Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2016-01-03 23:02:10

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

[Orbita] System Mandalore

System Mandalore leży na terytorium Zewnętrznych Rubieży, w sektorze Mandalore, niedaleko Drogi Hydiańskiej. Od tysięcy lat układ ten był zamieszkiwany przez wojowniczą cywilizację Mandalorian, którzy tysiące lat temu wyruszyli stad na podbój galaktyki. Gdy przegrali wielką wojnę z Republiką powrócili tutaj by lizać rany. Od tego czasu wiele się zmieniło, społeczeństwo zdobywców przekształciło się w społeczeństwo najemników i łowców nagród, których łączyła tylko wspólna kultura - pokrewieństwo nie znaczyło dla nich wiele.
Układ Mandaloriański nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych systemów Zewnętrznych Rubieży. Nie spotka się tutaj tak wsmożonego ruchu jak na Coruscant czy Nar Shaddaa, nie uświadczy się też tak potężnych stoczni jak na Kuat czy Korelii. Nie znaczyło to jednak, że przestrzeń wokół Mandalore jest "martwa". Na orbicie planetarnej mieściło się kilka większych stoczni, zdolnych do budowy okrętów wojennych różnego typu. Zakłady te należały do MandalMotors, największej korporacji na planecie. Do tego dochodziły satelity komunikacyjne, orbitalne systemy obronne itp. Innymi słowy spotkać tu można było wszystko, co potrzebne było rozwiniętej planecie do przetrwania.

Offline

 

#2 2016-01-03 23:19:48

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Orbita] System Mandalore

Z nadprzestrzeni w pobliżu planety Mandalore wyłonił się lekki frachtowiec Maka-Eekai L4000 po czym od razu skierował się ku powierzchni planety. Jego załoga, złożona z czterech Mandalorian w cywilnych ciuchach kierowała się właśnie do swojego domu. Ich ładownie wyładowane były po same brzegi, solidnie testując udźwig tego stateczku. Wieźli ze sobą najpotrzebniejsze zapasy, czyli medykamenty, żywność, przenośne generatory itp. Elementy niezbędne do prowadzenia długotrwałej wojny, którą w zasadzie toczyli już od kilku miesięcy. Gdy Straż Śmierci zamordowała przywódczynię "Nowych Mandaloriań" doszło do destabilizacji rządu, którego spora część społeczeństwa żyjącego według starych zasad nie popierała. Wykorzystując tą sytuację "Prawdziwi Mandalorianie" chwycili za broń i wywołali powstanie. Miała to być krótka walka a przerodziło się to w krwawą wojnę domową, z którą nikt nie chciał mieć nic wspólnego, ani Imperium, ani Sojusz. Wszyscy tylko obserwowali co z tego wyjdzie...
Grupa wioząca ładunek należała do tradycjonalistów i to właśnie dla nich wieźli zapasy. Nikt z nich jednak nie podejrzewał, że w ładowni ukrywało się dwoje pasażerów na gapę...
Issa wraz ze swoją padawanką od miesięcy uciekała przed Imperialną pogonią. Musiały ukrywać się w różnych zapadłych dziurach, unikać imperialnych patroli, żywic się resztkami. To nie było życie, do którego wcześniej przywykły, ale ważne że jakoś udało im się przetrwać.
Na jednej z planet znajdujących się pod kontrolą Imperium zauważyły właśnie ten frachtowiec, lecący na Odległe Rubieże, gdzie kontrole nie były aż takie wzmożone i skąd można było uciec dalej, lub po prostu się ukryć. Wykorzystały chwilę nieuwagi załogi i włamały się do ładowni, ukrywając się w jednym ze schowków. I tak czekały aż znajdą się na jakieś bezpiecznej planecie... nie przeczuwały, że mogą trafić z deszczu pod rynnę

Offline

 

#3 2016-01-04 18:21:20

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Orbita] System Mandalore

Issa z padawanką nie miały teraz za łatwego życia, z powodu ścigania ich przez Imperium... Musiały się ukrywać, w zasadzie były bezdomne, bez kredytów i bez środków do przeżycia. Może Issa miała kredyty, ale schowane na czarną godzine jakby nie miały jak przeżyć, a tak? Znajdą coś do jedzenia, to ktoś je czasem poczęstuje za drobną pomoc. Nie takiego chciała życia dla swojej podopiecznej, ale jak się nie ma czego się lubi to się lubi co się ma.
Teraz siedziały w schowku, mimo wszystko dalej były mocno zżyte ze sobą, więź była jeszcze silniejsza niż wcześniej, dlatego też teraz Jedi czuła na swoim prawym barku głowę śpiącej Ceri. Sama czarnowłosa czuwała nad ich bezpieczeństwem, nad tym co się działo... w razie konieczności musiała w jakiś sposób zareagować. Błąd popełniły wsiadając do pierwszego lepszego Frachtowca... Jednak uciekały przed pościgiem, więc nie były wybredne i wlazły tutaj - ważne, że kierował się na Zewnętrzne Rubieże.

