Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2011-01-17 18:33:11

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

ciasna pakamera umiejscowiona w wyższych pokładach statku z mnóstwem monitorów, projektorów i innych urządzeń nawigacyjnych. z racji charakteru następujących po sobie na tym stanowisku pracownikow, jest tu brudno i trochę smierdzi


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#2 2011-01-17 20:43:55

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*Seco miał się tu jak paczek w maśle. Nie mowa już o tym ze naznosił sobie jedzenia i gazet – był w  swoim żywiole, bo widział wszystko i każdego mógł pouczyć. Leżał sobie na wygodnym fotelu. Na prawo od głównego monitora miał wydrukowany regulamin z zaznaczonymi na żółto punktami najczęściej łamanymi i na różowo tymi, które najłatwiej złamać. I niczym pies stróżujący wypatrywał kolejnej ofiary. Po dziesięciu minutach „bezpiecznego” oczekiwania, po rozmowie „międzymiastowej” jaką odbył, wywołał na jednym z licznych komunikatorów Darvena*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#3 2011-01-17 20:49:17

Darven

Oficer Sojuszu

Zarejestrowany: 2010-03-31

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*Darven znajdował się w innej części statku, ale to nie przeszkadzało w skontaktowaniu się z nim za pomocą wewnętrznego kodu - tego oficjalnego. Secorsha musiał chwilę poczekać, aż przed nosem pojawiło mu się ładne logo Cochrelu. Dopiero po chwili dołączył czyiś głos.* Hmmm? *Rozległy się dźwięki raczej zmęczonej persony. Nie trudno było sobie wyobrazić, że Darven właśnie załatwiał jedną z licznych papierkowych spraw Widma. Nie przejmował się za bardzo, bo spodziewał się, że Seco chce załatwić jakąś niewymagającą wielkich poświęceń sprawę, albo ma jakieś pytanie.*

Offline

 

#4 2011-01-17 20:55:08

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*Widząc to logo jakby był szkolony do tego – prosto usiadł i kołnierz poprawił bo jego kamera brała od polowy klatki w góre*
Przephrraszam, ze przeszkadzam *odezwał się grzecznie i bardzo dyplomatycznie jak już się połączył. Jak to Seco* Miałem przekaz z… wygląda na to, ze skądś z rhubierzy, ale był zabezpieczany z  ich sthrrony… niby gówno, ale wydaje mi się, ze to ważne. Wysyłam thrreść rozmowy na twoje konto główne
*Od kiedy Darven przypomniał się Secowi z Mandalore, ten mówił do niego na Ty, ale utrzymywał oficjalny ton*
Niejaki Ahrru co to mi Dżonego po kiblach molestował, ale nawiązywał do generhrrala i mówił coś o jakimś Mavhonicku, nie wiem, ale wydaje mi się ze to ktoś z naszych. Mógłbyś rzucić okiem? Aha… i sith… sith, kuhrrwa… jakoś tak. Chce mi zjeść dziecko, jakby co to będę chyba phrrosil o śhrrodki na misje rhatunkową *widać Seco nie potraktował Aru poważnie, bo to dziwne stworzenie od zawsze było*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#5 2011-01-17 21:07:08

