Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-07-26 19:55:48

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Dziupla

Bo tak też ambitnie nazywać warsztat to tylko ktoś taki jak ona umiała. Drobna, siwowłosa kobieta, która w tym całkiem sporym hangarze sobie założyła własny warsztacik drwiła z siebie. Zawalony sprzętem, mniej lub bardziej ruchomym, z wąskimi uliczkami na przejście z jednej na drugą stronę, faktycznie przypominał ową "dziuplę". Tylko straszliwie zagraconą. Wśród której poruszała się jak ryba w wodzie, samej wszystko wykonując. Olbrzymi stół, oświetlony porządnie, jedyne miejsce, które czyste było. W miarę uporządkowane znaczy się. I na nie właśnie niosła koszyk z drobnymi częściami przeznaczonymi do segregacji. W  milczeniu, przypominając od tyłu bardziej starego mężczyznę z tymi swoimi siwymi włosami niźli młódkę działająca na swym.
Bywa.

Ostatnio edytowany przez Selene (2010-07-26 19:57:55)


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#2 2010-07-26 20:10:36

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dziupla

*I do owej dziupli czy jak to inaczej nazwać zbliżały się dwa klony, choć kto w życiu nigdy klona nie widział to uzna ich za bliźniaków, gdyż byli identyczni niemal jak dwie krople wody. Niemal, bo na twarzy mieli dwa różne tatuaże, ale nikt prócz nich nie wiedział, co przedstawiają. No może jeszcze inni Mandalorianie wiedzieli. I tak ta dwójka szła wyraźnie w kierunku tego warsztatu, kłócąc się jak zwykle o jakieś drobne szczegóły* Gdy mówiłem zdobądź forsę nie miałem na myśli zastrzelenia tego dilera *Mruknął jeden z nich, który był chyba nieco oburzony zachowaniem brata, który wzruszył ramionami jak zwykle. Po twarzy było poznać, że jest bardziej milczący i ponury niż jego towarzysz* No co? Zdobyłem? Zdobyłem... a diler przynajmniej już dzieciakom nie sprzeda narkotyków. A nie byłoby nas tutaj, gdybyś tej cholernej części nie zgubił... *Warknął i spojrzał na brata, który miał na imię Tracyn* Oj tam, przesadzasz... dobra, to chyba tutaj. Właź pierwszy marudo... i pamiętaj, szeroki uśmiech i dzień dobry, tak jak tatuś uczył Brex *Rzeczony Brex tylko warknął, ale wszedł do warsztatu, jeśli takowe wejście istniało i jeśli było otwarte, bo w przeciwnym razie zadzwonią i zaczekają.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#3 2010-07-26 20:13:58

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Dziupla

*Wejście do warsztatu było, nawet otwarte. Po prawdzie zawalone jakimś nie nadającym się do użytku i wybebeszonym druidem kształtu elipsy, jednak - wejście było. Do na wpół zaciemnionego wnętrza, gdzie pojedyncze światła wskazywały drogę. Coś w głębi jeszcze stuknęło konkretnie, ale nie poleciał w ślad za tym stuknięciem żaden odgłos. Sel nie widziała potrzeby, by cokolwiek mówić. przynajmniej, póki to, co rzuciła za siebie, trafiło na stertę roboczo zwaną "wywalić, zapomnieć i nie mieć". Szkoda tylko, że sterta z tygodnia na tydzień rosła. I rosła. A jej wywozić się tego nie chciało nigdy. Póki co, siwowłosa kobitka zajęta własnym światem grzebała dalej w stercie na stole. Zaznaczyć by wartowało, że znajdującym się niedaleko wyjścia. tak dla porządku.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#4 2010-07-26 20:33:44

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dziupla

*Wchodząc do środka i widząc to trochę ponure pomieszczenie to Brex sięgnął po broń, ale zaraz został szturchnięty przez brata, który jednym wymownym spojrzeniem kazał mu zachować spokój. Klony miały to do siebie, że potrafiły porozumiewać się bez słów, a komandosi to już w ogóle. W każdym razie baj weszli do środka i Tracyn, ten bardziej weselszy i o serdeczniejszym wyrazie twarzy ruszył pierwszy. Dostrzegł kobietę i uznał ją za jakąś staruszkę, bo siwe włosy ma. Dziwne. Ale dla nich wiele rzeczy było jeszcze dziwne, byli jak dzieci, które dopiero poznają świat. Śmiertelnie niebezpieczne dzieci potrafiące zabijać na dziesiątki sposobów nawet nie mrugając, bez wyrzutów sumienia* Dzień dobry proszę pani! chcielibyśmy kupić pewną rzecz, nie wiemy co to dokładnie... przyjaciel nas wysłał *Skłamał gładko, bo Zin ich nie wysyłał, sami się wysłali gubiąc tą jedna przeklętą część, podczas gdy inżynier (od siedmiu boleści w opinii Brexa) poszedł do kantyny się napić i coś zjeść. Tracyn wyciągnął mały holowyświetlacz i pojawiła się niebieska miniaturka tej części. Klony nie miały zielonego pojęcia co to jest.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#5 2010-07-26 20:47:13

