rozsiadł sie na jakimś pudle i prowizorycznego kielona chwycił. Małe kieliszki to nie dla nich, oni to zawodowcy w piciu, a zwłaszcza Seco, bo jemu to Tang do piet nie dorastał. Taka prawda, smutna, ale prawdziwa.
- Ja kiedyś kurwa doszedłem do wniosku, że całą ta jebana i przeruchana przez wszystkich Moc to nas lubi i zawsze, gdy pić chcemy to się znajdujemy, nawet mając do dyspozycji cała Galaktykę. Ja pierdole.... to zdrowie za spotkanie!
No bo jakby nie było, ci dwaj to chyba w gardłach GPS'y mieli i się wzajemnie odnajdowali w najmniej spodziewanych sytuacjach, ale zawsze to kończyło się jednym - piciem do nieprzytomności. No i trzeba też sobie "poplotkować".


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#45 2010-08-10 23:31:00

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Jakiś lokal w sekcji wschodniej

Nie rhankohrry… i nie wyhrruchaly, została jedna jebana i zaśluzowana opcja. Zdhrrówko *podniósł puszkę i wychylił z niej* Poza tym co bym z  tego miał jakby mnie rhankohrry wyhrruchały? Bym, miał dupę rhozjebaną i tyle, a  ty spójrz na to… *chwila konsternacji* ….no, może na razie nie opatrz bo tu jak w  buhrrdelu – wszystko rhozjebane, ale poczekaj jak skończymy! *charknął, warknął i po grdyce się podrapał,a  potem na długosz amilkł. Chyba na jedną kolejkę, bo zaraz polane zostało*
Kuhrrwa… dobrze cie widzieć, wiesz? *znowu uśmiech. Właściwie caly czas się usmiechal. Tak szczerze, nie pod publike, jak to potrafił, czym oczarowywał tłumy*
Już myślałem, ze nigdy to nie dojdzie do nohrrmy… znaczy życie. Po tym… zdarzeniu… ale już whrracam na scenę, Tang, znowu będzie…. Znowu będzie życie


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.szkodniki-drewna.edu.pl/ Biurko z drewna liczniki na wodę wrocław