Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2010-08-23 21:47:40

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

Słysząc słowo lejdi wyprostowała się i spojrzała na niego swoimi, zielonymi i wielkimi oczkami. Nic nie powiedziała zastanawiając sie nieco a później po prostu zapytała się trochę nieśmiało
- pomoziesz mi wytrzeć włosy?
No cóż, małamiała mokre włosy, po których jeszcze troszkę ściekała woda ale po jej próbach wycierania nieco mniej tej wody uciekało. Teraz jednak uwaznie obserwowała Kaleesh'a oczekując słowa "tak" albo "nie"

Offline

 

#32 2010-08-23 22:20:08

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

Tak, pomoge, pomoge, ale ubierz się już bo mi ręka dhrrętwieje tak… *znowu pomachal koszulą, czując się niemal prowokowany do jakichś zachowań z podtekstami które zrobią z niego pedofila. Wcale nie chciał doprowadzić do kontrowersyjnych spojrzeń na dziecięcą nagość*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#33 2010-08-23 22:27:55

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

- dziekuje...
Przecież małej o to nie chodziło, nawet o tym nie pomyślała no ale cóż. Wzięła sukienkę, odwróciła się plecami do niego, zdjęła ręcznik i założyła koszulę która pełnić będzie u niej jako sukienka. Kiedy już zapięła wszystkie guziczki spojrzała na niego zadowolona z mokrymi jeszcze włosami. Dziewczynka dobrze sie tutaj czuła, tak swobodnie i beztrosko, nic te miejsce nie przypominało jej koszmarów. Podała więc ręcznik i podeszła do niego aby pomógł jej wysusyć włosy... no chyba że miał suszarkę do włosów to by było szybciej

Offline

 

#34 2010-08-23 22:36:27

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Koszulka nietypowa była bowiem była to koszulka nakładana przez głowę, bez rękawków, wiec naprawdę wyglądała na niej jak sukienka. Z przodu był nadrukowany wizerunek uśmiechniętego globu jakiejś planety, a  pod spodem napis „dbam o środowisko”. Seco musiał tę koszulkę dostać w jakiejś promocji, ale fajna była, za mała na niego, wiec była najlepsza jako propozycja sukienki.
W końcu mógł się Seco odwrócić – przez lewe ramie, z równą gracją tancerza, jak zawsze. Zaraz palce ze sobą splótłszy za prawe ucho zatknął, przekręcając łeb jak uwiedziony*
Ah, zaniemówiłem, lśni panienka jak diament w tej wieczohrrowej sukni! *I zaraz na kolana padł, ukłon bijąc, a  kiedy się wyprostował, jakimś magicznym trafem na główce dziecka znalazł się już ręcznik. Seco zwinny był. Szoru szoru – lekko, ale niesamowicie szybko, roztrzepując kosmyki dookoła zaczął obsuszać.
Suszarka? Nie miał. Od niedawna dopier miał włosy*
Dżony! Przynieś grzebień!
*krzyknął do droideki. a  co – niech pracuje na swoją misje ryżu, której nie dostaje*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#35 2010-08-23 22:39:05

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mieszkanie Gawilów

*zawsze posluszny Dzony bawil się właśnie sznurkiem który znalazł pod dywanem, ale na glos Seco zaraz obrał kurs – łazienka, raz nawet na swój sznurek następując, ale nic się nie dstało. Ochoczo wtarabanił się do pomieszczenia, lśniąc swoim pancerzem który odbijał światło. Łapka chwyciła grzebień z póleczki przy lusterku. Dżony wiedział gdzie grzebień od kiedy się Seco zaczał czesać, czyli od niedawna. Oczywiscie grzebień został podany, a  Dżony, zatrzymawszy się przodem do boku pana, dalej bawił się sznurkiem*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#36 2010-08-23 22:46:33

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

No ale małej także koszulka sie podobała i to bardzo, więc nawet z wielką chęcią ją sobie założyła. Delikatnie w rączki złapała za brzegi, ale zaraz puściła spoglądając na Seco z zapytaniem na twarzy, a chwilę później pytanie wyszło na światło dzienne.
- i jak wyglądam? ładnie?
Delikatnie uśmiechnięty pyszczek spojrzał na niego, zadowolona była i to bardzo - zwłaszcza widać ten fakt było po jej buzi. Czekała na jakąś odpowiedź, ale ten nic nie mówił lecz dalej czekała cierpliwie. Odpowie czy nie odpowie. Jednak kiedy powiedział zarumieniła się delikatnie, jej policki różem ozdobione zdawały się być a kiedy uklęknął i ukłonił, pisnęła cicho i zachichotała zaraz to dłońmi obejmując go za szyję. Chwilę później puściła go i dała wycierać sobie włoski. No cóż, mimo że nie przepadała za etapem wycierania włosów to poddała mu się, tak samo jak dżony przyszedł a on włosy zaczął czesać. No właśnie... dżony. Kiedy tylko wszedł, zawołała do niego
- cześć dziony... jak wyglądam? Podobam Ci sie?

Offline

 

#37 2010-08-23 22:56:16

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

Ah… niewymownie pięknie! *rzucił tonem zadurzonego księcia z bajki, błyskając przy tym olśniewającą bielą zębów, która to (biel) była dzieckiem renomowanego gabinetu dentystycznego oraz niebywałego samozaparcia Secorshy.
Wziął grzebień od droida. Nie był to taki fajny dziecięcy grzebień, a zwykły. Za to wszystkie zęby miał, a  Seco kupił go w markecie za 99 decykredytów wiec klasa!
Tym grzebieniem  kolorze zgniłego pomidora zaczął Seco delikatnie od końcówek rozczesywać włoski dziewczynki, utrzymując na twarzy łagodny uśmiech. w  pewnym momencie, pomrukując jakąś piosenkę, podniósłszy delikatnie i sugestywnie rączkę Eli, podał jej grzebyk, zaś sam…*
dobhrry droid, dobhrry dhrroid, patrz khrrrążownik! *wskazał Dżonemu przeciwny kat kuchni po czym wprawnie – cap za sznurek!
I równie szybko przeciągnął go za pleckami dziewczynki, wiązać na brzuchu kokardę. I tak powstał pasek zaznaczający talie, co czyniło małą damę jeszcze piękniejszą*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#38 2010-08-23 23:01:12

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mieszkanie Gawilów

*Tak mu się ten grzebień spodobał, a  tu trzeba oddać. Oczywiście w mechanicznej pokorze nie wyrzucił z siebie ani słowa protestu, za to na pewno zdziwiłby się na to, ze już w którymśdziesiatym poście Elei jego imię jest pisane z małej litery, natomiast z wielkiej zdarzyło się może raz czy dwa. Chyba rzeczywiście ona nie lubi droidów.
A Dżony? A Dżony to taki dobry dureń, stal i patrzył jak gamoerranin na wystawe sklepu komputerowego. I równie gorączkowo myślał*
Potwierdzam, madame.
Piękne jak okręt pod pełnymi żaglami, madame

*odparł pokornie, po czym puścił oko gdzieś pod ścianę i… sznurek mu się przez palce przelał. A kiedy spojrzał na łapki wydal się taki… załamany…
Ale bez obaw – teraz jak sznurek zmienił wygląd to Dżony go za Alderaan nie znajdzie*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#39 2010-08-23 23:10:20

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

- Ty teź jesteś piękny plosię Pana Seco...
Powiedziała to z uśmiechem, ale z jeszcze większym rumieńcem na twarzy - chyba się zburaczkowała. Spojrzała na zęby Seco które były bialutkie, jak śnieg a to małej się podobało i znowu chciała dotknąć ale zaraz cofnęła łapkę nawet nie wyciągając jej. No mała jak na razie nie potrzebowała usług stomatologa, ale może kiedyś w przyszłości a teraz po prostu za młoda była. Czekała aż on uczesze ją, a kiedy skończył odebrała grzebień unosząc rączkę tak jak powinna. Widząc już kokardkę na swoim brzuszku przekręciła się wokół własnej osi, niczym baletnica i się ubananowała - czyli wielki uśmiech od ucha do ucha. No ona się nieco boi droidów, co nie znaczy że nie lubi, a Dżonego pewnie polubi zwłaszcza, że ona sama go powitała. Słysząc odpowiedź droida podeszła do niego i najpierw szukając gdzie by mogła sie przytulić, w końcu się przytuliła do działa chcąc pokazać jak dziękuje Dżonemu za jego opinię, co także potwierdziłą swoimi słowami.
- dziękuję Dżony, Ty też jesteś baldzo ładny...

Offline

 

#40 2010-08-23 23:16:00

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Cóz, zębów raczej się nie dotyka, taka część ciała. A Seco miał ładne zęby – równe. Troche inne niż ludzkie, bardziej drapieznicze. Wydatne kły wyglądały imponująco. Tak jak i te popisowe, charyzmatyczne miny jakie robił. Teraz na przykład udał zawstydzenie, jak w  dziecięcej zabawie. Bo to i zabawa była.
No i okazało się, ze wszyscy są ładni*
to ja phrropponuje coś zjeść
*odezwał się, obserwując bliskość małego dziecka i wielkiego niszczyciela który jakby tak podsumować to był jeszcze mniejszym dzieckiem*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#41 2010-08-23 23:18:04

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mieszkanie Gawilów

*Burdele burdelami, traumatyczna przeszłość – swoja drogą ale i tak najbardziej dymali wszyscy Dzonego. Jedynie Aru nie dyma Dzonego, a  to on jest o droidofilie posądzany. Szok…
Jak się tylko da, nawet sznurek mu Seco ukradł.*
Dżony? *Śmieszny piskliwy głosik był bardzo bliski wyprodukowania prawdziwego zdumienia. Działo grubsze niż dziewczynka zostało przez nią ściśnięte. Pewnie nie wiedziała, ze to bron*
Dżony jest elitarna jednostka wielozadaniowa o profilu bojowym, madame! *zaprezentował się, najwyraźniej nie wiedząc czy „Dżony balczo ładny” to coś dobrego czy nie*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#42 2010-08-23 23:25:10

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

No cóż, biedny i skrzywdzony przez los Dżony i ona pewnie by się na to wszystko zgodziła. Dalej się przytulała do działa Dżonego i tak, nie wiedziała że to broń jest w innym przypadku anwet do Dżonego by się nie zbliżała bo by się bała i to strasznie. Bądź razie teraz Dżony jej się przedstawiał a mała po prostu ustała nie wiedząc o co chodzi z tym bojowym. Przekrzywiła główkę i się spytała
- cio to znaczy plofil bojowy? I głodna jeśtem...
I tutaj zapytała się głośno, to Dżonego to Seco - obojętne jej było kto odpowie, bądź razie zaburczało cichutko jej w brzuszku który zasłoniła rączkami nie co się wstydząc tego bo myślała że to coś złego

Offline

 

#43 2010-08-23 23:37:32

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Zatem Seco chwycił ją pod paszki i posadził właśnie na tym dziale – wręcz malej armatce, tak by się kabli i wydatnego droidziego mostka trzymała. Już Dzonego ujeżdżano, wiec nie powinno być problemów. Seco klepnął maszynę by szła*
To znaczy, ze będzie nas wszystkich i ciebie też bhrronił jak przyjdą, zbihrry, sztuhrrmowcy i nisza zahrraza, wiesz?
*Odparł szybko, zanim Dżony strzeli definicją której sam nie rozumie. I tak dotarli do kuchni, bo Seco nie znoszący sprzeciwu nie przyjął do wiadomosci ze Dżony go nie poslucha, a  przy tym mógł cały czas być blisko*
eee… szefie?
*Jeden  robotników zagaił kiedy wchodzili do kuchni. Seco ustawil się tak, by Mala nie widziała tego co ma się stac. Z resztą Dżony pewnie wniesie ja dalej. Seco zbliżył się do robotnika a ten wyjął zza pelców poszarpaną maskotkę. Secowi opadła kopara. Odwrócił głowę i spojrzał z  nienawiścią na siedzący pod ścianą bialoczarny kształt. Dafne oblizała pyszczek. o ty jebana szmato – pomyślał, odbierając zamordowanego królika przez królika. Trzeba będzie to jakoś naprawić. Póki co – wrzucił pluszaka do skrzyni pod ścianą, przywołał banana na gębę i wkroczył do kuchni*
Już jestem!


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#44 2010-08-23 23:40:38

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mieszkanie Gawilów

*jakby tak zawęzić świat do tego, co rozumie Dzony, to otrzymałoby się dwa słowa: cel i ognia. Bo „pal” już nie rozumie, co było sprawdzane. Dżony oczywiście był posłuszny – on to przecież kochał. Tak wiec w końcu ekspres – droideka zatrzymał się w przystanku kuchnia*
Dżonemu nie wolno ruszać…. *przypomniał sobie głośno jak mu Seco nic w kuchni dotykać nie pozwolił…
a na to co się działo za nim jak weszli to nie pomyślał nawet by uwagę zwrócić. Tryb – droid towarzyszący, wiec w sumie myśleć nie kazano*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#45 2010-08-23 23:48:55

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

Lecąc w powietrzu przez małą chwilkę, spojrzała w górę a później już na dziale siedziała a także mocno rączkami trzymając się za okablowanie Dżonego - kiwając głowa że rozumie co Seco mówi. Chwilę później razem z Dżonym szła dalej, słyszac że będzie ją bronić przed wszelkim złem jakie może ją spotkać. Spojrzała na Seco, później na ścianę i chwilę później już byli w kuchni. Powoli się rozglądała po kuchni patrząc co za sprzęt tutaj jest.
- Dżony, wiesz? Będziesz kiedyś bohatelem jak mnie oblonisz...
Nawet nie odwróciła się się do tyłu by zobaczyć z kim Seco rozmawia, więc i swojej maskotki nie widziała. Wrócił, ona spojrzała wtedy na lodówkę i ponownie w brzuszku zaburczało oraz smutnym, winnym i jakby błagającym głosem żeby nie ukarano ją powiedziała cicho
- przeplaszam... nie chcialam aby bulczało mi w brzuszku...

Ostatnio edytowany przez Elea (2010-08-23 23:49:40)

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kominiarz Warszawa walentynki Ciechocinek