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Dziupla

*Odwróciła się i zmrużyła brwi. E... że jak niby? A, tak. Dwóch typków. Skinęła im głową w milczeniu. Niemowa jakaś, czy co? A może tak po prostu. Po czym ruchem dłoni w grubej rękawicy wskazała na miniaturkę. Chwila zastanowienia.* tego szukacie? *A jednak nie niemowa. Głos całkiem sympatyczny, a w połączeniu z wyglądem robił w ogóle sympatyczne wrażenie.... pocieszne wręcz. Wygląd nastolatki, głos kobiety. Bywa. Pokręciła siwym łbem.* poczekajcie *Nie obchodziło jej, kto co i jak. grunt, że zapłacą za tą zakichaną cząstkę. I nie będą chcieli z nią rozmawiać. no,a  przynajmniej nie za długo. Limit słów na dziś drastycznie się kurczył. Odwróciła się na pięcie i ruszyła na poszukiwanie, sama tylko wiedząca, gdzie co leży w tym burdelu. Dosłownie.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#6 2010-07-26 20:59:03

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dziupla

Tak, właśnie tego *Odrzekł wesoło Tracyn i się z ciekawością rozglądał po otoczeniu. A jego brat? Zaszył się w jakimś kacie i gapił się po jakichś elementach nie wiedząc co to, po co to i takie tam. Jeśli chodzi o edukację mechaniczna to on miał słabe wyniki z tego. Ale co się dziwić, był w końcu snajperem.* Myślisz, że się zin nie zorientuje? *Zapytał w końcu, bawiąc się czymś a jego brat spojrzał na niego i zmarszczył czoło. Kobiecina gdzieś tam poszła, a głos Brexa wyrwał go z rozmyślań na temat jej wyglądu, bo wydał mu się całkiem interesujący.* Co? Aaa... no więc, ten tego... śladów po granatach jeszcze nie znalazł, bo nie szukał, ale pewnie zauważy, że nowa część. On je chyba znakuje... *Podrapał się po głowie trochę zakłopotany tym faktem a Brex prychnął i mruknął pod nosem* Pierdolony pedant... a jak wczoraj ochrzanił tą biedna Riff... miałem ochotę rozwalić mu łeb... *Szczere wyznanie, wskazywało na to reakcję drugiego klona* Hej, hej, panie mhroczny, nie rozpędzaj się tak... ty byś tylko do innych strzelał ,a serdecznym trzeba być, o!


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#7 2010-07-26 21:05:27

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Dziupla

*Stuknęło, puknęło i po chwili po pomieszczeniu dało się słyszeć całkiem mechaniczny głos. Zapewne należący do jakiegoś droida, klnący siarczyście w kilku rożnych językach. Znów coś postukało, rozległ się trzask i chyba coś się rozsypało. Minęła chwila ciszy i kobieta wróciła. Z małym pudełkiem. Za nią poruszała się podobna elipsa co przy wejściu, jednak mniejsza i zdecydowanie bardziej żywa. Kilak światełek mrugało na rożne kolory, popiskując co jakiś  czas. Dziewczyna zatrzymała się i przepuściła maszynkę dalej, sama zaś pudełko wyciągnęła. Znaczy się pudełko z zawartością.* Zapakowałam *Rzuciła po raz kolejny. Straciła chustkę z szyi, a koszulka zyskała kilka nowych śladów po smarach. Przedramię było nieco zakrwawione i obsiniaczone chyba, ale siwa wyglądała na zadowoloną z siebie. Nie licząc wcześniejszych przekleństw. Tia. Ten kurdupel był na prawdę ciekawym typem osoby.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#8 2010-07-26 21:17:04

