Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#166 2012-02-04 14:20:56

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Uzbrojenie w obecnych czasach i jeszcze w takim miejscu naprawdę nie dziwiło. Tu prawdopodobnie każdy miał pochowane pod ubraniem to to, to tamto, i często biegłość władania tym ratowała życie. Kwestia z kim się zetrzesz i jak ten ktoś jest uzbrojony wiec oczywiste – im więcej tym lepiej. Dug tez był uzbrojony, choć nie było widać w co, i ów broń tez mu nie raz ratowała życie. A zanim ona, to wcześniej ratował mu Zycie głownie jego wrodzony spryt, zarówno fizyczny jak i ten metafizyczny.
Po kilku chwilach był już pewien ze mandalorianin przyszedł do niego. Taki zwraca na siebie uwagę, ale trudno. I tak będą patrzeć na niego, na Cichego nikt nawet nie spojrzy. Czas zawołać.
I stało się tak, ze po prostu Tang idąc i rozpychając się w pewnym momencie znalazł się blisko dugańskeigo nastolatka. I wtedy ów spojrzał w wizjer hełmu jak na kogoś, kogo rozpoznaje i na kogo czeka. Miał lodowo niebieskie oczy. Białniebieskie. Morski kolor skóry, ubranie typowego „dziecka ulicy”, mnóstwo kolczyków ze zwykłego metalu – w uszach, nosie, łukach brwiowych, wargach, na wąsach, druciki zawinięte wokół długich palców. wytarte ciuchy i charakterystyczna skórzana wzorzysta bandana na szyi*


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 

#167 2012-02-04 14:30:15

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Mando zawsze budzili strach wśród pospolitych przestępców. O ich różnych dokonaniach krążyły plotki i legendy, czasem rozpuszczane przez nich samych, by podtrzymywać tą całą atmosferę obawy przed nimi. Działało to jak mechanizm hamulcowy dla wszystkich zapaleńców i głupców. Jak się widzi uzbrojonego po zęby Mandalorianina to z reguły schodzi mu się z drogi. To działało też w przypadku innych rozpoznawalnych grup. Dlatego też Tang nie przejmował się tym, że ktoś ich zobaczy czy rozpozna.
No i gdy tak szedł to nagle wpadł na jakiegoś dugańskiego dzieciaka. Spojrzał na niego z góry, więc Cichy dojrzy tylko swoje odbicie w czarnym wizjerze hełmu. Ale Tang mu się uważnie przyglądał. Takich jak on to widywał już setki razy, produkt ulic takich miejsc jak Nar Shaddaa. Pozornie nie stwarzający zagrożenia, ale mimo to z pewnością uzbrojeni i znający każdy zakątek na swoim terenie, więc złapanie takiego osobnika było bardzo trudne. Fibal wiele razy wykorzystywał takie dzieci w charakterze szpiegów i posłańców, płacąc im całkiem nieźle.
- Zgaduję, że z tobą mam się spotkać?
Zapytał cicho, a jego głos został automatycznie przefiltrowany przez systemy hełmu, więc był on ciutek syntetyczny, jak u droida.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#168 2012-02-04 14:36:28

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*nie można było powiedzieć, ze trwała cisza, bo był tu niesamowity rozgardiasz, pare razy kanał spojrzenia został przerwany przez jakiegoś przechodzącego gościa, który przemykał miedzy Tangornem a ogrodzeniem na którym siedział dug. W końcu ów skinął głową krótko i przywołał na pysk więcej wyrazu chęci porozumienia. Pysk skierował ku dołowi a oczy ku górze. Nie patrzył odsłaniając gardło, jak patrzą dzieci i inne istoty które ufają swoim wyższym od siebie rozmówcom. Nagle skinął łbem w bardzo prostym do odbioru geście: chodź za mną. I zeskoczył z ogrodzenia po drugiej stronie. Tang wiec będzie musial je obejść i nieźle wypatrywać by wśród tłumu wypatrzeć małego duga*


