Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-06-25 17:48:38

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

"Spalony Ewok"

Jeżeli ktoś szuka miejsca, gdzie można łatwo dostać w mordę, albo stracić portfel, może zajść właśnie do "Spalonego Ewoka". Próżno by tu szukać luksusów. Krzesła są twarde, alkohol stawiający na "moc", nie na jakość, a klientela, przynajmniej ta o później porze mogła by przyprawić o dreszcze ludzi o słabszych nerwach. Nie jest to na pewno miejsce, do którego zabiera się na kolację partnera w interesach, lub dziewczynę, którą pragnie się uwieść... Zdecydowanie nie.
Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy zaraz po wejściu jest wypchany ewok wiszący pod sufitem. Ciężko określić, czy jest to imitacja, czy też ktoś rzeczywiście upolował "miśka" przy użyciu miotacza ognia. Próżno by bowiem szukać na nim sporej ilości futra.
W barze znajduje się 6 stolików, po każdym po 4 krzesła, jednak nikt nie robi problemów jeżeli postanowisz pożyczyć krzesło do innego stolika. No chyba, że pożyczasz krzesła stałych klientów... Dodatkowo kilka stołków przy barze. Jak cała reszta niezbyt luksusowych.
Co można powiedzieć o ścianach? Jakieś holofotografie nagich tancerek poprzyczepiane na czymś, co kiedyś mogło być farbą koloru czerwonego. Teraz był to najwyżej kolor brudnoszary...
Barmanem jest tu Querren o imieniu Takki. Mówi się, ze za pieniądze sprzedał by własną matkę, więc lepiej nie zostawiać mu niczego na przechowanie.

Offline

 

#2 2010-06-25 17:51:14

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

Re: "Spalony Ewok"

*Kart zdecydowanie nie miał zamiaru upijać się w towarzystwie ludzi kulturalnych. Szukał miejsca, w którym nikt nie będzie robił problemów, jeśli straci się zęby. Tak więc trafił do "Spalonego Ewoka". Po otworzeniu drzwi skierował się prosto w kierunku barmana. Nie zwracał uwagi na spojrzenia dwójki gości, którzy siedzieli przy stoliku najbliżej baru. Zbliżył się do lady, ściągnął hełm z głowy i zwrócił się do Querrena* Coś do picia... Może ciemne piwo? I postaraj się nie napluć do szklanki... Powiedzmy, że będę patrzył Ci na ręce... *Nie zależało mu na przychylności barmana. Przylazł się napić i tylko tyle go interesowało. Wątpił, że pojawi się tu jeszcze kiedyś... Poczekał chwilę i gdy dostał swoje piwo, ruszył w kierunku stolika. Usiadł tak, żeby za plecami mieć ścianę a pod obserwacją i barmana i wejście. Swojego wysłużonego DC położył sobie na kolanach. Zawsze warto się zabezpieczyć, jeśli stali bywalcy poczuli by się urażeni zachowaniem Mandalorianina w stosunku do ich drogiego przyjaciela stojącego za barem *

Offline

 

#3 2010-06-25 17:58:39

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: "Spalony Ewok"

*Tang rankiem po libacji z Jeną (a raczej z samym sobą, bo ten to tylko kibicował) był jakby to powiedzieć... skacowany w cholerę. Mózg mu siadał i gwałtownie domagał się lekarstwa, a jak wiadomo, czym się trułeś tym się lecz, więc po drodze wstąpił do jakieś speluny (na NS co drugi budynek to spelunka jakaś jest). Tak więc do środka wkroczył Mandalorianin w czarnym pancerzu z elementami czerwieni i złota, bez hełmu na głowie (zostawił go w swoim statku a nie przepił!), wiec widać było jego czarny, łysy łeb, kilkudniowy zarost na twarzy i ogólnie aparycja jakiegoś zabijaki albo najemnika, w czym było sporo prawdy. Do ud na specjalnych uprzężach przymocowane były dwa blastery, jakieś nieznane modele, rzemieślnicza robota, wiec robione na zamówienie. No i jeszcze u pasa znajdował się długi sztylet z beskaru a w bucie nóż myśliwski. W sumie to wszystko jeśli chodzi o narzędzia zagłady, nie licząc wibroostrza w lewym karwaszu i mini miotacza ognia w prawym. Ale o tym nikt nie wiedział... W każdym razie dotarł do lady, zmierzył wzrokiem barmana i wycharczał (coś mu głos podupadł... czyżby śpiewał w nocy? Cholera, nie pamiętał tego epizodu...)* Dawaj koreliańska... tylko kurwa migusiem! *Nie lubił czekać, gdy kac nie dawał mu żyć*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#4 2010-06-25 18:11:33

