Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-05-10 18:42:27

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Kwatera mistrza Windu

Kwatera Mace'a praktycznie niczym się nie różniła od standardu na tym okręcie. Małe pomieszczenie tak ze trzy metry na trzy, łóżko, jakaś szafka na ubrania i inne przedmioty, biurko i to by było na tyle. Żadnych osobistych rzeczy tutaj nie było, tylko właśnie resztki ocalałe z Widma, jakieś datkarty, cyfronotesy, holocron, ubrania, parę podstawowych przyrządów na biurku. Nic szczególnego.

Offline

 

#2 2010-05-10 18:46:08

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kwatera mistrza Windu

*Mistrz Windu w tej chwili znajdował się w swojej kajucie i każdy mocowładny przechodzący niedaleko by to poczuł i to bardzo mocno. Niby pogrążony był w medytacji, ale tyle myśli go dręczyły od czasu spotkania z Dooku, że ta chwila wyciszenia była bardzo burzliwa i to właśnie dało się wyczuć. Właściwie to Moc kręciła się wokół tego pokoju jak wir, ale na reszcie statku tego wyczuć się nie dało, tylko tutaj. A w samym pokoju? Istny huragan. Wszystkie rzeczy nie będące na stałe przymocowane do pokoju i będące tak średnich rozmiarów to latały wokół klęczącego na podłodze Mace'a a on sam był bardzo skupiony, że chyba tego nie zauważał. A jeśli ktoś by wszedł teraz do środka to by się zdziwił i to bardzo*

Offline

 

#3 2010-05-10 19:10:57

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Kwatera mistrza Windu

Kiedy Haris podprowadził Nasha pod jedne z drzwi chłopak wyczuł obecność w Mocy. Z całą pewnością był to mistrz Windu. Nawet Sparky stał się nieco żywszy i wychylił łepek z przybornika by zbadać powietrze swoimi długimi wąsami. Po chwili jednak się schował. Nash ukłonił się lekko w stronę Harisa.
-Dziękuję Ci bardzo Kapitanie za doprowadzenie mnie tutaj... -powiedział uśmiechając się lekko.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#4 2010-05-10 19:21:44

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kwatera mistrza Windu

*Cóż, mistrz Windu pogrążony w medytacji nie wyczuł pojawienia się Nasha tylko wciąż rozmyślał nad wszystkimi swoimi problemami, których nie rozumie niemal nikt, nie licząc zielonego mistrza Yody, który niestety znajdował się wiele setek lat świetlnych stąd. Tak więc musiał radzić sobie sam*

Offline

 

#5 2010-05-10 19:30:38

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Kwatera mistrza Windu

Nash pożegnawszy Harisa postanowił wejść do środka. Szczurek schował się głębiej w przyborniku. Wejście otworzyło się szybko z sykiem ciśnienia, które wprawiało je w ruch. Nash po ciuchu wszedł do środka i nie chcąc przeszkadzać mistrzowi stanął tuż przy drzwiach z rękami zaplecionymi na klatce piersiowej. Stał tak chwilkę by poczekać na reakcję mistrza. Jeśli ten nie zareaguje, wtedy dopiero spróbuje go ocucić z medytacji.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#6 2010-05-10 19:32:44

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kwatera mistrza Windu

*No to niech Nash szybko się decyduje, bo ta mała burza mocy od razu porwała mu wszelkie przedmioty nie przymocowane na stałe do ubrania a on sam mógł poczuć dosyć mocne prądy Mocy. No i w dodatku "zaatakowały go" a raczej wpadły na niego inne przedmioty, datkarty, cyfronotesy... szuflada jakaś. Ogólnie rzecz biorąc w kajucie mistrza Windu panował istny chaos*

Offline

 

#7 2010-05-10 19:40:15

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Kwatera mistrza Windu

Nash przez chwilkę odbijał nadlatujące przedmioty zbierając te, które same powylatywały. Miał szczęście, że przybornik miał przypięty, w innym przypadku Spraky mógłby znaleźć się w powietrzu razem z innymi rzeczami. Po chwili oczekiwania postanowił się odezwać.
-Mistrzu Windu... -powiedział stanowczo acz delikatnie by nie wybudzać go zbyt ostro z transu.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#8 2010-05-10 19:46:19

