Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2012-06-14 18:33:33

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Kantyna "Klejnoc Corusca"

Mieszcząca się na Promenadzie kantyna "Klejnot Corusca" należała do grona tych bardziej ekskluzywnych lokali, do których uczęszczają bardziej bogatsi mieszkańcy Nar Shaddaa. Urządzona była w bardzo nowoczesnym stylu przez lokalnego architekta - artystę.
Główna sala była bardzo przestronna, wszystkie stoliki i miejsca siedzące rozlokowane były w kątach lub przestrzeni pomiędzy pochyłymi kolumnami. Nie było żadnych krzeseł, jedynie wygodne sofy, obite prawdziwą skórą. Przed nimi stały małe , okrągłe stoliczki na drinki.
W centralnej części pomieszczenia znajdował się szeroki i bardzo nowoczesny holoemiter, który wyświetlał najczęściej obraz jakieś tancerki ubranej w elegancki kostium. Czasem też włączano wiadomości holonetowe lub konkurencyjne Galactic News.
Bar znajdował się niedaleko wejścia, przy ladzie stało kilka wygodnych siedzisk, zaś za nią krzątał się człowiek podający drinki. Podobnie jak reszta obsługi, ubrany był dosyć elegancko, jednak nie sztywno. Jakaś tunika w ciemnych kolorach.
Każdy klient dostawał swój własny box, który był następnie obsługiwany przez żywe kelnerki. Droidów się tutaj nie uświadczyło.


Grafika koncepcyjna

Offline

 

#2 2012-06-14 18:37:30

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

Trax napisał:

- Spokonie.My nie z takich...
Powiedział Throul dopłacając jeszcze tysiąc. Weszli do środka. Throul, jak to alkoholik zaraz dorwał się do baru. Usiadł przy barze i zaczął pić w zdwojonym tępie.

Barman, dosyć przystojny młody człowiek oczywiście uśmiechnął się do Traxa i chyba nawet skądś go kojarzył, nie potrafił sobie tylko przypomnieć skąd. Obsłużył go oczywiście, serwując mu specjalność lokalu a potem zajął się innymi klientami. W lokalu nie było tłoczno, jednak większość boxów było zajętych, jednak na parkiecie nie było nikogo. To nie była jeszcze ta godzina by tańczyć.
Barman po obsłużeniu pozostałych osób powrócił znowu do Traxa.
- Pierwszy raz na Nar Shaddaa?
Zapytał i skinął domyślnie na szybko ubywający z jego szklanki trunek. To z reguły oznaczało, że ktoś był tutaj nowy i księżyc dawał mu się we znaki.

Offline

 

#3 2012-06-14 19:01:41

Trax

Artysta

Zarejestrowany: 2012-05-05

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

- Drugi, przyjacielu. Drugi raz.
Odpowiedział sącząc drinka i rozglądając się po pozostałych gościach. Próbował na swoje oko znaleźć pilota, któremu by dobrze z oczu patrzyło i gęby nie miał takiej by móc wypuszczać go tylko w bezksięźycową noc.
- Po raz pierwszy wywożono mnie stąd w nieco alkoholowym stanie.
Zachochotał.

Offline

 

#4 2012-06-14 19:18:37

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

Po ubraniach ciężko było rozpoznać kto jest pilotem a kto nie, wszyscy klienci byli ubrani w raczej niezobowiązujące stroje. Żadnych mundurów czy też uniformów jasno wskazujących na daną profesję.
- I jak się panu podoba nasz księżyc?
Dopytywał się barman z czystej ciekawości. Taką miał już robotę, serwować drinki i czasem zabawić klienta jakąś niezobowiązującą rozmową. Czasem posłuchać żali na żony, kochanki czy tez ogólnie na życie.
- Oho, to wtedy musiał pan nieźle zabalować

Offline

 

#5 2012-06-14 19:46:57

Trax

Artysta

Zarejestrowany: 2012-05-05

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

- Trochę tłoczny. Zbyt tłoczny jak dla mnie. Tylko sithów i jedi tu brakuje do kompletu. I żeby zaczęli się za łby brać.
Pokiwał głową i dokończył drinka.
- Jaki tam pan. Throul jestem.
Odpowiedział i ugryzł się w język. Niestety zbyt późno. Noe da rady cofnąć wypowiedzianych już słów a taka dekonspiracja mogła być dla niego bardzo, ale to bardzo niebezpieczna. Teraz trzeba by było zwiać z lokalu. Oczywiście, gdyby barman się wygadał.

Offline

 

#6 2012-06-14 19:55:29

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

Barman zaśmiał się jak z dobrego żartu.
- Nie wiem kto to sithowie, ale Jedi już nie ma. I całe szczęście, tylko problemy robili
Tutaj na Nar Shaddaa Jedi nie lubiono i generalnie zawsze się ich bano. No bo jednak zawsze rządzili tutaj przestępcy, a oni mieli wiele powodów do strachu przed Zakonem, więc robili im kiepską reklamę. Zaś Sithowie zniknęli z Galaktyki prawie tysiąc lat temu, nikt od tej pory o nich nie słyszał. A to, że Imperator i Vader byli Sithami było ściśle tajną informacją i nikt o tym nie wiedział. A wcześniej Dooku określano po prostu jako upadłego Jedi, albo w ogóle zbuntowanego Jedi, nie sitha.
- Throul... Throul... coś mi to mówi. Ten z tej kapeli?  Eee... Mocoładni? Nie, Mocowładni, tak? Coś tak myślałem, że kojarzę cię z twarzy. Keris jestem
Barman podał mu rękę na przywitanie się i tyle. Jakoś wielkiej afery z tego powodu nie robił. Nie był wielkim fanem, ale potrafił docenić fakt, że spotkał gwiazdę muzyki.

Offline

 

#7 2012-06-14 20:14:49

Trax

Artysta

Zarejestrowany: 2012-05-05

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

- Słuchy mnie doszły o jednym Jedi rozrabiającym tu, na NS.
Powiedział jakby od niechcenia chcąc sprawdzić, czy ta plotka jest prawdą. Widząc, że barman skojarzył fakty, nawiasem tylko idiota by ich nie skojarzył Throul w konspiracyjnym geście położył palec na ustach i skinął potakująco głową. Na podaną rękę zareagował w przyjazny sposòb. Podał swoją i uścisnął potrząsając ręką adwersarza.
- Cała przyjemność po mojej stronie.
Odparł uśmiechając się lekko. Ten pokaz kultury to nie było nic innego jak tresura przez jego żonę, która za wszelką cenę chciała zrobić z nieokrzesanego brutala gentelmena.

Offline

 

#8 2012-06-14 20:22:23

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

- No coś tam słyszałem. Podobno zarżnięto go jak psa na Dolnych Poziomach. Chociaż słyszałem też, że go przehandlowano. A ktoś inny mówił mi, że na organy poszedł.
Barman uśmiechnął się nieco złośliwie. Plotek tutaj było sporo, jednak mało która zawierała w sobie ziarno prawdy. Ktoś coś usłyszał, upiększył, przekazał dalej... i po miesiącu z jednego incydentu można było wywnioskować, że to była prawdziwa wojna miedzy Zakonem a gangami. Keris nie dawał temu wiary.
- Raczej po mojej. Co cię tutaj sprowadza?
O żadnym koncercie jego grupy nie słyszał, więc pewnie przelotem tutaj był.

Offline

 

#9 2012-06-15 05:33:09

Trax

Artysta

Zarejestrowany: 2012-05-05

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

- Kto przy zdrowych zmysłach chciałby mieć takie organy? Brrr...
Muzykiem wstrząsnął dreszcz obrzydzenia.
- Trzeba by mieć nie zerowo pod sufitem by chcieć czegoś takiego.
Mały spojrzał na barmana.
- Pilota godnego zaufania szukam. Ot co.

Offline

 

#10 2012-06-15 11:18:55

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

- A bo ja wiem? Plotki powtarzam tylko
Odpowiedział barman z uśmiechem. On sam by takich organów nie wziął, choćby umierał. Ale tacy, co by wzięli też się znajdą. Mało to psycholi w tej galaktyce?
Keris póki co miał spokój, więc zabrał się za czyszczenie i polerowanie szklanek. Stał jednak blisko Trxa, więc mógł sobie z nim spokojnie porozmawiać.
- Pilota, tak? Hmm... paru tutaj przesiaduje, ale zazwyczaj w nieco późniejszych godzinach. Ale mogę się rozejrzeć, może już gdzieś są
Zaoferował swoją pomoc. Nie był to jego obowiazek, ale lubił pomagać innym, na swój sposób.

Offline

 

#11 2012-06-15 17:40:13

Trax

Artysta

Zarejestrowany: 2012-05-05

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

Mały skinął potakująco głową na znak, że zrozumiał przesłanie barmana.
- Ty tu bardziej się znasz na klienteli. Wiesz kto, co, z kim i kiedy. Jakbyś był w stanie mi pomóc... Odwdzięczę się oczywiście.

Offline

 

#12 2012-06-19 10:56:17

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kantyna "Klejnoc Corusca"

- Tylko nie oczekuj natychmiastowych wyników. Tutaj nikt nie prowadzi list osób szukających zatrudnienia.
Barman stwierdził nieco poważniej, by ostudzić zapał Traxa. Mimo, że na NS było pełno pilotów, to nie każdy był chętny do zatrudnienia się u kogoś takiego jak gwiazda zespołu heavy izotopowego. Powód był prosty, przemytnicy kochali niezależność i wolność, a piloci frachtowców liniowych preferowali spokojne życie i uporządkowane. Ale pewnie po dłuższych poszukiwaniach odpowiedni kandydat się znajdzie.
Keris odszedł na chwilę od Traxa, by porozmawiać z jedną z kelnerek o obecnych w kantynie gościach.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hydraulik warszawa Ciechocinek restauracje