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

Re: "Spalony Ewok"

*Kart spojrzał na wchodzącego. Miał próżną nadzieję, że jest jedynym mando w okolicy... Miałby mniej trudności ze znalezieniem pracy. A tak? Jeszcze dodatkowo ów Mandalorianin wydawał się znajomy. Przynajmniej z opowieści. I na Mandalore i w WARze coś o nim słyszał... Cóż. Trzeba się będzie przywitać. Poczekał, aż barman poda tamtemu zamówiony przez niego trunek i dopiero wtedy się odezwał. W Mando'a, bo już dawno nie miał okazji pogadać kimś w rodzimej mowie* Su'cuy Mando! Daleko od domu się znalazłeś... * Nie wiedział co się działo na rodzinnej planecie... Miał nadzieję, ze od tego Mandalorianina dowie się czegoś... Może nawet o swojej rodzinie? *

Offline

 

#5 2010-06-25 18:18:26

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: "Spalony Ewok"

*No dostał szklankę w miarę czystą, ale kto by się tam tym przejmował? Od razu wychylił duszkiem całą zawartość, nawet się specjalnie nie krzywiąc. Miał już spore doświadczenie jeśli chodzi o trunki. No i wtedy usłyszał nie tyle znajomy głos, co słowa, więc powoli odwrócił się, szukając wzrokiem źródła, aż w końcu dostrzegł jakiegoś Mandalorianina. Skądś go kojarzył, nie wiedział teraz czy z Mandalore czy z WAR'u (miał wtedy dostęp do wielu ciekawych informacji wywiadu, więc może dlatego morda znajoma mu się wydała). No ale ruszył w jego kierunku* {Witaj! Czy daleko? Gdyby nie jebane imperialne psy to w ogóle bym się nie ruszał z mojego domu}*Odparł w Mando'a, tak dla bezpieczeństwa. Bo nigdy nie wiadomo gdzie te cholerne Imperialne psy się podziewają. Tang znalazł się już przy stoliku tego drugiego Mando* Można?*Wskazał na krzesło.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#6 2010-06-25 18:25:56

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

Re: "Spalony Ewok"

Siadaj, nie krępuj się... * Jakże dobrze było używać języka który wiąże się z domem... * Kart... Kart Darete... Aczkolwiek niektórzy mówią mi Carud * Coś mu się nie zgadzało... imperialne psy i ruszanie się z domu... Miał bardzo nieprzyjemne wrażenie, że usłyszy coś nieprzyjemnego, jeśli zapyta o dom. Ale cóż... Brak informacji był dla niego najgorszy.* Co rozumiesz, przez imperialne psy? Zwłaszcza wymieniane na jednym tchu z domem? * zapytał dając znak barmanowi, że przydała by się powtórka kolejki i to zarówno dla niego, jak i dla drugiego Mandalorianina *

Offline

 

#7 2010-06-25 18:32:49

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: "Spalony Ewok"

*No jak się nie miał krępować (prawdę powiedziawszy to się chyba nigdy nie krępował) to sobie siadł i wygodnie rozwalił na krześle i spojrzał badawczo na owego Karta* Tangorn, z klanu Fibal... *Może słyszał może nie, swego czasu klan Fibal był dosyć znany na Mandalore, choć niekoniecznie bardzo szanowany. Byli różni dziwacy...* Co? Nic nie wiesz? Jebane Imperium przypuściło szturm na Mandalore... *Więcej nie powiedział, bo to bezpośrednio dotyczyło działalności wywrotowej inspirowanej przez Tanga właśnie. Co się obcemu będzie spowiadał z tego, że klony tam trzymał i jebanych dżedajów (tego akurat bardzo żałował)* Przylecieli, zrobili rozpierdol i chyba polecieli. W każdym razie sporo Mando'ade uciekło. *A Tang ich potem pozbierał i na Dxun poupychał w starej twierdzy. Wieści więc nie były zbyt pomyślne*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#8 2010-06-25 18:42:12

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

Re: "Spalony Ewok"

*Cóż... Aliit Fibali był znany... To prawda. Dużo bardziej znany niż aliit Darete, tego nie dało się ukryć. Mimo wszystko zaskoczenie jakie odczuł, gdy dowiedział się, ze rozmawia z jednym z tych Mando, o których mówiło się, że nie żyją, było śmieszne w porównaniu z tym, co odczuł gdy dowiedział się, ze Imperium dokonało nalotu na rodzinną planetę Karta. Tak to już jest, jak człowiek spędza dużo czasu odcięty od informacji...*{A żeby ich szlag trafił tych wyruchanych przez Smoka Krayta dupodajów! * Barman słysząc jak jeden z mando niemal wrzeszczy w nieznanym mu języku szybko ruszył w kierunku stolika z trunkami. Postawił je i zniknął, w tak szybkim tempie, że można by odnieść wrażenie, że posłużył się przy tym Mocą. Cóż. Nic bardziej mylnego. Strach sprawiał, ze szybciej się ruszał. Miał nadzieję, że jego ukochana knajpka będzie cała, i że rachunek za trunki będzie zapłacony. Miał jednak dziwne wrażenie, ze nic z tego nie wyjdzie...*

Offline

 

#9 2010-06-25 18:52:00

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: "Spalony Ewok"

*No cóż, klan Fibal rozpadł się z różnych przyczyn lata temu (główny powód to oczywiście śmierć członków, którzy i tak przez Wojnę Domową byli nieźle przetrzebieni) i Tang był chyba jedynym przy życiu przedstawicielem swojego aliit, nie licząc jego ad'ike. No ale dalsze nowiny były dużo bardziej wstrząsające* {Taa... zasrane psy kath Vadera. Ale i tak wcześniej trochę napsuliśmy im krwi więc niejako za niewinność do dupy nam się nie dobrali }*No uprowadzenie dwóch Acclamatorów i tysiąca klonów nie jest raczej lekkim wykroczeniem. A potem to też jeszcze psuli im krew napadając na ich konwoje to tu to tam, czy też podejmując się misji komandosów. No i się Imperium wkurzyło* {Dawno cię nie było na Mandalore?}*Tang zachowywał zimny spokój i opanowanie, bo już się nawkurwiał na tych Imperialnych, teraz mu pozostawała zemsta i temu się poświęcił. Więc nie ma sensu zwracać na siebie uwagę.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#10 2010-06-25 19:00:40

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

Re: "Spalony Ewok"

* Kart uspokajał się szybko, jednak widać było, ze najchętniej coś by rozwalił... I najlepiej, jeśli byłby to łeb jakiegoś imperialisty*{ Od ponad trzech lat. Dokładniej rok przed bitwą o Geonosis... Od tamtej pory jakoś nie było po drodze... A potem to całe zamieszanie z przemianowaniem republiki na imperium.} * Pociągnął zdrowy łyk i zaczął rozważać, czy powinien mówić dalej... * { Zastanawiam się, co się stało z matką i siostrą. Żeby szlag trafił Imperatora, jego przydupasów i cały ten ich cholerny burdel, którego nawarzyli } * To czy dobrali się za niewinność, czy za cokolwiek innego już go nie obchodziło. Bo wg jego prywatnej filozofii Mandalorianie mogli mieszać się wszędzie, ale nikt nie powinien atakować Mandalore... Bo to prędzej czy później źle się skończy *

Offline

 

#11 2010-06-25 19:06:30

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: "Spalony Ewok"

{Tiaa... syf kurewski z tym był. Musiałem spieprzać z Coruscant, bo jako były szkoleniowiec klonów i doradca od spraw wywiadu i innych dupereli to na odstrzale byłem} *Cóż, drugiemu Mando można powiedzieć nieco więcej niż komu innemu, taki urok tej kultury. We własnym gronie czuli się znacznie lepiej, co było widać. Rozmowa kulturalna, na poziomie, żadnych burd i tak dalej. Jedynie popijanie tego, co tam barman przytaszczył, by nerwy uspokoić. Stare sprawdzone sposoby* {Pewnie uciekły, Imperium skupiło atak na kilku głównych osadach, w tym mojej. Nie wiem jak z resztą... }*I pewnie mieli też sporo strat, bo wystarczy rzucić okiem na atak na osadę klanu Fibal. Kilka czołgów do kasacji i niezliczona ilość szturmowców... przeciwko w sumie 20 obrońcom z czego zdecydowana większość to klony. Ale lepiej tego nie wspominać, bo Tanga znowu ogarnie wściekłość i chęć demolki, co na spelunce odbije się raczej negatywnie*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#12 2010-06-25 19:12:57

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

Re: "Spalony Ewok"

{Szkoleniowiec klonów? Hyh... Nic dziwnego, że Imperium chętnie tam zawitało... Nie ważne. Powiem tak... Chętnie bym się wybrał do domu i sprawdził, czy nie zostawili tam jakiegoś garnizony, a może dwóch... I najchętniej bym ich posłał daleko na orbitę... Bardzo daleko. A potem polecieć na Coruscę i wysadzić pałacyk Imperatora. I zrobić to tak, żeby truchło tego ścierwojada wylądowało przed moim domem na Mada'yaim, o ile jeszcze mój dom tam stoi} * Widać było, że  z każdym łykiem plan wydawał się Kartowi coraz bardziej przystępny i możliwy do wykonania. A o ciągle rosnących zamiarach jego wykonania już lepiej nie wspominać. Po prostu chciał wysadzić Imperium. I to dosłownie *

Offline

 

#13 2010-06-25 19:31:12

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: "Spalony Ewok"

{Tiaa... dodaj do tego piątkę usynowionych klonów to masz niezłe powody do rozpierdolu}*Mruknął Tang, bo nie wspomniał jeszcze o gromadce Jedi o 15 innych klonach, więc ten to na celowniku Imperium był bezwzględnie. Nie ma to jak sobie nagrabić u obecnej władzy* {Cóż nie żeby to nie był dobry plan... ale niewykonalny. Piękny, ale niewykonalny }*Westchnął Tang i napił się czegoś tam, wyobrażając sobie mordę Palpiego wylatująca na orbitę. Tak, to zdecydowanie bardzo piękna wizja była* {A czym się tak zajmujesz, co? Zgaduję ,ze czymś co robi Boom? Bo mój syn też takie rzeczy lubi... o mało mi osady nie rozpierdolił skłądając własny termodetonator}


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#14 2010-06-25 19:47:18

Kart

Mando

Zarejestrowany: 2010-06-24

Re: "Spalony Ewok"

{Uhh... Ciekawe Co jeszcze przeskrobałeś, że "Wielki Imperator" tak za Tobą nie przepada}* Przy słowach "wielki imperator" zrobił minę, która dobitnie wyrażała, co by zrobił z całą tą wielkością, jakby tylko dostał szansę...* {Ja nazywam to rozbiórką obiektów stałych... Albo demontażem. Własny termodetonator mówisz? Może wymieniłbym się z nim poglądami na temat "produkcja materiałów wybuchowych metodą domową" } * Nadal nie był przekonany, że nie da rady wysadzić imperatora... Każdego można było wysadzić, dosłownie każdego... Każdy statek, każdy budynek. Trzeba tylko wiedzieć kiedy i gdzie...*{ Jeśli czegoś nie wysyłam na orbitę, to leję ludzi po mordach... To chyba wszystko, pomijając fakt, że na chwilę obecną szukam jakiegoś zajęcia... Najlepiej takiego, gzie będę mógł zrobić krzywdę komuś, kto uważa Palpatine'a za dar od Mocy...} * Taak... Może akurat Tangorn Fibal podsunie mu jakiś pomysł, gdzie tu się zgłosić i o kogo pytać. *

Offline

 

#15 2010-06-25 20:05:59

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: "Spalony Ewok"

{Lepiej nie wiedzieć }*No i taka była prawda, po co się pchać w jego osobistą krucjatę przeciwko temu dziadowi? Tang miał swoje osobiste pobudki, by całe Imperium wysłać na tamten, niekoniecznie lepszy, świat.* {Albo jak Tracyn to nazywa - "przebudowa architektoniczna otoczenia oraz redekoracja wnętrz" czyli innymi słowy rozpierdol i w środku i na zewnątrz. A co do wymiany poglądów to pewnie bardzo chętnie }*Tracyn akurat był bardzo towarzyski i otwarty, wiec w tej kwestii nie ma problemów.* {Czyli każdy rodzaj rozrywek preferowanych przez Mando... ja dorzucam jeszcze chlanie na umór. Napijmy się *Alkohol najlepszy na wszystko, zwłaszcza, gdy nadal kac męczy niemiłosiernie. Wczoraj się schlał jak świnia, dzisiaj ledwo żywy wstał i od razu taka trudna dyskusja umysłowa, zastrzelić się idzie*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wellness Ciechocinek