Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#166 2012-06-03 13:49:44

Morkai

Niezależny

207873
Zarejestrowany: 2012-05-29

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Ochroniarze nie byli zbyt rozmowni. Ale w końcu nie płacono im za strzępienie języka tylko za walkę, prawda?
Morkai zaklął w myślach. Jeśli będzie chciał się czegoś dowiedzieć będzie musiał ich zacząć wypytywać, co też może zostać źle odebrane.
Przesunął się trochę na bok, bliżej zabraka, tak by nie było go widać z wnętrza loży. Nie chciał tak sterczeć przy wejściu. Czuł się wtedy za bardzo odsłonięty.
- Co możesz mi powiedzieć o swoim szefie? - Rzekł do bliżej stojącego ochroniarza. - Słyszałem o nim, w końcu tu jestem, ale chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej nim podejmę u niego pracę. Jak traktuje pracowników? Dobrze płaci?

Offline

 

#167 2012-06-03 13:57:58

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Zabrak zerknął nieco krzywo na Morkaia a jego towarzysz wymownie przesunął rękę ku kaburze z bronią, sugerując by ten nie próbował żadnych sztuczek, bo pożałuje. A poza tym nie spotkał się on z jakąś większą wrogością, a zabrak nie miał większych oporów przed odpowiedzeniem na pytanie.
- Chodzi ci o Xaro? Zajmuje się głównie sprawami biznesowymi i przyjmuje interesantów. Płaci nieźle a robota nudna, rzadko komu trzeba przyjebać, by zrozumiał gdzie jego miejsce. A innych to standardowo traktuje, wykonujesz swoje obowiązki to jest spokój, podpadniesz raz to masz drugą szansę. Podpadnij znowu a twoje flaki zawisną na słupie.
Zabrak nieco się skrzywił, gdy tylko to powiedział. Widać było, że doskwierała mu nuda, ale niestety z tym nie mógł nic zrobić. Był dobry w swoim fachu, dlatego dostał robotę ochrony grubszej ryby. Nie spodziewał się jednak aż takiego spokoju.
Tymczasem trandoshanin coś tam powiedział w swoim języku a jego towarzysz kiwnął głową i na chwilę milczał.

Offline

 

#168 2012-06-03 14:12:35

Morkai

Niezależny

207873
Zarejestrowany: 2012-05-29

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Mężczyzna pokiwał głową w zamyśleniu, przytakując zabrakowi.
- Czyli spoko facet - podsumował. Jego były Mistrz nie dawał drugiej szansy. Flaki na słupie? To nic przy torturach które czekałyby Morkaia gdyby zawiódł. Dlatego właśnie Morkai nigdy nie zawodził.
- Jak myślisz, znajdzie coś dla człowieka od mokrej roboty?

Offline

 

#169 2012-06-03 14:22:06

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

- Tiaa... a co do mokrej... czekaj... wchodź
Mruknął zabrak i gestem ręki ponaglił Morkaia, nie kończąc nawet swojej wypowiedzi. W końcu doczekał się, więc lepiej nie tracić czasu na pogaduszki z ochroniarzami.
Xaro już czekał, rozsiadł się wygodniej na swojej sofie i w prawej ręce trzymał szklaneczkę z jakimś brunatnym trunkiem. Przed nim na stoliczku leżały już cztery cyfronotesy, każdy z wygaszonym wyświetlaczem, więc nie można było odczytać żadnej treści. Falleen lekkim gestem dłoni wskazał miejsce na przeciwko siebie, przy okazji pozwalając Morkaiowi usiąść. A potem znowu dał mu znać lekkim ruchem dłoni, by referował swoją sprawę.
Xaro był bardzo przystojny, ale to nie było takie dziwne wśród falleenów. Jego czarne włosy zaczesane były do tyłu, ale tu i ówdzie pojawiało się jakieś siwe pasmo, co wskazywało na jego dosyć spory wiek.

Offline

 

#170 2012-06-03 14:32:51

Morkai

Niezależny

207873
Zarejestrowany: 2012-05-29

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Morkai wszedł do loży, uważnie się po niej rozglądając. Pewnym był, iż ma jakieś dodatkowe zabezpieczenia, prócz dwóch ochroniarzy przy wejściu. Może jakieś ukryte wieżyczki albo gaz obezwładniający?
Nie spodziewał się walki, ale z przyzwyczajenia wypatrywał takich rzeczy. Tak na wszelki wypadek.
- Nazywam się Morkai - przedstawił się, zasiadając na wskazanym miejscu. Co prawda, zdradzanie swego prawdziwego imienia mogło być dość ryzykowne, ale liczył na to, że Xaro nikomu go nie przekaże. - Przybyłem zaoferować swe usługi. - Zaczął i nim falleen zadał pytanie "jakie to usługi?" on już na nie odpowiedział. - Jestem specjalistą od usuwania problemów. W przeróżny sposób. Od cichych i niezauważalnych po krwawe i spektakularne. Wszystko za odpowiednią cenę.