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kwatera mistrza Windu

*No i nic, Windu za daleko "odpłynął" i po prostu nie był świadomy obecności Nasha. Przedtem mu nie przeszkadzano w medytacjach, to czemu teraz ktoś miałby to robić, zwłaszcza, że miał na głowie sporo spraw? Choć nigdy nic nie wiadomo, a młodzieniec jeśli chce na prawdę wybudzić mistrza, to musi się postarać, jednocześnie uważając, by nie wywołać niepożądanych skutków*

Offline

 

#9 2010-05-10 19:55:03

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Kwatera mistrza Windu

Nash zauważył, że mistrz Windu nie reaguje na słowa jakie są do niego kierowane. Musiał być w głębokim stadium medytacji. Gwałtowne przerywanie takiego stanu rzeczy mogłoby być niebezpieczne i dla mistrza i dla Nasha. Postanowił więc skorzystać z Mocy i w ten sposób spróbować go wybudzić. Powoli usiadł na posadzce tuż za mistrzem. Skrzyżował nogi, oparł ręce na kolanach a dłonie splótł razem. Powoli skupiał się w Mocy by móc telepatycznie nawiązać kontakt z mistrzem. Był to również dla niego swoisty trening. Kiedy już wszedł w odpowiednie stadium odezwał się telepatycznie.
-Mistrzu Windu?! -powiedział spokojnie. Po jego skroniach pociekła kropla potu. Nash z reguły bardzo porywczy rzadko zajmował się medytacją po rozkazie 66. W końcu musiał jednak to tego wrócić.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#10 2010-05-10 20:00:50

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kwatera mistrza Windu

*To był błąd, bo Mace w zupełności się tego nie spodziewał i po prostu odebrał to jako atak. W innych okolicznościach by tak nie było, ale Nash mógł się domyślić po tej małej burzy Mocy, że mistrz jest dosyć wzburzony, bo medytacja nie ma na celu porywania wszystkiego co się da, tylko wyciszenie, a to się akurat nie udawało. Więc gdy tylko Mace poczuł że ktoś próbuje z nim nawiązać telepatyczną łączność to wszystkie przedmioty w pokoju zostały nagle pchnięte z dużą siłą Mocą i wylądowały na ścianie... Nash z reszta też. Przeleciał kawałek i przywalił plecami o ścianę. To  musiało boleć, ale i wybudził Windu z transu, ale chyba nie o takie cos mu chodziło ,bo teraz czarnoskóry Jedi stał w pozycji bojowej z mieczem świetlnym w dłoni i klingą skierowana ku Nashowi, a gdy go rozpoznał, to wyłączył broń a potem cofnął działanie Mocy i wszystko zwaliło się na ziemię* Wybacz... *Przeprosił i zerknął na pokój, który wyglądał fatalnie* Ostatnie dni były ciężkie i dlatego to wszystko tak wygląda... o co chodzi?

Offline

 

#11 2010-05-10 20:09:10

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Kwatera mistrza Windu

W momencie kiedy Windu zaczął się bronić Nash doznał małego szoku. Jakby granat oślepiający wybuchł mu przed oczami, to ujrzał w momencie kiedy próbował się skontaktować z Windu. Nagle przeleciał część kajuty i uderzył z impetem o ścianę. Odbił się od niej i upadł na kolana, po chwili podparł się rękami. Kiedy mistrz Windu do niego przemówił ten złapał się za głowę i powoli wstawał na nogi chwiejąc się. Na szczęście przybornik i szczur który się w nim znajdował zostały nienaruszone. Kiedy już Nash wstał na nogi otrzepał kolana i ramiona i łapiąc się za krzyż powiedział.
-Wybacz mistrzu, nie powinienem był tego robić... -powiedział. Nie przypuszczał, że mistrz tak gwałtownie zareaguje, ale cóż efekt przyniosło. -Będę wiedział by w przyszłości użyć budzika... -powiedział uśmiechając się lekko maskując ból. -Przyszedłem w sprawie Darvena. Odbyłem rozmowę z generałem i samym Darvenem. -powiedział nie wyjawiając jeszcze do końca celu.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#12 2010-05-10 20:13:27

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kwatera mistrza Windu

Nie, nie powinieneś był... *Powiedział spokojnie, nadal patrząc krytycznie na pomieszczenie, po czym skupił się na Mocy i myślą odnalazł małą kostkę, świecącą niebieskim blaskiem. Szybko wydobyła się spod wszystkich rzeczy i podleciała do mistrza, który złapał ją wprawnie prawą ręką. Po chwili trzymał ją na rozprostowanej dłoni, patrząc na nią uważnie...* Nieuszkodzony... *Mruknął cicho, po czym schował holocron do kieszeni i już całkiem skupił się na Nashu* Tak? I co z tej rozmowy wynikło? *Zapytał cicho i już spokojnie, chociaż wciąż miał małą burzę w umyśle, nad którą na szczęście panował*

Offline

 

#13 2010-05-10 20:23:54

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Kwatera mistrza Windu

-Wspominałem im, że chciałem pomóc ale nie mogłem się z Tobą skontaktować mistrzu. Wtedy Darven wspomniał, że prawdopodobnie będzie potrzebował pomocy na Mandalore... -powiedział. -Nie wiem jednak czy to jest pewne. Przyszedłem Cię prosić o pozwolenie na ewentualne podjęcie działań i to bym mógł pomóc Darvenowi w razie kłopotów. -dodał. Po chwili milczenia znów przemówił. -A generał to całkiem przyjemna persona... -powiedział uśmiechając się. Bardzo chciał zapytać o holokron, który dzierżył Windu, jednakże wolał zaczekać, to nie było priorytetem w tej chwili.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#14 2010-05-10 20:33:13

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kwatera mistrza Windu

*Mistrz Windu wpatrywał się w Nasha swoim przenikliwym wzrokiem przez kilka długich chwil i zachowywał milczenie, analizując jego słowa. Na Mandalore jego obecność może się przydać, bo z tego co mu Taken wspominał, to znajduje się tam wdowa po innym Jedi pod opieką Samrune... Mace nie chciał jej sprowadzać teraz na Kometę ani wysyłać do mistrza Yody, bo ich sytuacja była niepewna, a na Mandalore była bezpieczna. A obecność innego Jedi może się przydać o ile Generał uprzedzi tamtejszych mieszkańców* Dobrze... jeśli Generał to zorganizuje to możesz im pomóc, nie mam nic przeciwko. Potem tylko zdasz raport z tego co się tam dzieje. *Powiedział cicho i odwrócił się do niego plecami, zaczynając robić porządki w swoim pokoju.* Musisz wiedzieć, ze tam znajduje się pewna Jedi... wdowa po innym rycerzu, który zginął tragicznie, choć był to wypadek. Radzę uważać na tamtejszych mieszkańców... Mandalorianie to kawał brutalnych osobników. *W domyśle słuchaj ich a będzie dobrze... i najlepiej byś nie zadawał za dużo pytań. Tego też nie lubią* Istotnie... *Zgodził się z nim, ale tylko połowicznie... tylko połowicznie. Wciąż pozostawała pamięć poległych rycerzy i mistrzów... a tego się łatwo nie wybacza*

Offline

 

#15 2010-05-10 20:44:17

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Kwatera mistrza Windu

Nash pomógł zbierać mistrzowi porozrzucane przedmioty. Robił to z czystej woli niesienia pomocy, taki już był. Porywczy, ale nawet w najmniejszych sprawach gotów nieś pomoc. Zbierając papiery z podłogi układał je na jednej z szafek. Szczurek otworzył klapkę przybornika i wychylił łepek. Zaczął przeczesywać powietrze swoimi długimi wąsami i cicho popiskiwać. Nash w obawie na to jak zareaguje mistrz jedną ręką sięgnął za plecy i zapiął przybornik.
-Wdowa po Jedi? -zastanowił się chwilkę. W prawdzie skoro on myślał o tym iż został sam to oni również. Ich zadaniem było to by sprawić, że Jedi przetrwają. -Musiała to być dla niej wielka strata... -powiedział podnosząc kolejne rzeczy. Po chwili wrócił do sprawy zadania.
-Rozumiem mistrzu, postaram się nie wchodzić im w drogę... -dodał. Jako iż był ciekawski w końcu zapytał o tajemniczą kostkę, którą miał w posiadaniu Windu.
-Wybacz, że pytam... Czy to był jeden z holokronów Jedi? -zapytał.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.020 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora