Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-07-07 18:54:25

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

kajuta Shalassa

nie robie opisu, kajuta do zagospodarowania


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#2 2010-07-07 19:04:47

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: kajuta Shalassa

Uznał "ciekawy" za komplement(według niego nie było innego powodu wypowiadania tego stwierdzenia na głos. Selkathowie to wyjątkowo dziwna rasa, jednak szybko się uczą, więc pewnie niedługo nasiąknie tymi zwyczajami), więc uśmiechnął się trochę szerzej i skinął głową. Shalass nie znał słowa sanktuarium, ale mu się spodobało, więc ruszył za Rudim swoim równym krokiem. Rozglądał się, stwierdzając, że statek jest duży, jednak jak dla niego za suchy. Selkath poruszał się wyraźnie rozluźniony, mimo nowego otoczenia.

*Widmo mogł się wydawac duzy, zwłaszcza tym którzy nie bywali na takich jednostkach, ale miedzy Mocą a prawdo był to maly, lekki krązownik klasy Carrack. jednak to był idealny MODEL DLA CHARAKTERU TEGO STATKU.RZYNAJMNIEJ WCZESIEJ A TERAZ – to się zobaczy. No i niestety zdecydowanie był suchy. na statkach wilgoc jest źle widziana, zaraz pojawia się plesn i tak dalej…
Rudi i Shalass sli korytarzami, durosjanin tłumaczył i objaśniał. okazalo się ze to druga jednostka na tym „stanowisku”, poprzedni Statek Widmo dowidzony przez oficera którego Rudi określał jako „generał” zostal zniszczony w tajemniczych okolicnosciach. Na Widmie II nadal kompletowano obsade po tym wypadku*
A komory mieszkalne… wiesz, „Savettone” siedmiogwiazdkowy to to nie jest, ale można to strawic, bo cochrel placi nieźle…



sorty za capy i bledy, na tym komputerze inaczej się nie da


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#3 2010-07-07 19:14:44

Shalass

Mechanik

Zarejestrowany: 2010-06-25

Re: kajuta Shalassa

Shalass był dobrym słuchaczem, wchłaniał informacje, jak gąbka wodę. Zastanawiał się kim był generał, jednak w jego głowie pojawiło się inne bardziej praktyczne pytanie. - A khiedy i gszhdziesz mam zasząć prhacować? - zapytał jakby pomijając całą kwestię zapłaty, czegoś co Duros określił jako "siedmiogwiazdkowy" czego Selkath nie rozumiał. I zadał drugie priorytetowe pytanie - Ghdzie szą pryhsznice?    - najlepszy dostęp do wody jaki znał w swoich wcześniejszych miejscach pobytu(poza Manaan). Ha, czasem nawet zapełniał kabinę kompletnie wodą, co zwykle pomagało mu z suszą na jakieś 4-5 godzin.

Offline

 

#4 2010-07-07 19:24:31

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: kajuta Shalassa

*wielce zdziwil się Rudi, bo Shalass wyglądał na czystego, wic czemu mu tak na prysznicu zalezy? nie myślał zbyt przyczynowo-skutkowo jesi chodzi o zywe jednostki. dlatego – jak to sam często zauważał – to nie on dowdzil statkiem* prysznic? najbliższy jest prosto tym korytarzem, ale nikt już tam ni chodzi po tym jak ow łazienkę adoptował sobie prywatny droideka, ale już go nie ma, a inne nie wchodzą, wiec spokojnie…
*Dotarłszy do kajuty zaczal po kieszeniach grzebac, stojac pod drzwiami*
gdzieś tu miałem dla ciebie karte dostępu… harmonogram doniesie droid, dyżury i zakres zajęć ustalisz z inżynierem. W serwisie będziesz robił, przyjemna robota. wiesz, ja się na tym nie znam, mój konik to statki, duze, male, twój tez ciekawy ale chyba dokował w wodzie… ty chyba lubisz wode, nie? wiesz, nie wiem jak nasz obecny „wodzu” na to, generał to by ci pewnie sprowadził akwarium.. eee… to jest basenik


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#5 2010-07-07 19:40:20

Shalass

Mechanik

Zarejestrowany: 2010-06-25

Re: kajuta Shalassa

Jak można było zauważyć, miał nawyk kiwania głową w odpowiedzi, tak też zrobił po tym jak dowiedział się o prysznicu. W tej rutynowej odpowiedzi nie było chęci milczenia, o nie! Shalass był gadatliwy, jednak wspólny sprawiał mu problemy, dlatego ograniczał rozmowę. O droidekach słyszał, były nawet na Manaan przed imperium, ale nie wiedział że lubią prysznice.
Przy kolejnym wywodzie Selkath doszedł do wniosku, że Duros jest bardzo rozmowny. - Owhszem, lubshie wode. Szy Ghenerhał poległ? Zapytał obserwując przeszukującego kieszenie towarzysza.

Offline

 

#6 2010-07-07 19:48:17

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: kajuta Shalassa

*Owszem, był. Rudi uchodzil za sympatycznego, rozmownego typa którego wszyscy lubili. Uśmiechał się kiedy rybowaty mowil cos z tym swoim nietypowym akcentem. nadal szukal karty, ale kiedy gosc zapytal o generała, durosjanin stężał i spojrzal na Shalassa nieruchomymi, czerwonymi oczami*
nie ma na to dowodow, ale logika karze mi odpowiedzieć, że tak. to… bardzo nkorzyste dla Cochrelu. Generał miał łeb nie od parady…


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#7 2010-07-07 19:57:31

Shalass

Mechanik

Zarejestrowany: 2010-06-25

Re: kajuta Shalassa

- Rhozhumiem, thesz shtraciłem dhobhrego dowódshce - wycharczał Shalass oddając się lekkiej zadumie i ponownie bawiąc się wąsem. Jednak nie podobało mu się jaka jego skóra jest sucha... Więc opuścił rękę i myślał bez charakterystycznego gestu, wracając do tych walk ruchu oporu na Manaan i śmierci dowódcy jego oddziału. W jego płaskiej twarzy niewiele się odbijało, jednak powieki i oczy wiele mówiły, teraz były jakby nieco przymknięte w spokoju i smutku. - Nhastępny dowódshca zaszzwyczaj okhazuje się kuthazem. - powiedział nagle, ale cicho, tak żeby usłyszał go tylko Duros. Użył też niedawno poznanego słowa.

Offline

 

#8 2010-07-07 20:05:26

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: kajuta Shalassa

*Rudi zmruzyl oczy, bo nie do końca od razu zrozumial o co chodzi, jednak w koncu uśmiechał się szeroko, a ptem sugestywnie przyłożył palec do ustw gecie: ćśśśś… masz nowy dowodca ma bardo dlugie uszyska. a ostatnio zły jest, kąsa dosc mocno i brzemiennie w skutkach. biednego Deimosa wyslal pobno do jakichś przymusowych ciezkch robót…
w koncu odal się Rudiemu wygrzebac karte, która podal Shalassowi*
proszę, raz przeciągasz, tylko energicznie, bo to poprzecierane, jeszcze nie sprowadziliby konserwatora…


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#9 2010-07-07 20:16:36

Shalass

Mechanik

Zarejestrowany: 2010-06-25

Re: kajuta Shalassa

Pokiwał głową ze zrozumieniem, oraz zapisał w głowie co się stało z jego poprzednikiem. Trzeba się będzie jakoś zabezpieczyć przez podobnym końcem.  Odebrał kartę dostępu do swojej kwatery i przejechał przez zamek. Wiedział jak takie zabezpieczenie działa. W gruncie rzeczy było proste, jednak praktyczne. Drzwi otwarły się posłusznie. Włożył do środka najpierw głowę, jakby chcąc się rozejrzeć po miejscu zbrodni.

Offline

 

#10 2010-07-07 20:23:25

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: kajuta Shalassa

*Miejsce zbrodni było niestety suche. łóżko, szafka, cztery sciany. koniec. sterylnie, roposzon światło jarzeniówki. Rudi stał z boku z pięściami wbitymi w talie*
każdy startuje z tego samego poziomu… *Uprzedził tradycyjne pytanie „co tu tak pusto”.* ale jak cos to cie wpuszczę po dyżurze do magazynu, cos sobie znajdziesz. zanim pojdziesz do serwisu skołuj sobie mundur. na dole w 11D *Wzruszyl ramionami* nie zachwyca, wiem. Widmo dostaje po dupie, jak nie ma generala. ten statek to był jego gom. wszystko gralo i tańczyło…


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#11 2010-07-07 20:33:11

Shalass

Mechanik

Zarejestrowany: 2010-06-25

Re: kajuta Shalassa

- Dhobra, ale napierhw wezhrme prysznic   - Powiedział patrząc do środka. Wszedł i wrzucił na łóżko blaster, oraz niewielką torbę, którą miał przypiętą do pasa. Popatrzył na Durosa, delikatnie dając mu znać, że powinien już pójść - Dzieeki zhra phomhoc - powiedział swoim charczącym głosem. Jakby nie było Rudi go wprowadził w to obce miejsce. Ale teraz Shalass musiał iść i się utopić. Dosłownie. Musiał przerzucić się na oddychanie w wodzie, a to proces podobny do tonięcia. Wyprostował się nieco.

Offline

 

#12 2010-07-07 20:40:47

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: kajuta Shalassa

*Błękitnoskóry przewodik usmichnal się serdecznie* nie ma sprawy, rozgość się,i jak co – jestem w hangarze, zawsze sluze pomoca. bywaj i uwazaj na droideki *mchnąl ręką i udal się w droge powrotna do swoich zajęc w hangarze i rządnych plotek kolegow*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ciechocinek restauracja przeprowadzki warszawa kobietawtrojmiescie