Offline

 

#171 2012-06-03 14:44:11

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Jeśli jakieś dodatkowe środki ochronne znajdowały się w loży, to były dobrze ukryte i praktycznie nie do wypatrzenia. A gdy tylko Morkai usiadł na sofie to falleen sięgnął ręką po leżący obok niego pilot i nacisnął guzik. Zaraz też ich lożę otoczyło prawie niewidoczne gołym okiem pole siłowe. Od razu też ustał zwykły klubowy hałas.
A potem Xaro poczekał, aż jego gość zreferował swoją sprawę. Nawet nie próbował dopytywać, bo z doświadczenia już wiedział, że każdy referent będzie próbował przedstawić swoją sprawę w jak najlepszym świetle, chcąc po prostu zostać dobrze przyjętym.
- Nazwijmy rzeczy po imieniu... jest pan zabójcą, czyż nie?
Zapytał w końcu Xaro. Głos miał głęboki i spokojny, miły dla ucha. Dobrze komponował się z jego wyglądem zewnętrznym i podkreślał jego raczej wysoką pozycję społeczną.
- Nigdy o panu nie słyszałem, jednak to nie musi nic oznaczać... może znajdzie się coś dla pana.

Offline

 

#172 2012-06-03 15:20:15

Morkai

Niezależny

207873
Zarejestrowany: 2012-05-29

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

- Tak, jestem zabójcą. To, że pan o mnie nie słyszał świadczy o tym, że jestem dobry. - Specjalnie użył słowa "pan". Zauważył, że ludzie często tak się do siebie zwracają i najwyraźniej jest to w dobrym guście. Uśmiechnął się lekko, ukazując białe, równe zęby. Uśmiechanie się też ponoć wzbudzało zaufanie. Niestety, uśmiech Morkaia wyglądał dość sztucznie, jakby nie uśmiechał się zbyt często. Tak też było w istocie. W jego życiu nie było chwil które wywoływałyby radość na jego twarzy.
Ruchem głowy wskazał na kaleką kończynę.
- Nie trzeba się tym zrażać, potrafię poradzić sobie i bez jednej ręki. Choć przyznać muszę, że lepiej się pracuje posiadając obie dłonie...

Offline

 

#173 2012-06-03 15:25:50

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

- Oznacza też, że nie jest pan najlepszy w branży
Xaro zwrócił też uwagę na tą drugą stronę medalu. Najlepsi zabójcy byli dosyć znani w świecie przestępczym, chociaż oni nie szukali roboty, to robota szukała ich. Ale takich osób nie było zbyt wiele, poza tym nie ujawniali swojej prawdziwej tożsamości. Kwestie bezpieczeństwa i tak dalej.
- Cóż... osoba potrafiąca po cichu wyeliminować niewygodne osoby zawsze się przyda. A pańskie zdolności zostaną zweryfikowane w trakcie zadania
Falleen nie nawiązywał do braku ręki, bo może Morkai nie miał kasy, albo należał do tej grupki fanatycznych ludzi, którzy nienawidzili protez. Cóż, w takim wypadku zawsze można próbować dogadać się z klonerami, ale to kosztowało fortunę. No i obecnie było to nielegalne.
- Od kiedy mógłby pan zacząć?

Offline

 

#174 2012-06-03 15:37:43

Morkai

Niezależny

207873
Zarejestrowany: 2012-05-29

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

- Nie wiadomo - rzekł, gdy Xaro stwierdził, że nie jest najlepszy w swoim fachu. - Jak dotąd nie zapuszczałem się poza rodzinny system z powodu... kontraktu. Może jestem nieodkrytym talentem? Jeszcze nigdy nie zawaliłem zlecenia, a choć jestem młody, w ciągu mej kariery było ich całkiem sporo. Zabijam od szesnastego roku życia, a szkoliłem się do tego od dziecka.
- Od zaraz - odpowiedział na pytanie falleena. Właściwie to nie powinien tak się palić do tej roboty, bo kiedyś ten zapał mogą wykorzystać przeciw niemu, lecz skoro i tak pofatygował się, by tu przyjść i zapytać o pracę, to pewnie i tak uznano go za zdesperowanego.
- Jak rozumiem, na początku jakieś zadanie sprawdzające, a potem będę mógł zacząć pracować na pełen etat?

