Sarhin nic nie odpowiedział, ale Ras mógł dostrzec, że na ostatnie jego słowa w oczach staruszka pojawił się błysk. Tak jakby od początku oczekiwał, że ta walka skończy się rozbiciem Imperium. I w istocie tak było. Nienawiść do Imperium ujawniła się wyłącznie w dzikim błysku, ale nie świadczyło to, iż Kovers im popuści. Nie. On chciał sycić swoje oczy widokiem eksplodujących statków.
Umowa została przypieczętowana, więc były admirał wstał i na odchodne rzucając numer lądowiska (43) skierował się w stronę wyjścia. Tuż przed drzwiami jego nos wyczuł niezwykły odór. Rozejrzał się dookoła po klientach. Przykry zapach pochodził od dwójki Wookiech, którzy ewidentnie od długiego czasu nie widzieli wody. Starcza ręka odruchowo zakryła nos, próbując osłonić go przed "aromatami".
Na szczęście po chwili mógł już odetchnąć świeższym powietrzem i ruszyć w stronę kosmoportu. Coronet City to nie Nar Shaddaa i dzięki temu Sarhin szybko dotarł do lądowiska 43 i rozejrzał się dookoła czy Ras już tutaj nie dotarł.

Akcja przenosi się do: Port Kosmiczny

Ostatnio edytowany przez Sarhin Kovers (2016-02-11 17:24:07)