Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.
Oficer Imperium
Przyglądała się załodze, która pracowała na mostku. Wszyscy przygotowywali się do bombardowania. Po chwili spojrzała na oficera, który do niej podszedł.
- Negocjować? Jeśli nam blokuje łączność, to trzeba zbombardować jego pałac, aby owe urządzenie zniszczyć. Dodatkowo może trafimy w hangary, niszcząc statki, jeśli takowy posiada, a przy dużym szczęściu może zabijemy większość piratów i samego Jabbę. - odparła, przyglądając się mężczyźnie. Zastanowiła się chwilę, wstając.
- Niech wszyscy będą gotowi. Na chwilę muszę iść do siebie. Przez ten czas macie czas, aby odzyskać łączność. W razie ataku, gdy będę nieobecna na mostku, dowodzenie przejmuje pierwszy oficer. - Wydała rozkazy i opuściła mostek. Swe kroki od razu skierowała do swojej kajuty.
Offline
- Pani komandor, Jabba to najgroźniejszy gangster Galaktyki... nie możemy tak po prostu zbombardować jego siedziby. Jeśli będziemy mieli szczęście to go zabijemy, ale spowodujemy ogromny chaos w świecie przestępczym, co nie wyjdzie nikomu na dobre. Może lepiej go zostawić w spokoju, skoro z nami dobrze żyje?
Starał się naciskać pierwszy oficer, bo jemu ten plan po prostu się nie podobał. Był pragmatykiem i wiedział jak ten świat działa. Likwidując Jabbę stworzą niszę, o którą będą walczyć inni wielcy gangsterzy... i albo oni się wykończa nawzajem, albo się zjednoczą przeciwko wspólnemu wrogowi, jakim będzie z pewnością. Imperium. A zwycięzca walki o schedę po huttcie będzie z pewnością silną osobą, która może nie być przychylnie nastawiona do władz. Walka z przestępczością to jak walka z wiatrakami... lepiej chyba więc mieć po swojej stronie kogoś znajomego i pomocnego niż bandę ambitnych rzezimieszków.
- Dobrze pani komandor. Słyszeliście rozkazy, do roboty
Mruknął jej zastępca no i wrócili do przygotowywań.
Offline
Oficer Imperium
Wysłuchała słów pierwszego oficera zanim opuściła mostek. Idąc korytarzami, zastanawiała się nad tym co przed chwilą usłyszała. Miała nadzieje, że po powrocie będą mogli skontaktować się z dowództwem, które wyda dalsze rozkazy. Może zbyt pochopnie wydała rozkaz do gotowości bojowej. Może słowa Jabby ją zdenerwowały. Musiała się zastanowić. Gdy w końcu znalazła się w kajucie, to podeszła do szafy. Wyjęła z niej szary mundur z dołączoną czapką i oficerkami. Zdjęła swoje ubranie, które rzuciła na łóżko i przebrała się w strój oficerów. Jeszcze przypięła na pierś odznaczenie pokazujące jej stopień. Przebranie się i poprawienie munduru, aby dobrze leżał na niej, zajęło jej trochę czasu. Do tego musiała wrócić na mostek. Nie czekając dłużej wyszła na korytarz i skierowała się na swoje stanowisko dowodzenia. Gdy tylko weszła na mostek, to spojrzała na wszystkich.
- Jaka jest sytuacja? Udało się uzyskać łączność z dowództwem? - zapytała, stając przy swoim fotelu. Nie usiadła jednak, tylko stała wyprostowana, czekając na zdanie raportu.
Offline
Myślę, że już można zakończyć, bo inaczej z moim tempem to sesja przedłuży się strasznie. Po rozegraniu takiego krótkiego wstępu jestem w stanie się zgodzić na pozycję komandor oraz na dowodzony przez nią okręt. Tak więc zapraszamy do gry ;)
Offline