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dziupla

*Słysząc hałasy to obaj się momentalnie spięli, jak gdyby ktoś miał ich zaraz zaatakować, efekt długiego szkolenia. Nawet jak umysł mówił "czysto jest spokój" to ciało działało samo w odpowiedzi na takie coś. Bardziej "cywilizowani" mieszkańcy Galaktyki by stwierdzili, ze tym chłopcom zmarnowano życie, stali się jak droidy i takie tam, ale po prawdzie, lubili to. I teraz byli Mandalorianami, chociaż w pancerzu nie chodzili. A gdy kobiecina wróciła to się odprężyli już całkiem, tylko tego robota śledzili uważnym wzrokiem a Brex miał rękę niebezpiecznie blisko kabury* Dziękuję bardzo, to ile będę płacił? Aaa... jeśli nie ma pani nic przeciwko, to ma pani jakieś zapalniki? A w ogóle, to lista... *I podał jej tym razem cyfronotes z długą listą różnych dupereli, z których wprawna osoba jest w stanie sklecić... bombę, granat, cholera wie co jeszcze. Brex słysząc to momentalnie do brata podszedł* Ty zawszony di'kucie, co ty planujesz? Chcesz nas shabla wysadzić w powietrze? Jeszcze tego brakuje, by jacyś chakaare nas śledzili przez twoje zamówienie *Warknął na brata groźnie i odciągnął go kawałek, zerkając podejrzliwie na kobietę. Był zdecydowanie zbyt podejrzliwy* Ej udesii ner vod, części mi zabrakło no... po prostu chciałem kilka zabawek zrobić, na wszelki wypadek, a tutaj pełno części, to może coś z listy będzie. Lepiej dmuchać na zimne. To jak, będzie coś z listy proszę pani? *To ostatnie pytanie powiedział na tyle głośno, by go usłyszała a Brex się wkurzył i znowu polazł w kąt nachmurzony*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#9 2010-07-26 21:24:02

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Dziupla

*przez chwile czytała listę, kiwając głową. wskazywała na części i coś pod nosem mruczała. To było, to też, to chyba, to nie... Ostatecznie palec w górę podniosła, nakazując im zaczekać. Milczenie miało swe plusy i zmuszało umysł do wysiłku, by pojmować gesty. Cyfronotes oczywiście zabrała ze sobą, jakżeby inaczej. I coś pod nosem pogwizdując, znów się oddaliła. Tym razem ów mały driod znów przemknął, by za kobieta podążyć, piszcząc jak opętany. Chwila milczenia. I znów ów mechaniczny dłos, tłumaczący cierpliwie "jest... jest... jest... nie ma... jest ale tam... jest...". Dziewczyna radziła sobie całkiem sprawnie biorąc pod uwagę zawalenie hangaru, jego wielkośc i bycie samą tutaj. nie martwiąc się zbytnio o to, ze tych dwóch ostawiła samych sobie. poradzą sobie. Duzi chłopcy.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#10 2010-07-26 21:37:00

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dziupla

*Określenie duzi chłopcy pasowało do nich jak ulał, niby mężczyźni ciałem a duchem chłopcy, tak gdzieś trzynasto może czternastoletni i tyle. Gdy siwuszka sobie znowu poszła to się Tracyn i Brex pogrążyli w jakże pasjonującej kłótni o to, czy owy tajemniczy Zin zorientuje się, gdy mu pod nosem zbudują taka niezłą bombę czy też może nie? Tracyna w sumie pociągało przerobienie kilku elementów tej starej Kappy na niezłą broń, ale Kodbar by się pluł, że jego wielkie, pomylone dzieło niszczą. Brex to otwarcie twierdził, że tego popierdoliło z tym przerobieniem tego złomu. Przecież zmarnował na to z osiemdziesiąt tysięcy i dalej efektu nie widać. Trza chyba drugie tyle...* Tee... a może by tak... no nie wiem, przetestować twoją zabawkę na tej Kappie? *Padło ciche pytanie a Tracyn spojrzał na brata jak na wariata* Ciebie chyba popierdoliło... albo w sumie... *I obaj się zaśmiali czekając na powrót właścicielki przybytku. Milczącej właścicielki... co nie dawało spokoju Tracynowi. On za towarzyski bywał.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#11 2010-07-26 21:43:21

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Dziupla

*Wróciła po jakimś czasie. owszem, owa frapująca milcząca kobitka, tym razem z dwoma droidami. jeden, którego już poznali, niczym wierne zwierzątko, podążające za jej nogami. Drugi, przypominający parodię muła, obciążony podłami i kilkoma sakwami. Zatrzymała się owa gromadka przed braćmi i przez chwilę w milczeniu na nich spoglądała.* Zebrałam wszystko z listy. Poza kilkoma częsciami. Znaczy się, za góra dwa dni będą... *głos nie wychodził z jej ust a z małego droida. owszem, brzmiał jak głos Selene, ale tak... mechanicznie. Dziewczyna chyba musiała go szybko zaprogramować, czy coś. Zresztą... po co się męczyć i samej mówic?* Dacie radę to przeniec sami, czy wam pomóc? *O kosztach jeszcze nie mówiła. Śmietanka na koniec. oczywiście śmietanka dla siwej niemowy. nie dla nich.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#12 2010-07-26 21:52:11

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dziupla

*No i w końcu ona wróciła i obaj spojrzeli na nią, na nowego droida i Tracyn ucieszył się momentalnie, bo będzie miał co robić, ku irytacji inżyniera, bo ten by najchętniej widział ich pracujących przy tym jego projekcie, ale obaj się zaczęli migać odkąd zatrudnili tą młodziutką Riff do pomocy. Oni, nie Zin, on by pewnie nawet nie zapytał. A teraz Tracyn przylazł do lady uśmiechnięty od ucha do ucha* Och nie ma sprawy, nie ma pośpiechu. No to razem ile to będzie? *Zapytał od razu o cenę a Brex spojrzał na ładunki. Zdecydowanie za dużo ich było dla nich* Pomóc, mieliśmy tylko po jedna cześć przyjść di'kucie, pamiętasz... nie braliśmy środka transportu jako takiego *Do hangaru było akurat w miarę blisko. W miarę...*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#13 2010-07-26 22:05:38

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Dziupla

*Uśmiechnęła się kwaśno, kucnęła i przez chwilę coś stukała po klawiszach małego droida. W końcu podniosła się, odrzuciła w tył siwe pasma.* nie ma żadnego problemu, transport wam wypożyczę. Wróci do mnie, nie bójcie sie. A cena... jest tu *podała im cyfronotes w wypisaną sumka. na szczęście pięciocyfrową. Dość niska jak na jej talenty, ale odpowiednio wysoka, by sugerować jakość towaru. Adekwatnie do pochodzenia... albo i nie.* Jeśli wam nie pasuje, coś ubiorę. Ale pokreslam. COŚ *droid chyba miał zaprogramowane nieco więcej niż zwykle komentarzy. Albo się siwuszka po prostu zamierzała świetnie bawić faktem, że jest milczkiem z natury. biuścistym milczkiem, ku własnemu rozbawieniu.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#14 2010-07-26 22:16:36

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dziupla

Dobra *Mruknął Brex i podszedł do brata by rzucić okiem na cenę, bo ten jakoś nie kwapił się z płaceniem. Chyba go zatkało... rzadko coś kupował i chyba przedobrzył. Zdecydowanie przedobrzył, bo ponurak zrobił wielkie oczy i sapnął* Fierfek... co żeś tam kurwa nabrał? Ja mam tylko sześć tysięcy... *No i się porobiło, bo Tracyn się po głowie drapał i rozmyślał, marszcząc nieco czoło. Jak tu z tego wybrnąć?* Tee... Brex, idź załatwić trochę więcej forsy... *Spojrzał prosząco na brata, który zmrużył oczy i nic nie powiedział, a przynajmniej nie w basicu, bo powiedział teraz w Mando'a*{No i gdzie ja ci tu znajdę tylu dilerów, co? Nie rosną na drzewach przecież... }*Drugi klon westchnął cicho, bo ten chyba szuka na siłę dziury w całym.* {To zastrzel kogoś innego, gangów sporo. Tylko się nie pobrudź za bardzo, jeszcze ja wystraszysz...}*Stłumione warkniecie i jeden klon poszedł, zostawiając Tracyna sam na sam z kobietą, czekającą na zapłatę. Na razie dostałą zaliczkę, rzeczone 6 000.* No brat poszedł po pieniądze, za chwilę wróci... no to... ładny warsztat. Sama go prowadzisz? Zagaiłby sobie jakoś skrócić oczekiwanie. W tle rozległy się strzały, ale tu na Nar Shaddaa to akurat nie jest takie dziwne... ale on wiedział, kto strzelał. Mruknął pod nosem jeszcze* Co za di'kut..


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#15 2010-07-26 22:21:47

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Dziupla

*Westchnęła i schowawszy owe sześc tysięcy rozejrzała się, oparła biodrem o objuczonego droida i skrzyżowawszy ręce na piersi pokiwała głową.* sama *Pierwsze od dłuższej chwili słowo z jej ust padło. Aż dziwnie zabrzmiało teraz, w międzyczasie owych strzałów. po czym ręką machnęła. Niech idzie, byleby sumę miał cała. Jej to nie obchodziło, skąd pieniądze sie biorą. Ważne było, by było to, co chciała.* daleko macie...?*machnęła dłonia. jeszcze kilka słów i skończy się jej dzienny limit. Pstryknęła palcami i sapnęła zirytowana. Znów sie pochyliła, w zasadzie tylko wykonując skłon od bioder w górę korpusem, jak droid jakiś. Po chwili malec za nią sie odezwał.* [Siedzibę. Daleko macie?[/i]


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
ciechocinek sale konferencyjne frodostudio slubyiweselaniezapomniane