Darven

Oficer Sojuszu

Zarejestrowany: 2010-03-31

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*Po stronie Darvena coś zatrzeszczało cicho. Nie było widać co robi, bo nadal w powietrzu obracało się tylko logo cochrelu, można się było jednak domyśleć, że to papiery zostały odłożone na bok. Człowiek chyba przetwarzał słowa Secorshy jeszcze raz, włączając przy tym w umyśle odfiltrowywanie głupot, żeby dostać tylko wartościowe informacje.* Aha... Dostałeś połączenie i gadałeś z ludźmi z zabezpieczonego kanału tyle czasu wiedząc, że mogą to przechwycić niepożądane osoby? *Człowiek spojrzał na długość nagrania. Wciągnął ze świstem powietrze. Aż strach pomyśleć, co by się stało, jeśli ktoś by sprytnie majstrował podczas tego połączenia, szczególnie, że Seco nie korzystał tylko z Cochrelowskiego komunikatora, a doczepił go.* Sprawdzę to. *Mruknął, słuchając o Mavhonicku, generale i sithu. Nic mu to nie mówiło, przynajmniej na pierwsze "słuchanie". Zaczął odtwarzać nagranie z połączenia. Seco mógł usłyszeć to u siebie, bo Darven nadal nie przerwał rozmowy. Gdy ów odtwarzana rozmowa dobiegła końca, człowiek sapnął cicho, w towarzystwie szmerów i trzasków - chyba zaczął coś przeglądać, przerzucać i przesuwać.* Pójdziesz do Generała i opowiesz o rozmowie i o tym, co wiesz. *Mruknął, przesyłając pliki na konto Qymaena. Transfer szybciej przejdzie niż on bezpośrednio z dokumentami. Zaraz potem zaczął szukać numeru naukowców z instytutu na Hypori, którzy mogliby przeprowadzić analizę połączenia.* No Secorsha, nie czekaj tylko idź. Powiesz Generałowi wszystko co wiesz. To ważne. *Powiedział głośniej, wyglądało na to, że po odsłuchaniu nagrania sytuacja mu się nieco rozjaśniła... I nie było ciekawie.*

Offline

 

#6 2011-01-17 21:12:39

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

Ale wygląda na to, ze dzięki temu dowiedziałem się kilku ważnych kwestii, poza tym po alahrrmie po trzech minutach rozłączyłem się i wypuściłem zagłuszacie, wszystko zgodnie z siódmym punktem *wyrecytował gładko*
Poza tym skanehrr nie wykhrryl żadnych obiektów w pobliżu. A matehrriał jak mówiłem – przekazuje *Seco niby mówił płynnie i bez zająknięcia, ale bał się jak cholera. Jeśli straci place, zabije tego Arutka.* Dobrze, już ide. Seco, bez odbiohrru *Rozłączył się, uruchomił komunikat automatyczny, na najważniejszym kanale dał przekierowanie do komunikatora prywatnego, po czym chwyciwszy marynarkę Cochrelowską zabrał się z pakamery i biegiem na mostek!*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#7 2011-01-23 23:47:34

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

Mała w zasadzie to siedziała cały czas w tym pomieszczeniu. Znaczy się od momentu gdy Seco tutaj się zjawił, to i ona była. No ale ważne było że była grzeczna, co nie? Siedziała w kącie sama i cichutko, tak jak przedtem zanim Seco wybiegł. Co tutaj robiła? A miała swój bloczek i kredki, a że miała miejsce to sobie rysowała co w danej chwili jej przybrany "tatuś" robił. No i została sama, oczywiście nie zamierzała się stąd ruszać. Przecież jeszcze na promie obiecała być grzeczna, a jakby się ruszyła stąd i poszła sobie, to Seco pewnie by się martwił o nią oraz mógłby mieć problemy przez to. Więc tak sobie siedziała i rysowała, ot całe zajęcie dziewczynki.

Offline

 

#8 2011-01-23 23:57:50

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*No i w końcu się dobry „ojciec” zjawił. Emocje już opadły, Seco zaś na nieco zmęczonego wyglądał. W rękach miał dwie torby, widać polowanie miało miejsce po drodze. Wszedł, a  drzwi automatycznie zamknęły się za nim. Znalazł się teraz w swoim „gabinecie” w którym polowe pomieszczenia zajmowały urzadzenia nawigacyjne, a  druga polowe puste butelki i tak dalej, bo Seco jak tu przyszedł to już tak było to co, on sprzątać będzie?*
Cześć Ela, jak się masz? Długo mnie nie było? Przephrraszam, kahrriehrra.. ale już niedługo poznasz moją żonę i swojego mam nadzieje bhrraziszka. Kuhrrde, ughrryzł mnie… *I tak oto, posławszy butelki kopniakiem byle dalej od siebie, kucnął przy rysującej na podłodze (bo innego miejsca to nie było) dziewczynce*
przyniosłem ci cos do jedzenia
*Na dzwięk szeleszczącej torby Dafne, srokaty alderiaanski myszokrólik Secorshy wypełzł spod kontrolki*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#9 2011-01-24 16:29:03