Offline

 

#4 2016-01-04 18:50:04

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Orbita] System Mandalore

Maszyna spokojnie leciała przed siebie, mijając odległą stocznię MandalMotors, w której mimo wojny domowej, wciąż trwała produkcja. Niegdyś korporację przejął pacyfistyczny rząd "nowych Mandalorian", lecz kilka tygodni temu władza wróciła w ręce prawowitych właścicieli.
Piloci zapięli pasy, podobnie tez uczynili siedzący w głównym pomieszczeniu pomocnicy i ochroniarze w jednym. Podczas wchodzenia do atmosfery czasem maszyną trzęsło, co odczuły dwie ukrywające się jedi. Delikatne drgania, zmiana działania silników, przechodzących w tryb atmosferyczny. Kilkanaście sekund niewygody i wszystko wróciło do normy.
- No chłopaki, jeszcze trochę a walniemy sobie po kubku ne'tra gal i... shabla. Ris! Therocs! Do wieżyczek! Mamy towarzystwo!
Nie skończył nawet tego mówić jak szarpnął sterami, gwałtownie zmieniając położenie frachtowca. Issa wraz z Ceri wyczuły, że coś się dzieje. Starsza jedi zaś doświadczyła bardzo nieprzyjemnego przeczucia. Kilka sekund później rozległ się dźwięk syreny alarmowej a całą maszyną zatrzęsło od trafień. Byli atakowani.
Pilot Maka-Ekai manewrował jak tylko się dało, wykonując szalone ewolucje, jednak myśliwców było zbyt dużo. Próbował im uciec, kierując się w wolną od nich przestrzeń. Tymczasem wieżyczki boczne pluły nieustannie ogniem, starając się zniszczyć lub odpędzić napastników. Sytuacja nie wyglądała jednak zbyt ciekawie.

Offline

 

#5 2016-01-04 20:08:57

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Orbita] System Mandalore

Spojrzała na Gizkę, która najwidoczniej sobie spała. Issa miała tyle szczęścia, że nie buntowała się - owszem, czasami marudziła, że kiedyś było lepiej, że powinny stawić czoła Imperium. Niestety, Issa miała inne zdanie. Padawanka nie była gotowa do walki, ale we dwie też za wiele nie mogą zrobić chyba, że uda im się w jakiś sposób zacząć organizować ruch oporu. Wtedy mogłyby wyjść z ukrycia, zacząć skubać Imperium i niszczyć ich okręty. W zasadzie jeden Jedi jeśli dobrze zaplanuje całą akcję, to może zniszczyć okręt przeciwnika czy zaatakować bazę, ale to też mało realne.
W momencie kiedy pierwszy raz je zarzuciło, to młoda się obudziła i nerwowo się rozejrzała, ale nadal widziała tylko ciemność ale również za chwilę czuła dotyk swojej mistrzyni, że wszystko jest w porządku.
Issa słysząc nazwę trunków, już przypuszczała że są na frachtowcu Mandalorian i nie długo trafią na ich planecie. Niedługo alarm został ogłoszony, coś się działo a na dodatek słyszała strzały. Skrzywiła się lekko czując pewne nieprzyjemne uczucia - głównie związane z wojną.
Od razu powstrzymała młodą od działania, muszą poczekać... odczekać to i jedynie tylko w krytycznym momencie wyjawić się po czym wspomóc załodze.

Offline

 

#6 2016-01-04 20:26:19

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Orbita] System Mandalore

Póki co, zarówno Issa jak i Ceri, nie mogły w żaden sposób wpłynąć na wynik tego powietrznego starcia. Mogły co najwyżej życzyć pilotom powodzenia, by udało im się jakoś uciec z tej pułapki. Niestety, Moc tego dnia się od nich odwróciła...
Stateczkiem po raz kolejny zatrzęsło a potem pilot zorientował się, dlaczego myśliwce zostawiły pustą przestrzeń, przez którą mogli uciec. Na powierzchni planety stały przenośne działa przeciwlotnicze, które teraz ostrzeliwały ich bez wytchnienia. Mandalorianin spróbował poderwać maszynę, by uciec im na orbitę, poza zasieg dział, jednak spóźnił się. Oberwali w silniki a potem w bok, tracąc jedno z działek.
- Trzymać się! Spadamy!
Frachtowiec spadł w potworne turbulencje, jednak piloci ze wszystkich sił starali się odlecieć jak najdalej, by rozbić się na bardziej sprzyjających terenach. Po bardzo długiej i nieznośnej minucie, pełnej krzyków, trzeszczenia metalu i wycia uszkodzonych silników dwie ukryte w ładowni kobiety poczuły potężny wstrząs, gdy uderzyli o ziemię...

Offline

 

#7 2016-01-04 20:52:04

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: [Orbita] System Mandalore

Młoda chciała jakoś pomóc, ale co tak naprawdę mogły zrobić? Przecież mieczami nie rozwalą wrogich myśliwców, także musiały czekać i liczyć że Ci sobie poradzą. Sama Issa się denerwowała, że nie mogła nic zrobić... cholera jasna, tutaj się odzywała ta nić małej paranoi. Kim Ci byli tak naprawdę? Czy jeśli się wyjawią, to czy czasem ich nie sprzedadzą? Cholera wiedziała, na jaką grupę trafiły. Słuchała wystrzałów, odczuwała każdą turbulencję, zmianę kierunku lotu... była na łasce pilotów, którzy starali ocalić własną skórę, nie wiedząc o gościach na frachtowców. W momencie trafienia w bok poczuła kolejne nieprzyjemne uczucie, ktoś zginął... Nie miała czasu, czuła że spadają i nie będzie to miłe lądowanie, dlatego musiała jakoś złagodzić zderzenie z ziemią. Dlatego na siebie oraz na swoją podopieczną nałożyła barierę mocy by złagodzić upadek, ale jeśli była w stanie to próbowała nią również resztę mando osłonić, by mieli większe szanse na przeżycie.

Offline

 

#8 2016-01-04 21:54:37

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Orbita] System Mandalore

Kontynuacja wątku w tym Temacie

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ciechocinek restauracja przeprowadzki warszawa kobietawtrojmiescie