Offline

 

#175 2012-06-03 15:52:00

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Xaro wysłuchał jego opowieści z lekkim uśmiechem na twarzy. Nie wyglądał na kogoś będącego pod wrażeniem.
- Wiele osób ma podobne "referencje", jednak rzadko kiedy one przekładają się na realne umiejętności. No ale zobaczymy
W jego głosie nadal dominował spokojny ton i nawet nie zniżył się do tego, by okazać swemu rozmówcy pogardę czy też wyższość. Zbyt wiele podobnych rozmów odbył w życiu, by się tym przejmować. Upił jedynie nieco trunku ze swojej szklanki a potem sięgnął po jeden z leżących cyfronotesów. Uruchomił wyświetlacz i przejrzał jego zawartość.
- Pełen etat to za mocne słowo. Raz na jakiś czas może trafić się jakaś robota na miejscu lub na innych planetach. Stawka zależna od twoich umiejętności oraz od "trudności" do pokonania. Masz...
W końcu rzucił Morkaiowi trzymany dotychczas w ręku cyfronotes. Urządzenie zaś wyświetlało wielkie zdjęcie jakiegoś twi'leka w eleganckiej szacie, który rozmawiał z jakąś mirialanką ubraną w podobny strój. Pod spodem zaś wypisane były dane ofiary (twi'leka).
- To były republikański senator Tai Corrda. Ostatnio przeszkadza naszym interesom. Jest dosyć popularny, więc klasyczna egzekucja nie wchodzi zbytnio w grę. Trzeba go wyeliminować ale tak, by wina spadła na konkurencję.

Offline

 

#176 2012-06-03 16:13:02

Morkai

Niezależny

207873
Zarejestrowany: 2012-05-29

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Morkai zręcznie złapał cyfronotes prawą dłonią. Przyjrzał się "celowi". Twi'lek. Zabił już parę twi'leków. Ich rasa nie miała żadnych specjalnych umiejętności, ani wad. No, prócz skłonności do narkotyków i tańczenia w barach. Tak, twi'lekańskie tancerki były znane w całej Galaktyce.
Większym problemem było to, iż Tai Corrda był byłym senatorem. Co prawda, senat już nie istniał (ten nowy, imperialny, nie miał już takiej władzy), lecz były senator nadal mógł posiadać spore wpływy. I, przy okazji, dobrą ochronę jako ważna osobistość.
- Kim jest ta mirialanka? Na kogo mam zrzucić winę? Masz już jakiś pomysł czy sam mam obmyślić plan? Ma jakieś przyzwyczajenia, nałogi albo hobby które można wykorzystać przeciwko niemu?

Offline

 

#177 2012-06-03 16:43:09

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

No właśnie z powodu swoich wpływów miał zostać zamordowany "na czysto". Żadnych rajdów uzbrojonej bandy czy też publicznych egzekucji. Za ważna persona, by to zrobić oficjalnie.
- To jego była współpracownica, Thirin Va, ją zostawiasz w spokoju
Twarz falleena pozostała w gruncie rzeczy niewzruszona, więc nie można było z niej wyczytać, jaką wartość przedstawia dla niego mirialanka. Powód zostawienia kobiety w spokoju pozostawał już tylko w sferze domysłów.
- Zrzuć na kogo chcesz... no prócz Kartelu Huttów. Resztę pozostawiam w twojej gestii. Nikt nie może morderstwa powiązać z nami. A informacje masz w cyfronotesie
Lekkim ruchem wskazał na urządzenie trzymane przez Morkaia. W odpowiednich folderach były zapisane wszelkie przydatne informacje na temat tego senatora. Gdzie mieszkał, z kim się spotykał, jaką ma ochronę, jakie zwyczaje itp itd.

Offline

 

#178 2012-06-03 17:04:48

Morkai

Niezależny

207873
Zarejestrowany: 2012-05-29

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Skrytobójcy nie obchodziły stosunki falleena i mirialanki imieniem Thirin Va. Miał jej nie zabijać to jej nie zabije, proste. Chociaż... Gdyby się dowiedział czegoś więcej mógłby kiedyś te informacje wykorzystać przeciwko Xaro, by pozbyć się go i... zająć jego miejsce? Może. Tak czy siak mogły okazać się przydatne. Jeśli będzie miał szanse, by dowiedzieć się czegoś więcej nie będzie się wahał.
Pokiwał głową potakując, następnie schował cyfronotes w kieszeni.
- Te informacje mi wystarczą. Lecz nim wyjdę... chciałbym jeszcze omówić kwestię wynagrodzenia. Jestem płatnym zabójcą, nie pracuję charytatywnie. Jako członek Triumwiratu na pewno masz znajomości. W ramach zapłaty chciałbym dostać... protezę. Jak już mówiłem wcześniej, posiadając dwie dłonie pracuje się o wiele łatwiej.

Offline

 

#179 2012-06-03 22:10:48

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Dolne poziomy - "Cielesne Rozkosze"

Falleen chwilę milcząco przypatrywał się Morkaiowi, nie śpiesząc się z odpowiedzią. Musiał to sobie wszystko przekalkulować.
- Zgoda. Gdy wykonasz zlecenie i szefowa będzie zadowolona to otrzymasz protezę.
Xaro poruszył nieco szklanką w swoim ręku, mieszając trunek, który się w niej znajdował. Bawił się tak chwilę, po czym przystawił sobie ją do ust i zrobił mały łyk. Delektował się smakiem swojego alkoholu, nie pił go jak zwykłej wódki.
- To wszystko, możesz odejść. W razie dalszych pytań masz w cyfronotesie zapisany numer twojego kontaktu operacyjnego. Nie nadużywaj jednak tego

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hydraulik warszawa Ciechocinek restauracje