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 

#169 2012-02-04 14:43:09

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Tang pewnie miałby trudności gdyby polegał tylko na swoim własnym wzroku. Na szczęście Mandaloriańskie beskar'gamy są nafaszerowane nowoczesną technologią, więc też z niej skorzystał. Oznaczył duga jako swój cel a sensory zamontowane w hełmie podświetliły jego sylwetkę na wyświetlaczu, więc gdy tylko pojawiał się w zasięgu wzroku to go bez problemu widział. Poza tym barierki nie obchodził tylko wszedł na nią i ją przeskoczył. Gorsze rzeczy się już w życiu pokonywało.
I jak tylko odnalazł Cichego to ruszył za nim, dostosowując tempo swojego marszu do jego. Na wszelki wypadek jednak odbezpieczył kabury swoich pistoletów i broń również odbezpieczył. Ostrożności nigdy za wiele.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#170 2012-02-04 14:53:12

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Ich wędrówka trwała chwilę. Wreszcie się zatrzymał. Była to wnęka w której nikt nie stał, bo tu nie było ruchu klienteli. Służyła właśnie w  celach takich jak teraz: demonstracji towaru, rozmowy  klientem na osobności, taki „wychodek”, może nie do srania, ale do wychodzenia na stronę już tak
Gówniarz znalazł się sam na sam tyłem do sciany naprzeciwko uzbrojonego po zęby mandalorianina który odcinał mu drogę. Gdyby Tang zechciał, mógłby jednym strzałem zaoszczędzić sporą kasę.
Spojrzenie młodego kontrahenta mówiło że on o tym wie, liczy się z tym, i mimo wszystko – godzi się. Wiec czuł się na tyle pewnie, by przynajmniej przeżyć tą sytuację – podbramkową, bo inaczej jej nazwac nie można. Cichy był już w bramce, czyli nawet gorzej.
Nie okazywał strachu. Był wiec albo bardzo odważny albo bardzo głupi – jak to dzieciak w tym wieku. Mógł mieć góra 17 lat standartowych. Na wiek dungański będzie to jakieś 14.


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 

#171 2012-02-04 15:00:59

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Gdy dotarli na miejsce to Tang od razu przeanalizował sytuację. Rozejrzał się po otoczeniu, nie poruszając jednak głową, więc Cichy nie mógł być tak na prawdę pewien, gdzie akurat spogląda jego kontrahent. Fibal szybko zdał sobie sprawę ze swojej przewagi, zaraz też w pewnej części jego umysłu zrodził się taki diaboliczny plan, by zastrzelić duga i wziąć to co chce, ale zaraz zdusił to w zarodku. Mandalorianie z reguły dotrzymują wszelkich umów i bywają dosyć uczciwi pod tym względem. Zdarzają się wyjątki, jak zawsze, ale Tangowi na szczęście honor nie pozwalał na takie rozgrywanie sprawy.
Sięgnął za to do pasa i z jednej zamkniętej magnetycznie saszetki wyjął mały woreczek wypełniony kredytami o wysokich nominałach. Rzucił go na ziemię.
- Uzgodniona wcześniej cena. Możesz policzyć
Tang stał spokojnie, chociaż czuć było od niego gotowość do walki oraz zabijania. W Mocy wyraźnie widać było, że należy od do tej grupy istot, która zabija bez wahania, gdy zajdzie taka potrzeba. Może i nie był czysto "ciemno stronny" bo jednak jakieś przebłyski dobra w nim były, to jednak do grupy wyrozumiałych istot z całą pewnością nie należał.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#172 2012-02-04 15:14:24