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

No tak, na podłodze w kącie siedziała i czekała na "tatusia", który to się przez długi czas sie zjawiał. Mała nawet się martwiła czy jemu nic się nie stało i naprawdę wyglądała na zmartwioną gdy Kaleesh wrócił do swojego gabinetu. Co do butelek, to mógłby i tak posprzatać, bo pomieszczenie należało teraz do niego i nie zbyt ładnie uczyć dziewczynkę bałaganu. Ciekawe czy ten bajzel Fler widziała - będzie trzeba się spytać. Przez ten cały czas kiedy ona się tutaj znajdowała, nie dopytywała się co to są za urządzenia - nie chciała jemu przeszkadzać w pracy. Kiedy więc Seco wrócił, ona spojrzała na niego i dalej siedziała smutna, jednak po chwili wstała i przytuliła sie, gdy tylko kucnął koło niej
- mallltwiłam sie zze cos Ci sie stalo...
No cóż taka była prawda i nic się nie da na to poradzić. Martwiła się i już. No i właśnie w tej chwili dotarło do niej, że pozna Fler i braciszka, a na jej twarzy pojawił się banan, który był ostatnio dosyć częstym zjawiskiem na jej twarzyczce.
- Kiedy poznam?
Nie mogła się doczekać, tak chciała zrobić dobre wrażenie na jego żonie a przede wszystkim ją poznać. W sumie nie myślała o tym w żaden negatywny sposób, uważała że się uda i już.  Zaś jeśli chodzi o jedzenie, to w tej chwili nie przejęła się tym, chciała wiedzieć kiedy pozna Fler. W ogóle podejrzewała czy tam wyobrażała sobie, że skoro Seco taki jest to i taka jego żona będzie... miła i sympatyczna.

Offline

 

#10 2011-01-24 16:36:59

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*Seco niestety miał bardzo silny kaleeshianski „kręgosłup moralny” i swoje własne myślenie. Cóż, taki był. Może jak się kiedy żona pojawi to mu da taki wycisk ze posprząta. Albo generał. To właściwie tylko dwie nadzieje.*
Nie mahrrtw się, ten statek jest bezpieczny. Jest tu mnóstwo dhrroidów, a statek ma wielkie działa, kamuflaż, jesteśmy tu bezpieczni jak w jajeczku. *Usiadłszy naprzeciwko niej na podłodze sam poczał rozpakowywać torebki. W jednej było jedzenie w pojemniczku jednorazowym. W drugiej gazeta i butelka soku*
Może juthrro? Właściwie to jeszcze jej nie pytałem. Coś się dzieje na statku, chcą gdzieś zabhrrać Dżonego… ona się chyba tym thrroche mahrrtwi
*Seco tez się martwił. Nie powiedział Fler wszystkiego. Ba – nic jej nie powiedział. Że na stacji jest Malkit. Ze pojada tam zabić sitha, że Malkit może zginac, ze zabiorą Dżonego by zabijał niewinnych ludzi…
Ciękie to było do udźwignięcia. Ale jeśli nic się nie stanie, jak bogowie dopomogą, to Fler nigdy się nie dowie i nigdy nie będzie się martwić tym co by moglo się stać…*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#11 2011-01-24 16:55:44

