Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2016-02-16 20:12:40

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

- Czyli też nic nie wiesz?
Mruknęła ze smutkiem. A taką miała nadzieję, że czegoś sam się dowiedział lub napotkał kogoś na swojej drodze. Spojrzała na Enjo uważnie, zastanawiając się co z nim zrobić. Kontynuować to przedstawienie do czasu aż w końcu się zorientuje kim jest, czy też już mu się ujawnić? Przy pierwszej opcji teoretycznie mogła czegoś nowego się dowiedzieć, jednak mógł w końcu odkryć jej grę i zwiać. W drugim przypadku zdobyłaby mniejszą zwierzynę, ale przynajmniej pewną.
W końcu podjęła decyzję i wstała ze swojego miejsca. Podeszła do Enjo i zarzuciła mu ręce na szyję. Chciała się nachylić ku niemu by wyszeptać mu coś do ucha.
- Obawiam się, że to nie propaganda mój drogi. Bo widzisz tak się składa że nie jestem Jedi a włąśnie taką wredną i złą Inkwizytorką. I teraz grzecznie pójdziesz ze mną albo wyrżnę wszystkich tu zgromadzonych do nogi. Chociaż kusi mnie, by dać nauczkę tamtym śmierdzącym gnojom. Jak myślisz? Zniszczenie ich umysłów będzie odpowiednie?
Szeptała mu do ucha niczym namiętna kochanka chcąca zaciągnąć opornego mężczyznę do łóżka, co kontrastowało z jej bezwzględnymi i okrutnymi deklaracjami. Przygotowała się też mentalnie do obrony, podejrzewając że zaszokowany jedi przejdzie od razu do ataku.

Offline

 

#32 2016-02-16 20:22:03

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Hurt nie był zaskoczony. Uśmiechnął się tak jakoś dziwnie tylko patrzeć jej prosto w oczy bez cienia strachu czy obawy. Dopiero wtedy przeszedł do czynu. Odepchął ją mocno, gwałtownie, stanowczo jednak bez użycia choćby odrobiny mocy.
- Idź precz woedzmo jedi - zawołał na tyle głośno by połowa lokalu usłyszała. Liczył na to ze znajdę się tu łowcy nagród którzy z miłą chęcią upolują lek łatwo wystawioną zwierzynę. Zaraz też osłonę na umysł i ciało swoje nałożył.

Ostatnio edytowany przez Enjo Gras (2016-02-16 20:25:43)

Offline

 

#33 2016-02-16 20:39:18

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

"Reena", a raczej Alyara, bo tak miała faktycznie na imię, bez problemu odzyskała równowagę, stojąc metr od hutta jedi. Uśmiechnęła się szeroko, pozbywając się resztek iluzji. Tęczówki jej oczu przybrały intensywny czerwono-pomarańczowy kolor, w których gościło szaleństwo.
- Chcesz się bawić rycerzyku? To się zabawimy
Powiedziała niemal radośnie. Spod fałd ubrania wyciągnęła wydłużoną rękojeść miecza świetlnego i aktywowała go. Dwa czerwone ostrza obudziły się do życia. Alyara nie musiała się rozglądać by wiedzieć co teraz myślą i czują goście lokalu. Zwykłe oprychy padły na ziemię, wrzeszcząc i błagając o litość, zaś nieliczni najemnicy i łowcy głowę zwietrzyli "łatwy" łup. Głupcy, nie wiedzieli że podnoszą rękę na Imperialną Inkwizycję. Enjo chyba też nie wiedział w co się pakuje...
Inkwizytorka otoczyła się Barierą Mocy i rzuciła rękojeść swojego miecza przed siebie, przejmując nad nim telekinetyczną kontrolę. Broń o dwóch ostrzach zaczęła wirować, tworząc śmiercionośny dysk, który w ciągu dwóch sekund obiegł całe pomieszczenie, zabijając część gości i najemników. Ich pocięte korpusy, odcięte kończyny i głowy posypały się na ziemię, gdy miecz powrócił do swojej właścicielki. W barze wybuchła panika , zaś chętnych do zapolowania na "łatwą" zdobycz zabrakło.
- No to huttku, pokaż co potrafisz
Zachęciła swojego przeciwnika do ataku, porzucając swój kamuflaż i w pełni ukazując mu potęgę Ciemnej Strony, którą dysponowała.


Inkwizytorka Alyara:
Negocjator
Style Walki:
1. Niman - poziom IV
Techniki Mocy:
1. Moce zmysłów - poziom III
2. Moce Kontroli - poziom III
3. Moce Telekinezy - poziom IV
4. Moce Ochrony - poziom IV
5. Moce Iluzji - poziom IV
6. Moce Dominacji - poziom III
7. Moce Okaleczenia - poziom IV
8. Moce Przerażenia - poziom II
9. Błyskawice Mocy - poziom II

Offline

 

#34 2016-02-16 20:45:16

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Skoro puściła po lokalu wirusach dysk swego miecza a stale jakiś metr od niego Enjo na wszelki wypadek uruchomił absorbcję i zaatakował swoim świetlnym mieczem sztychem przebić ją chciał tuż pod mostkiem zanim miecz do niej wróci. Gdyby zaś blyskawic użyła zamierzał absorbowac je a ich ko  zgromadzić by swoje zasoby wzmocnić

Offline

 

#35 2016-02-16 20:55:58

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Bez problemu uniknęła jego ataku, po prostu cofając się o dwa kroki. Huttowie nie byli zbyt mobilni, wiec nie mógł jej zaskoczyć nagłym wypadem do przodu. Dlatego tez pozwoliła sobie na ten atak "koszący".
- Mogłeś się poddać mój drogi, wtedy nikt by nie zginął. A tak? Ci wszyscy goście? To twoja wina
Mruknęła jadowicie, chcąc zasiać w nim ziarenko zwątpienia. W przypadku jedi bardzo łatwo można było ich zmanipulować, odwołując się do ich sumienia i powierzchowności rycerzyka.
Alyara zakręciła mieczem kilka razy niczym zabawką. Ostrza wirowały, przecinając meble, podłogę i leżące ciała. Zaczęła powoli obchodzić hutta, dobijając na jego oczach rannych czy też przerażonych bywalców baru. Bez litości się z nimi rozprawiała, nie spoglądając nawet na ich przerażone twarze. Jej spojrzenie cały czas było utkwione w nim.
- Czujesz ich strach? Przerażenie? Ból? Czujesz to? To dzięki tobie. Wszystko! To takie odświeżające. Zaczerpnij, spróbuj, przekonasz się o tym

Offline

 

#36 2016-02-16 21:05:52

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

- Twoja arogancja i głupota Cię zaślepka - odparł zimno nie poddając się zwątpienie. Łowcy nagród i reszta klienteli liczyła się z możliwością ostrej zabawy przychodząc do tego lokalu. Była głupia. Może i był jedi ale przede wszystkim był nurtem i to po roku wśród swoich. Sumienie? Jakie sumienie liczą się kredytki na koncie. Przynajmniej takie wrażenie sprawiał rechoczac sobie wesoło gdy padał kolejny trup. To ona teraz powinna zwątpić. Przecież zakon nie istnieje a on nie jest już jedi więc co gl obchodzą jacyś krytyki? Gdy gl obchodziła nie obrócił się tylko zawarł ogon i...  Właśnie ogonem wykonał pchnięcie mocą by rozpłaszczyla się na ścianie jak żaba na liściu.  Ot taka mała sztuczka od mistrzyni Opony.