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Młody lekko podniósł łeb. Stali w oddaleniu od siebie, nie musiał, chcąc na niego patrzeć, jednak mimo wszystko był bardzo niski, było mu niewygodnie rozmawiać z tak wysokimi osobami (choć Tang to nic w porównaniu do innej wysokiej osoby którą Cichy znał). Po wyrazie oczu można było wyczytać, ze spodziewał się, ze Tang jednak wybierze tą prostą opcję. Dug musiał być na to gotowy i przygotowany. Może to test dla Tanga, może miał podobny zamysł: zachować sobie i towar i kasę po zabiciu kontrahenta w „samoobronie”. Tak czy siak – sama sytuacja kazała uważać.
Kiedy saszetka z kredytami padła na ziemię, urwał spojrzenie. Rzec można – idealna okazja, bo nie patrzy, brać i strzelać, dziecinnie proste.
Ale Cichy patrzył – jeszcze bardziej wnikliwie właśnie teraz. Ale nie oczami.
Choć mógl przywołać przedmiot bez ruszania się z miejsca, to jednak podszedł i fizycznie podniósł saszetkę. Zajrzał na zawartość – orientacyjnie, widać umiał już szacować. Zawsze te 5 do 10 % w zależności od wartości towaru, nawet jak kwota była niekompletna, to dawało się spokój. Ten facet chciał by przeliczyć wiec jest albo równa kwota albo trochę więcej.
Gówniarz spojrzał w wizjer hełmu i uśmiechnął się bez pokazywania zębów i nie chytrze. Wiadomo że i nie serdecznie. Ot – w porządku.
Trzymając saszetkę miedzy długimi palcami sięgnął do torby przewieszonej przez ramie. Dzięki specyficznej budowie wejście do torby zawsze było zabezpieczone, bo znajdowało się „pod pachą”. Ciężko wiec go okraść. Wyjął cyfronotes dobrej klasy i wyciągnął w kierunku Tanga. Nie rzucił. Mógłby uszkodzić towar*


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 

#173 2012-02-04 15:28:55

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Próba oszustwa mogłaby się źle skończyć dla obu stron. Tang nie wątpił, że dug w jakiś sposób się zabezpieczył. Zdobył cenną rzecz i w dodatku wolał kontaktować się przez pośredników - dawało to jasno do zrozumienia, że nie jest głupi i lepiej go nie lekceważyć, mimo niegroźnego wyglądu. Co prawda Tang nie wiedział o tym, że Cichy jest mocowładny i w sumie dobrze, bo od razu atmosfera stała się znacznie bardziej nerwowa. Nie tolerował tych parszywców w żadnej postaci, Sithowie, Jedi czy inne cholery. Cholernie go wkurzali i zawsze, gdy miał z nimi do czynienia to sprawy przybierały bardzo zły obrót.
Mando śledził uważnie każdy ruch Cichego i jego reakcję. Gdy ten spojrzał tylko na zawartość saszetki to na twarzy Tanga pojawił się lekki grymas uśmiechu. Kwota zgadzała się co do kredyta, nie miał w zwyczaju oszukiwania swoich kontrahentów o ile nie stanowili oni przedmiotu zlecenia.
Fibal rozluźnił się nieco dopiero gdy dug podał mu cyfronotes. Całe szczęście nie rzucił go tak jak on saszetkę z kredytami. Sięgnął więc po urządzenie i je odebrał. Nie schował go od razu tylko z paska wyjął cienki kabelek, który podłączył do małego portu bezprzewodowego w lewym karwaszu. Drugi koniec podłączył do cyfronotesu.
- Pozwolisz, że sprawdzę towar?
Nie czekał na zgodę, tylko uruchomił program diagnostyczny wgrany przed wylotem z Dxun. Sprawdzał, czy nie zawiera wirusów, programów śledzących czy trojanów.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#174 2012-02-04 15:46:09

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*dobrze wiedział, ze mocowladnych, zwłaszcza ciemnostronnych się nie lubi. łatwo mu było przyjąć i zrozumieć dlaczego i dobrze wiedział, ze gdyby w nieodpowiedni sposób określił się jako mocowładny w najlepszym wypadku mógłby stracić klienta a w najgorszym miałby kłopoty, ze stratą życia włącznie. Jakby Tang wiedział, ze Cichy jest mocowladny, mógłby zechcieć sprzedać go imperium chociażby. Wtedy wartość bezwartościowego dungańskiego nastolatka świdruje pod niebo.
Oczywiście na sprawdzanie się zgodził.
Okazało się ze towar miał naprawde dobry, na licencji, nieużywany, niezainfekowany. Kody zabezpieczające były złamane,. Program wymagał autoryzacji, ale klucze Dug z całą pewnością ma i zaraz przekaże, jak tylko Tang obejrzy i stwierdzi, ze mu się podoba i chce to zabrać*