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*Ona znała go tylko ze strony miłego, łagodnego i opiekującego się Kaeesh'a, dlatego też zaufała mu bezgranicznie. Kiedyś Selene zaufała, ale nie tak jak Seco. Tamte zaufanie do Selene zawsze wisiało na włosku i nigdy nic nie było wiadome. Tutaj jednak jemu szybko zaufała i to pewnie z powodu, że nikt z jego rasy jej nie skrzywdził. Po za tym dobrze z oczu jemu patrzy i to także daje swój urok. Słuchała go jak to mówił o działach i o tym że statek jest bezpieczny, ale mała jak to mała była uparta i szybko nie uwierzy w to. Teraz obserwowała co jest do jedzenia. Głodna była, może nie bardzo ale jednak w jakimś tam stopniu była. Słysząc o tym, że dżonego maja zabrać zrobiła wielgaśne oczy i patrzyła na dzióbek Kaleesh'a, po czym wypłynął z jej ust potok pytań*
- gdzie chcą Jego zablllrać? Na długo? I czemu?

Offline

 

#12 2011-01-24 17:02:55

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*W sumie działa statku to dla takiego dziecka abstrakcja. Ważne, żeby się dobrze czuła w końcu, czy są działa czy armaty. *
Bo oni się sami boją tam lecieć *odparł rzeczowo, otwierając pudełko, w którym, jak się okazało było mnóstwo zapiekanych na rumiano kiełbasek i makaron uformowany w kształty rybek. Sos tez był, jakiś pomarańczowy o ziołowym zapachu. No i sok wyglądający na lekko kwaśny* Wezmą wiec Dżonego, będzie ich bhrronił, bo my tu jesteśmy bezpieczni, nas bhrronić nie musi. Mam nadzieje, ze szybko whrróci…
*Seco miał niesamowitą ekspresję w glosie, był przez to bardzo wiarygodny. Myszokrolik zaczaił się do pudelka z żarciem, ale Seco zauważył to i odepchnął zwierze*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#13 2011-01-24 17:15:40

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

*W obecnej chwili z cała pewnością nie wiedziała czym się różni armata od działa, dla niej to jedno i to samo - czyli bez różnicy.*
- To skoro się boją sami lecieć to po co tam lecą? Jest tam niebezpieczznie?
*Zadała pytanie, dla  niej bardzo ważne to znaczy może nie ważne, ale chciała wiedzieć po co tam lecą skoro się boją. I tak patrzyła na kiełbaski i aż ślinka jej poleciała. Tak miała ochotę coś zjeść ale nie wyciągała raczki, bo nie wiedziała czy może - chociaż niby było wiadome że mozna jeść*
- a dżony chce z nimi lecieć?

Offline

 

#14 2011-01-24 17:25:53

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

Thrroche. Tam jest kilka osób, złych i dobhrrych. Oni musza uhrratowac tych dobhrrych. I wpiehrrdolić złym. Taka już jest sphrrawiedliwosc, ze musi się skończyć jak w bajce, lub podobnie. *Wzruszył ramionami jakby mówił o czymś oczywistym. Łeb miał nieco przekręcony. Oczy przymknięte. Obserwował Elę. I starał się jakieś wnioski wyciągać*
Dżony… nie widzi przeciwwskazań…
*Dżony nie ma nic do gadania rzecz jasna, ba – Seco nie chciał by ten leciał.*
Jedź, nie przejmuj się Dżonym…


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#15 2011-01-24 17:32:40

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Pokladowe centrum łącznosci i minitoringu

- I Dżony uratuje ich? Dżony będzie bohlatellem jak w bajkach?
*No cóż, teraz Ela zaczęła wyobrażać sobie Dżonego jako bohatera, który idzie ocalić księżniczkę z łap smoka - nie grzecznego smoka, który nie wiadomo co chciałby z księżniczką tak naprawdę zrobić. Cały czas siedziała na swoim miejscu i słysząc że Dżony chce lecieć to się uspokoiła. Po czym wzięła kiełbaskę i ugryzła ją, aby przeżuć i połknąć po chwili. Spojrzała na myszokrólika i trochę jej się zrobiło jego żal, że musi tak patrzeć jak oni jedzą, więc dała mu jedną "rybkę" znaczy się makaron uformowany jako rybka.*

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.szkodniki-drewna.edu.pl/ Biurko z drewna liczniki na wodę wrocław