Offline

 

#37 2016-02-16 21:36:58

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Na zwątpienie z jej strony nie miał co liczyć, gdyż mordowała tych ludzi z czystej radości i satysfakcji. Wywoływanie wyrzutów sumienia u Enjo było tylko dodatkiem, czymś co lubiła robić przy okazji. Torturować psychicznie.
- Hmm... możliwe
Zaśmiała się cicho pod nosem, tak jakby hutt opowiedział jej jakiś dowcip, który tylko ona zrozumiała. Niespodziewany atak Mocą wyprowadzony ogonem mógłby się sprawdzić, gdyby jej uwaga została rozproszona lub gdyby jej tarcza była słabsza. A tak bariera, którą się otoczyła na samym początku ich starcia odbiła ten atak, co kosztowało ją odrobię energii. Na szczęście dla siebie a na nieszczęście dla niego miała jej dosyć sporo, była wypoczęta i dobrze odżywiona.
- Cóż, kończmy to
Mruknęła i błyskawicznie doskoczyła do hutta, tnac mieczem z lewej strony na prawą.

Offline

 

#38 2016-02-16 21:56:23

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Hurt był gotowy. Ocronę powiększył i miecz nią ogarnął. Dzięki temu absorbowal siłę i moc każdego jej ataku by odnowić rezerwy mocy. Ten banalny cios nie mogl go zaskoczyć. Przyjął jej atak na gardę swego miecza uśmiechając się przy tym jakby to nie walka była a taniec a oni dwoje wirowali po parkiecie w rytm muzyki. I to właśnie - muzyka było jego główną myślą którą  Nie tyle pozwalał jej odczytać co sam ją do niej wysyłał. Niech się śmieje, niech drwi . On wiedział co robi. Był spokojny, opanowany i rozluźniony. Stawiał czoła przeznaczeniu i tylko moc wiedziała które z nich zwycięży. On jednak ufał w opatrzność mocy i w posiadane umiejętności wpojone mu przez mistrzów. Ufał też w swoją pomysłowość a jadę wszystko w wytrzymałość, bo ten taniec na krawędzi będzie cholernie długi.

Offline

 

#39 2016-02-16 22:36:11

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Taniec się zaczął, owszem, choć był to w większości pokaz jednej osoby. Zeltronka była szybsza, zwinniejsza i bardziej agresywna. Pogrywała sobie z Enjo, wiedząc że ma nad nim przewagę. Nie chciała jednak szybko kończyć tej walki, chciała go zmęczyć fizycznie oraz psychicznie. Pokazać mu, że cokolwiek by nie zrobił to i tak przegra. Jeśli nie z nią to z potęgą całego Imperium. Jedi byli na wymarciu a Enjo był przedstawicielem tego ginącego gatunku.
- Wiesz o tym, że sam to na siebie sprowadziłeś? Nawoływać innych przez Moc? Szczyt głupoty i nieodpowiedzialności. Myślisz, że ktoś inny niż inkwizycja nasłuchuje?
Zaśmiała się obłąkańczo. Miała już huttciątko w garści, wystarczyło je zgnieść i zabrać truchło na Coruscant, by pochwalić się przed Najwyższą Inkwizytorką. O ile ta wróci...
Wtedy wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Stacja zatrzęsła się pod wpływem nagłej eksplozji, światła zgasły i wysiadła sztuczna grawitacja. Wszystkie ciała i inne nieprzymocowane przedmioty uniosły się w górę, w tym oczywiście i Enjo. Jego napastniczka na chwilę straciła czujność, gdy straciła kontakt z podłożem.
Tymczasem przez głośniki popłynęło ostrzeżenie.
- Jeśli chcesz żyć... WIEJ!

Offline

 

#40 2016-02-16 22:55:05

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Nagle trzęsienie było zaskoczeniem również dla Hutta tylko ten w przeciwności do inkwizytorami miał jasny i spokojny umysł. Umysł ten podpowiedział mu coś. Enjo wystawił obie ręce przed siebie lapiac swój miecz w zęby jak cygaro. Prawą ręką z całych sił i mocy pchnął mocą inkwizytorkę na ścianę samemu zaraz po tym deaktywując miecz choć trzymając go w ręku ruszył czym prędzej do swojego statku nie zmierzając czekać aż ta harpia go dogoni.  Szczęściem i przezornoscią prowadził ja tutaj dłuższa drogą tak zwana widokową. Teraz wracał normalną kiedy ona nie wiedząc o tym nadloży drogi. To dało by mu czas by wsiąść na swój statek zamknąć klapy wlazy odpalić silniki obrócić się i zniszczyć jej pojazd. Dopiero wtedy zamierzał odlecieć. Po chwili dopiero zaczął się zastanawiać kim był jego tajemniczy wybawca i skąd wiedział ze hutt jest w opałach. Czyżby wołanie w mocy jednak dało rezultat?

Ostatnio edytowany przez Enjo Gras (2016-02-16 23:34:12)

Offline

 

#41 2016-02-17 20:55:16

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Nagła utrata zasilania a co za tym idzie oświetlenia i grawitacji, była sporym zaskoczeniem dla Inkwizytorki, dlatego też Pchnięcie Mocy podziałało na nią. Została odrzucona w tył, wpadając przy tym w ruch wirowy. Świat zaczął intensywnie wirować przed jej oczami, co doprowadziło ją do chwilowej utraty orientacji w przestrzeni. Uderzyła lekko o ścianę, co ją wyhamowało, ale minęło kilka sekund nim zdołała w końcu zorientować się, gdzie powinna być góra a gdzie dół.
Enjo zyskał tym samym kilka, jeśli nie kilkanaście cennych sekund, które mogły pomóc mu w ucieczce. Przy braku grawitacji jego ciężkie i niezgrabne cielsko nie stanowiło już przeszkody, więc używając Mocy mógł szybko się przemieszczać. Musiał tylko uważać na spanikowanych ludzi, którzy unosili się na korytarzu, krzycząc na siebie lub nawołując się nawzajem. Przebycie drogi z baru do hangaru powinno zająć mu dwie minuty, zwłaszcza że wszystkie grodzie zostały otwarte.
W tym czasie Inkwizytorka z potwornym wrzaskiem wyrażającym frustrację i wściekłość ruszyła w pogoń. Nie miała zamiaru wypuszczać swojej zdobyczy z rąk, dlatego też skontaktowała się naprędce ze swoim droidem astromechanicznym, który wciąż znajdował się w swoim gnieździe w myśliwcu. Wysłała mu rozkaz by zniszczył prom, którym przybył hutt.
Gras był już bardzo blisko hangaru, do którego przybył kilkanaście minut wcześniej. Mógł też wyczuć, jak po całej stacji rozchodzi się gwałtowna burza Ciemnej Strony Mocy, pełna nienawiści i żądzy mordu. Za nią podążała śmierć, gdyż rozwścieczona zeltronka nie omijała spanikowanych mieszkańców stacji, tylko cięła ich swym mieczem niby rzeźnik. Echo ich bólu i przerażenia wzmacniało burze, którą rozpętała.
W końcu Enjo dotarł do hangaru i wtedy Moc ostrzegła go przed niebezpieczeństwem. Sekundę później jego prom zamienił się w wielką kulę ognia, która rozrzuciła wokół siebie rozżarzone odłamki. Szczątki jego pojazdu były dosłownie wszędzie i część z nich pofrunęła w stronę hutta.

Offline

 

#42 2016-02-17 21:32:10

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Hutt skupił się na myśliwcu inkwizytorki i pchnął mocą. Nie, nie chodzilo o pchanie myśliwca tylko o skutecznym i mocnym odepchnięciu siebie tak by jak najszybciej trafić do drhgiego hangaru oczywiście unikając ścigającej go furiatki. W koldjnym hangarze mial zamiar uprowadzić statek i odlecieć wykonując serię kilkunastu skoków w nadprzestrzeń jeden po drugim w różnych kierunkach by nie mogla go znaleźć.

Offline

 

#43 2016-02-17 21:54:03

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Myśliwiec Inkwizytorki znajdował się dosyć daleko od wejścia do hangaru, więc odepchniecie się od niego nie było zbyt mądrym posunięciem, gdyż siła odrzutu związana ze sporą odległością malała. Dużo lepiej zadziałałoby proste przyciągnięcie się do przeciwległej ściany lub nawet odepchnięcie się od tej przy której się unosił Enjo. Jedi zdołał dostać się jedynie do bramy wejściowej wiodącej do sąsiedniego hangaru.
W środku trwała gorączkowa ewakuacja. Każdy kto miał jakikolwiek środek transportu wsiadał na niego i odlatywał. Wieść o walce Jedi i Inkwizytorki rozeszła się błyskawicznie. Nikt nie chciał mieć z nimi do czynienia. Dlatego też na widok zbliżajacego się hutta kilka osób odpowiedziało ogniem z pistoletów blasterowych. Robili to najczęściej osobnicy, którzy mieli to i owo na sumieniu lub po ci, którzy kradli czyjś statek. W każdym razie nikt bez walki swojego środka ucieczki nie odda.
Na szczęście dla Enjo ktoś zawołał do niego z korytarza.
- Tutaj!
Trzydzieści metrów od niego, w głębi korytarza unosił się samotny mężczyzna w długim, skórzanym płaszczu. Do nóg miał przymocowane buty z silniczkami rakietowymi, wiec mógł z łatwością poruszać się w stanie nieważkości. Podleciał szybko do hutta.
- Mam statek, chodź za mną!
Jego głos był bardzo podobny do tego, który nakazał mu wiać gdy wysiadło zasilanie główne.

Offline

 

#44 2016-02-17 22:02:39

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Enjo błyskawicznie odpalił miecz i odbijał pociski z powrotem do nadawców. Gdyby nie atakowali on nie musiałby tego robić ale cóź. Było jak było. Nagle hutt usłyszał wołanie. Z początku nie zareagował tylko skupił się by odkryć aurę mocy osobnika który go wołał. Dopiero potem rzucił na niego okiem. Gość wyglądał mu na łowcę nagród. Chociaż łowca nie zachachmęcił by inkwizytorzkiej zdobyczy.  Zaryzykować czy nie, oto było pytanie lecz mając do wyboru poszatkowanie przez wariatkę lub niepewny ratunek wybrał tę drugą opcję. Odepchnął się mocą od najbliższej ściany mogącej mu zapewnić lot w odpiwiednim kierunku.

Offline

 

#45 2016-02-17 22:32:41

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: "Wiosenna Jutrzenka" Prom szturmowy typu Nu

Bandyci nie chcieli go zabić, raczej przepędzić go by nie próbował ich powstrzymać, albo co gorsze, ich okraść. Gdy tylko byli gotowi do lotu, zamknęli za sobą trapy i wrota pomieszczeń załadunkowych i odlecieli. Hangar z wolna opustoszał.
A tymczasem Inkwizytorka była co raz bliżej. Wybrała dłuższą drogę powrotną, jednak nadrabiała to szybkością i zdecydowaniem. Musiał się wiec pospieszyć i szybko decydować, bo gdy go dopadnie to nie bedzie już drugiej szansy, tylko rozszarpie go na kawałeczki.
- Ruchy koleś!
Zawołał do niego przybysz i odpalił swoje buciki, nabierając prędkości. Odpalił latarkę, gdyż w korytarzu panowały straszne ciemności. Ejo to nie przeszkadzało, gdyż wspierały go zmysły jedi, jednak zwykli ludzie mieli z tym problem. Znikąd światła, brak grawitacji, dezorientacja, panika.
W końcu dotarli do kolejnego hangaru, który niemal w całości już opustoszał. Niemal, bo z boku olbrzymiego pomieszczenia unosił się w powietrzu częściowo uruchomiony frachtowiec. Do niego skierował się wybawca Enjo.
- Szybciej! Bo jak nas dogoni to będziemy mieli przewalone!

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kominiarz Warszawa walentynki Ciechocinek