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 

#175 2012-02-04 15:53:29

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Analiza trwała jakąś minutę i na szczęście wszystko było ok. Żadnych wirusów, problemów czy fałszywych kodów. To zadowoliło Tanga, który od razu zaczął kopiować pliki na swój przenośny dysk, ukryty w hełmie. Zachowanie tego na cyfronotesie mogłoby być ryzykowne.
- Towar jest dobry. Kody oczywiście masz?
Zapytał młodego duga. Nie spodziewał się jakieś konstruktywnej odpowiedzi, bo jak już zdążył zauważyć, Cichy komunikował się jedynie za pośrednictwem gestów, mimiki twarzy i spojrzeń. Tanga nie obchodziło jednak czemu tak robił, może był niemową, może mu ktoś wyrwał język czy coś. A na NAr Shaddaa takie rzeczy się zdarzały i to nie rzadko.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#176 2012-02-04 16:04:03

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Czasem go pytano dlaczego się nie odzywa. Nie przejmował się, ale jak ktoś pytał zbyt nachalnie i za długo to go naturalnie wkurzało. Bo to w interesach przeszkadza. Sam zaś jak nie musiał mieć z kimś kontaktu to nie miał, jakby nie posiadał potrzeb społecznych.
Kiedy mando zapytał o kody, dug raz jeszcze zanurkował do torby i podał kolejną rzecz-  cyfrowy notatnik, gdzie kody były wypisane.*


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 

#177 2012-02-04 16:14:34

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Kopiowanie pliku prawie się już skończyło gdy dug podał mu kody. To akurat też trzeba było sprawdzić, dla pewności. Przyjął je i od razu je wpisał. Wszystko działało w 100%, co niezmiernie cieszyło Fibala. Rzadko trafia się uczciwy kontrahent, z którego nie trzeba siłą wyduszać odpowiednich informacji.
Po chwili kopiowanie się skończyło i Tang odłączył kabelek, odkładając go na swoje miejsce. Cyfronotes też schował, tak na przynętę, bo informacje wykasował wraz z zakończeniem transferu. Zostawił jedynie drobną niespodziankę dla ewentualnego złodzieja.
- Przyjemnie się robi z tobą interesy, a teraz pozwól, że...
W hełmie Tanga pojawiła się informacja alarmowa - zbliżały się do nich trzy osoby. W takich zaułkach wykrywanie nieproszonych gości było bardzo proste. Fibal zgadywał, że jego pośrednik postanowił dodatkowo zarobić, najmując zbirów, którzy mieli odebrać towar i zabić wszystkich. Jakież to typowe.
- Pryskaj młody jeśli chcesz żyć...
Mruknął do duga, bo lepiej by się tutaj nie pałętał. Tang obawiał się najgorszego, więc prawą ręką sięgnął do blastera a w lewej uzbroił wyrzutnię strzałek. Ruchy tej trójki śledził przy pomocy sensorów hełmu, rozglądając się przy okazji za dogodnym miejscem do ukrycia się.
- Zawsze po grudzie...


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#178 2012-02-04 16:24:03

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Dopiero jak był pewny, ze Tang jest zadowolony z transakcji, ze kupuje, jak oddał kody, to schował kasę. Targu dobili.
Cichemu nie opłacało się, kantować, jednak miał kilka cech które wolał w sobie ukryć, a  niezadowolony kontrahent mógłby sprawić że nieodpowiednie osoby mogły mieć go na oku. Z resztą na obecne potrzeby Cichego – to spokojnie wystarczy. Sam fakt ze ukradł ten program wystarczy w kwestii narażania się. No ale nie ukradł go na Nar Shaddaa. A co za tym idzie – na pewno dobry. Może tylko gdzieś tam język trzeba będzie zmienić.
Niebezpieczeństwo wyczuł niemal równo z systemami mandalorianina, a wiec reakcja duga idealnie pasowała do tego co ów powiedział: ktoś się zbliża, wiec uwaga.
Objawiło się to postawieniem uszu i ściągnięciem mięśni na pysku. Wyglądał troche jakby się ucieszył, jak zapaśnik przed walką, ale nie zachował się jak bohater wielkiego kalibru. Skinął Tangowi i dał nogę. Niech mysli ze dobry uczynek wyświadczył ostrzegając niewinnego dzieciaka. Przemknął obok Tanga i wymknął się na ulicę, gdzie wmieszał siew  tłum. Po kilku krokach miał już aktywowany swój sprzęt: przede wszystkim energetyczną zbroję, coś na zasadzie pola droideki. A także – blaster. Jego ukochana broń nie mogła się tu pokazać. W pewnym momencie, tam gdzie mól, po prostu ze swoim małpim sprytem wdrapał się po kablach i ukrył za świecącym billbordem. Miał stamtąd doskonałe wejrzenie na Tanga i tych którzy zechcieli na nim (a właściwie na nich) zarobić*


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 

#179 2012-02-04 16:39:10

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

Tang stał bokiem do nadchodzącej grupki, która była co raz bliżej. Uruchomił wiec ukryte w hełmie miniaturowe kamery, dające mu tym samym możliwość oglądania wszystkiego wokół niego. Nowicjusz od razu pogubiłby się w tym wszystkim, co wyświetlał HUD jego hełmu. Skaner z zaznaczoną pozycją przeciwnika, obraz z kamery pokazujący jak nadchodzą. Miał kilka sekund na analizę sytuacji.
- Hej Mando! Daj nam ten cyfronotes po dobroci albo sami go sobie weźmiemy!
Powiedział ten stojący po środku a jego towarzysze podnieśli broń. Tang po namyśle wycofał rękę z rękojeści blastera i zaczął sięgać ku cyfronotesowi. Przywódca się nawet uśmiechnął, sądząc, ze pójdzie łatwo. No i wtedy Tang błyskawicznie się odwrócił, kucając przy okazji. Dwójka stojąca po bokach od razu wystrzeliła w jego kierunku, ale nieznacznie chybili. Fibal zaś czasu nie tracił, wyciągnął lewą rękę do przodu i z karwasza wystrzeliła mała rakietka, która po trafieniu od razu eksplodowała, dosłownie rozrywając na strzępy jednego z nich. Pozostała dwójkę na chwilę zatkało, a to dało czas Mando na skoczenie za najbliższy kosz na odpadki, który da mu ochronę na jakieś kilka sekund. Ne był jednak taki szybki jak kiedyś i jeden bolt trafił w płytkę pancerza na nodze. Ciała nie rozerwało, ale impet trafienia bolał.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#180 2012-02-04 16:44:45

Cichy

Dzieciak

Zarejestrowany: 2011-03-10

Re: Dolne poziomy - "Czarny Rynek"

*Cichy siedział za swoim bilbordem i wszystko widział doskonale. Byli na pograniczu tej wnęki i ulicy. Jeśli trafią przypadkiem kogoś niezamieszkanego, to zaraz może tu być małą bitwa. Niby nic go to nie powinno obchodzić ale raz: bardzo nie lubił nieuczciwych pośredników, a  dwa – mandalorianin był bezproblemowym klientem i może coś by można było jeszcze sprzedać, nawet bez pośrednika. To wystarczyło, by młody sięgnął za plecy. Jego broń miała długość całego jego torsu, ale była płaska. wyglądała na karabinek półsnajperski, lub coś całkiem do niczego nie podobnego. Bo to było malastareańskie, konstruowane przez dugów dla dugów. Aktywował osłony, namierzył i nacisnął spust, strzelając w tył głowy tego, który był bliżej mandalorianina*


Prawidłowo wychowane sumienie nigdy nie gryzie swego pana

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.028 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora